NIech się mury pną do góry..
Tak samo jest z moją roślinnością - dziś budowałem wyższą partię roślinności - to znanczy głównie myślałem jak ją zrobić aż wreszcie wpadłem na pomysł.
I tak wyszargałem resztki komosy ciernistej po czym pomalowałem ją na ciemno brazowo szaro wodnistym akrylem.

Z racji że nie byłem ostatnio do końca zadowolony z tych krzaków

Pomyślałem że je ogołocę z liści - poszło sprawnie i szybko bo są ususzone.

Na moje przygotowane krzewy za pomocą pędzla obficie zmoczonego Unigruntem. zacząłem nanosić liście.

Powoli konstruowało się drzewo a w trakcie wysychania unigruntu poprawiałem żle ułożone liście za pomocą pincety.

Po przeschnięciu włożyłem je na winietę - ta roślinność jest bardzo potrzeba - zapewni alibi do dalszych prac z dalszą roślinnością.
Ale to temat kolejnych odsłon.


Seba