el Rozito napisał(a):Jako, że 40ka na karku się zbliża wielkimi krokami, postanowiłem dla oswojenia się z tą miłą liczbą wykonać jeszcze jednego ptaszka z tym numerem w nazwie.
el Rozito napisał(a):I co? Jakieś inne kalkomanie i malowanie, czy może jakaś firma wypuściła poprawione (uzupełnione) kalkomanie?
Jacek Bzunek napisał(a):wychodzi że jestem za mlody na Lightninga.
el Rozito napisał(a):(...) I co? Jakieś inne kalkomanie i malowanie, czy może jakaś firma wypuściła poprawione (uzupełnione) kalkomanie?
Jacek Bzunek napisał(a): Spróbuj tylko zapomnieć o przewodach hamulcowych
Stratocaster napisał(a):Widzę Michał, że jesteś bezlitosny dla pozostałych uczestników konkursu. No mercy!
Rumcajs napisał(a): Z maskami Montexu niech kolega da sobie spokój - są błędne. Jedynym rozsądnym wyjściem jest zakup kalkomanii Barracuda Cals BC48007 z tym ciekawym malowaniem - są bardzo dobrze zaprojektowane i wykonane! http://barracudacals.com/proddetail.php?prod=BC48007
el Rozito napisał(a):To załatw przewody z drutka w standardzie z Komisją .
Regulamin "Standard" napisał(a):W klasie Standard dopuszczalne jest:
(...)
- dorobienie linek anten, przewodów hamulcowych, naciągów,
(...)
el Rozito napisał(a):Witam Szanownych Kolegów .
Widać tu numer na ogonie, turecką czapkę (jak ona się nazywała ), napis Savoy, trzy kropy i kreskę pod kolektorami wydechowymi.
Speedking napisał(a):Regulamin "Standard" napisał(a):W klasie Standard dopuszczalne jest:
(...)
- dorobienie linek anten, przewodów hamulcowych, naciągów,
(...)
A więc nie ma wykręcania się!
Mecenas...Kolekcjoner... napisał(a):a czy nie jest tak, ze to zdjecie jest z późniejszefo okresu kiedy domalowano te numery, które sa takie charakterystyczne dla "dzwonków", a na pudełku jest wczesna wizja uwieczniona przez artystę rysownika...
Jacek Bzunek napisał(a):Mecenas...Kolekcjoner... napisał(a):a czy nie jest tak, ze to zdjecie jest z późniejszefo okresu kiedy domalowano te numery, które sa takie charakterystyczne dla "dzwonków", a na pudełku jest wczesna wizja uwieczniona przez artystę rysownika...
To numer ewidencyjny przydzielony konkretnemu egzemplarzowi po złożeniu zamówienia (i przydzieleniu $) a więc nie ma szans na późniejsze domalowanie. Co więcej wyraźnie widać że został namalowany na fabrycznym OD i podczas przemalowywania na Sand został zasłonięty.
Mecenas...Kolekcjoner... napisał(a):w takim razie w jakim celu zamalowywano te numery?
Powrót do Lotnictwo - warsztat
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 75 gości