De Havilland Mosquito XVIII - Airfix 1/72

[Przemek - MaXus]

Boyler - do maskowania użyłem:

To rodzaj plasteliny. Przypomina wyżutą gumę do żucia , nie zostawia tłustych plam. Coś podobnego to chyba też Patafix, choć z nim nie miałem do czynienia. Do nabycia w większości sklepów z art.biurowymi, super/hiper marketach itp.
A clearfix humbrola to przezroczysty klej stosowany najczęściej do przyklejania oszklenia lub jego imitowania, może pomyliło ci się z różnego typu maskolami, które służą właśnie do maskowania powierzchni o nieregularnych kształtach.

PS. Z tym maskowaniem, to wiesz, toczysz kuleczkę (przydatna nauka z toczenia gilów nabyta w latach beztroskiego dzieciństwa), taką malutką, średnicy ok.1,5mm i przykładając do reflektora dociskasz, aż uzyskasz zadowalający placuszek .
Jakby cię korciło z użyciem zwykłej plasteliny, to jedynie musisz uważać, żeby nie malować olejnymi bo mogą ci ją trochę rozpuścić i zostawić plamy, ale na upartego myślę, że dało by radę.

Aha i koniecznie wrzucaj relację z budowy Pzdr.

[Jacek Bzunek]

tak na marginesie kolor stelażu tej kabiny to Medium Sea Grey?

Bardzo dobrze jeśli jeszcze nie przykleiłeś oslony kabiny. W Mosquito ten akurat element nie jest tak prosty jak może się to w małej skali wydawać.

http://www.flickr.com/photos/lambda_nut/page11/
Część ram mamy jak w normalnym samolocie ( i normalnym modelu ) na zewnątrz i malujemy to kolorem ogólnozewnętrznym a część jest podporą mocowaną od wewnątrz co powoduje ze zewnątrz mamy gładkie szkło i widoczną ramę w kolorze ogólnowewnętrznym (Greygreen nazywanym RAF Interior Green).

[Przemek - MaXus]

Jacek, dlaczego mi to robisz

Faktycznie, teraz sobie przypominam, że już wcześniej (przed laty) ktoś mi zwracał na to uwagę. Kabina powoli urasta do statusu niewykonalności . Cóż, zobaczę jak mi pójdzie samo maskowanie i spasowanie; jeśli natchną mnie optymizmem, to kto wie, może się rzucę na ten stelaż.
No i jeszcze jak malowaniem na zewnątrz - tak, jak napisałem wcześniej?

[Jacek Bzunek]

Jacek, dlaczego mi to robisz

Life is brutal and full of zasadzkas

[Przemek - MaXus]

Ech, tych zasadzkas to aż nadto ostatnio mi się mnoży. Właśnie zwrócono mi uwagę, że mój Dark Green coś nie teges.
Sprawdzam więc ci ja słoiczek, a tam owszem "Dark Green" ale z dopiskiem: "Euro Dark Green". A właściwy grin stoi sobie spokojnie za opakowaniem po margarynie i udaje greka. Normalnie ręce mi opadają
Szykuje się więc kolejny podmalunek.

[RAV]

Z tym maskowaniem kabiny Mosquito to nawet profesjonaliści mają problemy... Do swojej Tamiyi kupiłem maski Eduarda - kabina, koła i reflektory. Okazało się, że Edek wszystkie ramki kabiny potraktował jako zewnętrzne. Nie zajrzeli nawet do modelu, gdzie w instrukcji jest to opisane i są paski kalkomanii na wewnętrzne ramki (tyle że w nieszczególnym kolorze - ja namalowałem je na szybce od wewnątrz). Użyłem tych masek, ale musiałem dodatkowo zamaskować paski pomiędzy niektórymi z nich.

[Przemek - MaXus]

RAV, powiem szczerze, że ładnie ci to wyszło. Ale z tego co widzę na zdjęciu, to ten wewnętrzny stelaż nie pokrywał się z zewnętrznym? Czy mógłbym prosić o zdjęcia z pozostałych stron, ewentualnie makro?
A może ktoś ma jakieś dobre zdjęcia rzeczywistej kabiny tej wersji?

[Boyler]

Mój poziom to przedszkole:D A nie poważne forum. Na początek wystarczy jak będę wzorował się na najlepszych. Jak złapie jakieś skile to może coś wrzucę. Brak aero robi wiele. A ,,malyżem" to nie jestem dobrym:D

[Jacek Bzunek]

Ale z tego co widzę na zdjęciu, to ten wewnętrzny stelaż nie pokrywał się z zewnętrznym?

To jest właśnie cała uroda/przekleństwo oszklenia Mosquito.

[RAV]

ten wewnętrzny stelaż nie pokrywał się z zewnętrznym?

Zdarzały się ramki wewnętrzne nieprzykryte zewnętrznymi. I właśnie te trzeba jakoś pokazać.

A może ktoś ma jakieś dobre zdjęcia rzeczywistej kabiny tej wersji?

Źródlo: "Walk Around - Mosquito"

A tu ciekawostka - niby fachowy rysunek, ale błędny (tylna "wręga" kabiny była wewnętrzna)"

Źródło: "Modellers Datafile"

[Przemek - MaXus]

Jak to mówią, lepiej późno niż wcale. Właśnie pięknie już miałem nałożone maseczki, kiedy zobaczyłem to zdjęcie. Cóż, wyklepie się na nowo i postanowione: wzoruję się na twojej kabinie

[Przemek - MaXus]

Kabinka gotowa, zabawa z nią zajęła mi ze 20 roboczogodzin, efekt trudny do oceny. Z jednej strony jestem zadowolony (wykonanie klatki, maskowanie, osadzenie), z drugiej świadom niedoskonałości (tegoż samego), ale w sumie zbyt szkoda mi czasu oraz brak cierpliwości na poprawy, więc całość już w lakierni.
Z mocowaniem też nie wyszło do końca jak bym chciał, ale tutaj podobnie jak wyżej - kompromis.
Niestety, żona drapnęła aparat ze zdjęciami sprzed mocowania, więc jeśli tylko ich nie skasuje , to wrzucę popołudniu:

[Jaho63]

Przemo, widzę, że idziesz w niemiecką wersję brytyjskiego kamuflażu? No, ale pryskaj i rozbiaraj Mossie, bo to zawsze najciekawszy moment.

[spiton]

Przemo, widzę, że idziesz w niemiecką wersję brytyjskiego kamuflażu?

Też mam takie obawy...

[Przemek - MaXus]

No, dowcipnisie, nie śmiejcie się z wujka, powiedzcie, o co chodzić?

... rozbiaraj Mossie, bo to zawsze najciekawszy moment.

Klimat jak u Hitchcock'a, co?
Ale kabinka leży cacy, czy nie?