Prędzej by namalowali od kreski jak położyli w tak równomierny sposób. Mniejsza z tym. Czemu nie potrudzisz się o jakieś bardziej wyrafinowane metody postarzenia białej powłoki? Przecież ta farba to nie lamperia odpadająca na korytarzu. To się ścierało (bez ostrych krawędzi przejścia kamuflaż letni - zimowy), prześwitywało, spłukiwało z wodą, odpadało ze spalinami oraz butami pilota / obsługi. Popraw jeśli się mylę, ale wygląda jak lakier do włosów. Technika fajna, ale moim zdnaiem za uboga do zimowego malowania, zbyt jednolity efekt daje. Spiton chyba ma racje, oznaczenia były przed białym i mniej lub bardziej starannie je obmalowywano. Bywało też chyba, że obszaru najbardziej podatnego na odpadanie białej nie malowano czyt. okolice kabiny, gdzie plączą się ludzie i spaliny przelatują. Oczywiście to na ten moment. Wyczekuję ciągu dalszego

Edit:
Doczekałem się szybciej niż myślałem. Czytam o papierze ściernym, ale moim zdnaiem byt słaby efekt, nie widać, że to przetarte / farba przebija. Oznaczenia jak wyżej. Szkoda, że więcej nie obskubałeś w obszarze okopceń. Poza tymi detalami miły dla mojego oka
