Aby połączyć dwa płaty i kupę wsporników to dobrze jest mieć jakąś bazę. Z reguły do tej pory były to dolne skrzydła zamocowane do kadłuba. Tu jest problem, aby wykonać to połączenie trzeba będzie zbudować jakieś oprzyrządowanie bo płat ten ma lekki wznos, oraz dodatkowe wzmocnienie połączenia skrzydło kadłub. Stan wyjściowy wygląda tak:

Jak zamontuję skrzydło do kadłuba to wtedy zabiorę się za górny płat. Jak widać na powyższym obrazku, środkowe wsporniki od strony kadłuba mają przewężenie i jak zamotuję tu cienkie druty to przy montażu do kadłuba tych wsporników może tu któryś z nich pęknąć. Połączenie z górnym płatem też nie ma pewnego mocowania i druciki będą i tu zamocowane.
Aby oderwać się od tego tematu postanowiłem ruszyć z malowaniem, wybór padł na namalowanie na kadłubie podkładu pod znak eskadry i białą ósemkę. Malowałem pierwszy raz omawianymi tu farbami Livekolor.
I tu powstała nowa moja mądrość życiowa "prawdziwy mężczyzna powinien wiedzieć nie tyko jak skończyć,
Próba pomalowania od razu na gotowo skończyła się tak:


Wstyd
Teraz mam zagwozdkę co z tym pasztetem zrobić, chodzi mi o tą spękaną farbę.
I nucąć sobie;
"Don't worry be happy..."
Pozdrawiam
Adam


















