Marder III M - Dragon 1:35

[kicus]

Model Dragona, dodatków spoza pudła niewiele.
Dla zainteresowanych warsztat TU

[matejson]

No dla mnie rewelacja, tylko te glony z trawy norweskiej strasznie rażą w oczy. Jak robiłeś podłoże

[kicus]

Dzięki. A już miałem nawet wyrywać te glony ale na żywo źle to nie wygląda i coś nie mam sumienia.
Podstawka to ramka do zdjęć, na to fuga do płytek, posypka kamyczki i trociny drobne, pigmenty, chemia AK-Interactive w dużej ilości, trawka federicus-rex. Ogólnie to podstawki nie są mocną moja stroną ale cały czas się uczę i każda następna coraz to lepiej wychodzi (mam nadzieję).

[uki761]

Świetna robota.

[kicus]

Dzięki Łukasz.

[el Rozito]

Model mi się podoba... podstawka też .

[Kuba P.]

Jedno pytanie, czy ta scenka ma przestawiać ładowanie amunicji do stojaków wewnątrz przedziału bojowego czy strzelanie?

[kugelblitz]

Sądząc po luźnej atmosferze (belzbolówka z daszkiem do tyłu, zrelaksowana poza, pieniek, siekierka, wiaderko ) raczej ładowanie ammo

Bardzo fajny model swoją drogą.

[Kuba P.]

...i lufa na podporze.
Lepiej by wyglądało jakby jakiś jeden gość im te pestki podawał z ziemi a drugi pakował, bo tu jeden facet się obija a drugi jest w pozycji "ładuj". Do tego nielogiczne jest położenie pustych łusek na ziemi.
Czy po strzelaniu w warunkach bojowych załogi chowały łuski do stojaków czy wywalały za siebie?

[kugelblitz]

Czy po strzelaniu w warunkach bojowych załogi chowały łuski do stojaków czy wywalały za siebie?

Poważnie pytasz ?

Nie wydaje mi się żeby wtedy recycling był taki popularny jak teraz lub powodowani tradycyjnym niemieckim umiłowaniem ordnungu kanonierzy łuski czyścili, polerowali flanelką i wkładali do stojaków.

[Kuba P.]

Poważnie. Pewnie te łuski były stalowe i nie były tak cenne jak łuski amunicji pokładowej stosowanej w lotnictwie ale nawet, skoro te łuski po strzelaniu się wywalało za siebie, to co robią na podstawce przy scence "uzupełnianie amunicji".

[Mecenas]

Generalnie to łuski były przez cały okres wojny mosiężne, nawet te czołgowe. Jeśli była taka możliwość to zbierano je z pobojowisk i odzyskiwano, czasami nawet bez przetapiania. W Polsce przed wojną nawet łuski karabinowe ponownie elaborowano, ale nie były wydawane do działań bojowych lecz treningowych. Łuski stalowe (karabinowe, armatnie) pojawiły się w armii niemieckiej w drugiej części wojny, gdzieś po 1943 roku.

[kicus]

Bardzo fajny model swoją drogą.

Dzięki.