Ruszyło, oczywiście zaczynamy od kokpitu. Przyznam, że nigdy nie bawiłem się w specjalną waloryzację modelu lotniczego - ale, że jest konkurs, pora to zmienić. Postaram się jak najwięcej poprawić i jak najmniej zepsuć
Przyznam, że od paru dni wertuje internet i 4 opracowania traktujące o izraelskich Mirage'ach i dziwi mnie brak fotek wnętrz i fotek z bliska. Same sylwetki całych samolotów i najwyżej pilota przy dziobie. Ani jednej fotki kokpitu czy wnęk podwozia z epoki

Trochę ratują fotki jednego walkaround'a (zewnętrznego - pordzewiałego) i materiały o innych wersjach Mirage.
Na pierwszy ogień poszedł element bezpośrednio przed tablicą przyrządów i celownik przezierny. Odkroiłem toporny element i zastąpiłem cienką płytką przeźroczystą w aluminiowej oprawce
Odkroiłem też kable i zrobiłem nowe z drutu. Na fotkach wypatrzyłem, że z tablicy z tyłu wystawała/ły "puszki" więc dorobiłem. Dopatrzyłem się jednej, to i jedna narazie jest.
Skleiłem też fotel, choć póki co wygląda biednie - następnym razem skupie się na nim.
Przy okazji chciałbym pokazać coś na co ostatnio wpadłem, a co mogę wykorzystać w tym modelu. Potrzeba matką postępu, dostępu do Alcadów ani innych profesjonalnych metalizerów nie mam, więc postanowiłem spróbować z suchymi metalicznymi pigmentami CMK. Pomalowałem płytkę polistyrenową czarnym błyszczącym Humbrolem, odczekałem aż wyschnie i wtarłem w niego pigmenty na sucho. Niestety niecierpliwość wzięła górę i nie chciało mi się wcześniej czekać i przeszlifować powierzchni, więc trochę nierówna jest. Popróbuje z tym jeszcze, bo efekty mogą być ciekawe.
Nie wiem jeszcze czy decyduje się na malowanie z okładki pudełka (trójbarwne) czy wcześniejsze - goła blacha.
