Poza serią: Spitfire Mk.Ia 41 Sqn RAF, Pegasus 1/48

Właśnie skończyłeś model, chciałbyś go zaprezentować - poddaj go tutaj surowej krytyce Użytkowników.

Poza serią: Spitfire Mk.Ia 41 Sqn RAF, Pegasus 1/48

Postprzez dewertus » poniedziałek, 14 marca 2011, 14:54

Witam,
Mam przyjemność zaprezentować Szanownym Forumowiczom jeden z dwóch modeli "podwójnie edukacyjnych" jakie właśnie ukończyłem. Owa podwójna edukacyjność polega na:
1. Rozbudzenia pasji lotniczo-modelarskiej u mojego 3 letniego szkraba poprzez udział w procesie tworzenia modelu i jego późniejszej zabawowej eksploatacji.
2. Doskonalenie własnego warsztatu modelarskiego w zakresie stosowania aerografu, kredek i pasteli, metod maskowania, itp...

Ofiarą praktyk edukacyjnych padł Spitfire Mk.Ia w skali 1/48 produkcji Pegasus Hobbies. Model przedstawia maszynę w barwach 41 dywizjonu RAF z okresu Bitwy o Anglię - pilot: Flight Lieutenant Eric Lock.


Rys historyczny
Może nieco Was rozczaruję, ale nie będzie długiego elaboratu - pilot, samolot i temat nie należą do moich „ulubionych" tematów, dlatego też ograniczę się do podstawowych informacji.

Flight Lieutenant Eric Lock był najskuteczniejszym brytyjskim pilotem RAF, który walczył w Bitwie o Anglię. Od czerwca do października uzyskał 16 zestrzeleń (w tym samym okresie lepszy był tylko dobrze nam znany z dywizjonu 303 Josef Frantiśek - 17 zestrzeleń). Do listopada 1940 Lock ma na koncie 20 zestrzeleń pewnych. 8 Listopada w walce z Bf-109 jego Spit zostaje poważnie uszkodzony, a Lock odnosi ciężkie rany. Leczenie i rekonwalescencja trwają do maja 1941, w czerwcu tego samego roku zostaje awansowy i trafia do 611 dywizjonu. W tym czasie jednostka jest mocno zaangażowany w loty ofensywne nad północną Francję. W 611 dywizjonie dopisuje do konta 6 samolotów nieprzyjaciela. 3 Sierpnia szczęście opuszcza młodego (21 lat) pilota... Już w trakcie powrotu do Anglii w rejonie Calais Lock postanawia zaatakować napotkaną kolumnę wojska. Wtedy był ostatni raz widziany - nie odnaleziono ani ciała pilota, ani wraku maszyny.

Na EB-Q R6885 Lock "zaliczył" swoje pierwsze zwycięstwo - Bf-110 w dniu 15 sierpnia 1940. Samolot został utracony w wrześniu 1940... i tu się zaczyna wątek maltański! Pilotem, który w tym feralnym dniu pilotował R6885 był Wing Commander Anthony Desmond Joseph Lovell (18,5 zestrzeleń), który 21 czerwca 1942 przybył na Maltę i objął dowodzenie 1435 eskadrą (wkrótce przeformowaną w pełny dywizjon).


Budowa modelu
Proces budowy można prześledzić w wątku warsztatowym viewtopic.php?f=12&t=12277 . Dla mnie Spit był poligonem malarsko-plastycznym, w którym zastosowałem po raz pierwszy kilka "nowości" w moim warsztacie: maskowanie nieregularnego schematu malowania, kredki artystyczne do wykonania odrapań i okopceń (od kaemów) oraz suche pastele do wykonania zabrudzeń od spalin. Ze względu na finalne przeznaczenie modelu ("podręczna" kolekcja synka) model nie ma dorobionej anteny oraz nie zależało mi na poprawaniu/uzupełnianiu samego modelu.

Model malowany farbami i lakierami akrylowymi Agamy z zastosowanie aerografu. Kalki pochodzą z zestawu i zostały wsparte Mr. Mark Softer. Wash to: góra - markery Gunze (czarny), spód - Neutral Wash MIG'a. Okopcenia od kaemów wykonane czarną miękką kredką (tego samego typu co srebrna do odrapań) i roztarte patyczkiem do uszu i ... paluchem. Odrapania wykonane srebrną kredką i przetarte średniosztywnym pędzlem. Okopcenia od spalin to mieszanka trzech pastel w kolorach: szarym, rdzawym i czarnym roztarte patyczkiem do uszu.

W tym zakresie ma do Was pytanie - jak kredką wykonujecie duże powierzchniowo odpryski? O ile małe, krawędziowe nie stanowią problemu, do przy próbie uzyskania w miarę zadowalającego efektu przy przejściu skrzydło-kadłub już mi tak dobrze nie poszło. To samo sie tyczy sposobu nanoszenia i wcierania suchych pasteli - próbowałem starty proszek nanosić pędzlem, ale kiepsko mi to szło, a po przejechaniu miękkim pędzlem w celu rozmycia 95% pasteli było ścierane z modelu. Dopiero, gdy pastelą "pomaziałem" bezpośrednio po modelu i zacząłem rozmazywać wacikiem do uszu uzyskałem lepsze wyniki, (choć i tak nie jestem z nich w pełni kontent). Zaszkoczyła mnie także reakcja pasteli na lakier - cześć efektu poszła w diabły po wpływem "dmuchania" aerografem, zaś sama barwa przybrała odcień zdecydowanie bardzie rdzawy, mimo że pierwotnie przeważał odcień szary.

Bezsprzecznie największą wartością dodaną z budowy tego modelu było dalsze doskonalenie (właściwie nauka) umiejętności posługiwania się aerografem i maskowania nieregularnych kształtów - pierwszy raz zastosowałem masę tack-it i patent Olka z woreczkami śniadaniowymi, (który dla mnie jest bomba!).

Także w obszarze fotografii prowadziłem dalsze eksperymenta z nowym tłem, ale jakoś nie specjalnie mi wychodziło, dlatego wróciłem do starego, sprawdzonego i opanowanego błękitu (z czarnym tłem jeszcze będę próbował - może uda mi się w końcu i ten element "rozpracować").


A teraz proszę dawać upust zachwytom w postaci odpowiednich wpisów, dopuszczam publikację miłych wskazówek, co ewentualnie mógłbym poprawić w zakresie prac aerografowo-kredkowo-pastelowych. ;o) :D


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek



Trochę zbliżeń...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Pzdr. Hubert
Jeśli istnieje rozwiązanie martwić się nie ma po co,
jeśli nie ma rozwiązania martwić się nie ma sensu
Avatar użytkownika
dewertus
 
Posty: 3896
Dołączył(a): piątek, 26 czerwca 2009, 00:46
Lokalizacja: Warszawa

Reklama

Re: Poza serią: Spitfire Mk.Ia 41 Sqn RAF, Pegasus 1/48

Postprzez Jaro1941 » poniedziałek, 14 marca 2011, 20:21

Jak na model ,,edukacyjny" to całkiem nieżle ;o)
Pozdrawiam!
Jarek
Avatar użytkownika
Jaro1941
 
Posty: 533
Dołączył(a): niedziela, 23 stycznia 2011, 21:51
Lokalizacja: Lublin/Lesko

Re: Poza serią: Spitfire Mk.Ia 41 Sqn RAF, Pegasus 1/48

Postprzez Jaho63 » poniedziałek, 14 marca 2011, 20:31

Za Erica Locka wybaczam nawet te nieprzewiercone rury wydechowe. Jest OK.
Można już połączyć nPWM ze SF. Wcale nie ma wielkiej różnicy!
Avatar użytkownika
Jaho63
 
Posty: 6217
Dołączył(a): niedziela, 22 marca 2009, 00:39

Re: Poza serią: Spitfire Mk.Ia 41 Sqn RAF, Pegasus 1/48

Postprzez K.Y.Czart » wtorek, 15 marca 2011, 15:03

Jaho63 napisał(a):Za Erica Locka wybaczam nawet te nieprzewiercone rury wydechowe. Jest OK.


A propos Locka - większość modeli EB-Q ma na lewej burcie taki właśnie układ. U Ciebie jest Q-EB. Akurat nie widziałem (ale i nie szukałem) zdjęć oryginału, więc nie wiem czy to pomyłka czy nie. Te, Spity z 41 sq., które widziałem na zdjęciach (m.in. "mój" EB-G) mają litery EB "z przodu". I jeszcze o Locku - jak na takiego "Kozaka" strasznie mało o nim informacji, liczyłem na "rocznicowe" artykuły w brytyjskich pismach lotniczych, a tu nic :-/
Avatar użytkownika
K.Y.Czart
 
Posty: 2172
Dołączył(a): środa, 2 grudnia 2009, 22:04


Powrót do Lotnictwo - galeria ukończonych modeli

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 14 gości