Romek nazwał mnie kiedyś w dobrym słowa znaczeniu modelarzem śmieciowym, I całkowicie się z nim zgadzałem wtedy i dziś - większość z prac powstaje z najtańszych rzeczy lub po prostu naturalnych darów przyrody. Tak jest i tym razem.
Do zbudowania chaty wykorzystam suche łodygi traw które idealnie mogą zaimitować roślinność tropikalną typu bambusy czy inne byliny.
Na kawałek polistyrenowej płytki wyciętej w kształcie wietnamskiej chałupy ponaklejałem na klejca łodygi od razu je ugniatając. Następnie za pomocą tępej strony noża ponacinałem je wzdłuż aby stworzyć wrażenie większej ilości.
Pożniej pomalowałem je według kolejności farbami - beige vallejo i na to szereg olejnych washy i filtów brązów szarości aż po zółcie. Strzechę pokryłem anielskim włosiem - również kleiłem ją na ca - jest jeszcze mokra od farb i wymaga uczesania i ugładzenia ale to już w późniejszych etapach po dokładnym wyschnięciu. Myślę że wyglądać to może fajnie.
Moja chałupa nie będzie stała na palach tylko na ziemnej podbudówce jak to w filmie Pluton bywało.
Scenka wyglądać będzie tak