Model tego brzydala rodem z Azura wpadł mi w łapy parę dni temu i już go nie wypuściłem*.







Skala dla mnie nietypowa ale nie mogłem się doczekać porządnego Cyclone'a w 48-ce. Zadziwiające ale jak na taką skalę model składa się z tylu części co zwykła "72-ka". Jest zatem szansa, że wyrobię się z nim przed końcem konkursu. Czas na roboty. Zaczynam tradycyjnie od kokpitu.


Żywiczne rury wklejone

Następne będzie dremelowanie krawędzi spływu.

Szkielko niestety zbyt grube - soczewkuje.

*) Dzięki Tomkowi i "Pokątnemu" za samodzielne zwiedzanie półek
















