Fw 190 D-9, 1:48, Eduard

Budujesz model, chcesz przedstawić relację z postępów w pracy, zastanawiasz się jak coś zrobić - to miejsce dla Ciebie.

Re: Fw 190 D-9, 1:48, Eduard

Postprzez _iceboy » czwartek, 24 marca 2011, 00:30

Kuba P. napisał(a):... widać, że jest on albo wyszpachlowany albo grubo pomalowany. Nity widać, ale są przykryte farbą. ...


A zaraz zaraz, przypadkiem to zawsze nie krążyło "drewniany ogon od Tanka" ? :?
Avatar użytkownika
_iceboy
 
Posty: 987
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 21:22
Lokalizacja: Konin/Warszawa

Reklama

modele polskich samolotów

Re: Fw 190 D-9, 1:48, Eduard

Postprzez Kuba P. » czwartek, 24 marca 2011, 00:39

A tu niespodzianka :)
W ETL dla Dory są pokazane oba, metalowy i drewniany i istnienie obu wariacji specjalnie nigdy nie dziwiło. Tak samo jak Bf 109 G miał i drewniane i metalowe stateczniki pionowe i poziome. Produkowano je równolegle.
Drewniany statecznik ma Ta 152 z NASM, tak dla porównania.
Avatar użytkownika
Kuba P.
 
Posty: 9398
Dołączył(a): sobota, 10 listopada 2007, 23:07
Lokalizacja: Warszawa/Wodzisław Śl.

Re: Fw 190 D-9, 1:48, Eduard

Postprzez Daniel iceman Gronowski » czwartek, 24 marca 2011, 10:01

Cześć Kuba, skoro zaczynasz nitowanie to może wspomożesz mnie dobrymi planami D-9, bo troszkę tych linii nitów w Dorze jest :)

Ps. Wrzucam swój warsztat jak skończę kokpit. W dwójkę raźniej ;o)

Pozdrawiam
Avatar użytkownika
Daniel iceman Gronowski

BoB 1 miejsce
 
Posty: 1347
Dołączył(a): poniedziałek, 1 października 2007, 09:23
Lokalizacja: Inowrocław

Re: Fw 190 D-9, 1:48, Eduard

Postprzez Kuba P. » piątek, 25 marca 2011, 00:14

Wypatruję Twojego modelu, sprawdź PW wysłałem wiadomość.

A w moim modelu pojawiło się podwozie tylne.
Miałem do wyboru dwie opcje z zestawu Eduarda. Eduard robi wariant prosty - cały zespół odlany w całości i wariant skomplikowany - widelec z dwóch elementów + osobno koło. Miałem też podwozie tylne z zestawu DML, nieco bardziej złożone, bo goleń z widelcem to dwa elementy, koło i dodatkowo wahacz (element w kształcie litery H).
Tak wygląda całość na rysunku z katalogu części:

Obrazek

Zmierzyłem na początku koła - koło Eduarda ma w miarę OK wysokość, jest za to za wąskie. Ma niezłą felgę i brzydki profil opony. Koło DML ma dobre wymiary i fajny profil opony, za to felga nie jest OK.
Myślałem, żeby wyciąć felgę z Eduarda i nakleić na koło DML ale przypomniałem sobie o starym zestawie CMK, tam było kółko ogonowe. I felga i profil opony i wymiary - wszystko mi pasowało.
Wybrałem koło CMK.

Goleń Eduarda jest lepsza niż goleń DML, za to Eduard odlał wahacz jako jeden puc razem z golenią. Wywaliłem z goleni ten klocek udający wahacz, oszlifowałem i wkleiłem element DML.

Całość prezentuje się tak:

Obrazek

Na koniec muszę sobie poprawić kształt wnęki podwozia tylnego i wszystko powinno wyglądać przyzwoicie.
Avatar użytkownika
Kuba P.
 
Posty: 9398
Dołączył(a): sobota, 10 listopada 2007, 23:07
Lokalizacja: Warszawa/Wodzisław Śl.

Re: Fw 190 D-9, 1:48, Eduard

Postprzez jwk » piątek, 25 marca 2011, 07:35

Modelarz ze mnie żaden, lepiacz też nie najlepszy i do tego leń okrutny, bo odciągam w niebyt malowanie na samą myśl o myciu aerografu, ale...
wielkie DZIĘKI za tak prowadzony warsztat. :shock:
jwk
 
Posty: 178
Dołączył(a): środa, 1 lipca 2009, 10:22

Re: Fw 190 D-9, 1:48, Eduard

Postprzez Kuba P. » piątek, 25 marca 2011, 09:07

A bardzo proszę, cała przyjemność po mojej stronie jeśli to co pokazuję jest przydatne dla innych. ;o)
Avatar użytkownika
Kuba P.
 
Posty: 9398
Dołączył(a): sobota, 10 listopada 2007, 23:07
Lokalizacja: Warszawa/Wodzisław Śl.

Re: Fw 190 D-9, 1:48, Eduard

Postprzez Kuba P. » poniedziałek, 28 marca 2011, 23:08

Dziś będzie o panelu nad tablicą, tablicy przyrządów oraz wiatrochronie.

Tablice, które znajdziemy w blaszce to skandal. Skandal i to poważny. Ktoś w zespole Eduarda chyba opróżnił pudełko Radegastów i wymyślił, że tarcze zegarów nadrukują na blaszki. Jakość druku na tych blaszkach jest delikatnie mówiąc koszmarna, więc co odważniejsi niech sobie wyobrażą jak wyglądają te zegary. Skojarzenia z ekskrementami nie są niczym dziwnym.

Obrazek

Na szczęście w kalkomaniach znajdziemy pięknie (tu piszę bez sarkazmu, naprawdę pięknie) wydrukowane zegary. Jakość druku na kalkomanii i na blaszce jest nieporównywalna.

Plan naprawczy jest taki, kalkomania ląduje na płytce plastiku i od tej chwili stanowią podstawową komórkę modelu. Blaszka z otworami przechodzi ekspiację i zostaje poddana lakierowaniu natryskowemu (nie uwidocznione na przeźroczu). Całość zostaje trwale zespolona i stanowiąc o mojej pomysłowości trafia do modelu.

Obrazek

Panel nad tablicą jest za wąski względem kadłuba. Trwa dochodzenie mające ujawnić, czy to wina modelu, czy wina modelu. Bo przecież chyba nie moja, nie?
A nawet jakby, to się znajdzie winnego...
W każdym razie naprawa jest prosta - dwa kawałeczki plastikowego paska docięte na wymiar i całość siedzi w swoim miejscu. Jak na to postawi się wiatrochron to ewentualne mini szparki zostaną okryte całunem milczenia i nikt się o nich nie dowie (dlatego zdjęcie robię teraz... :) ).

Obrazek

Na koniec coś, co powinno się nazywać tylko po niemiecku bo w tym języku brzmi jak z utworu Goethego. Windschutz czyli wiatrochron. Tak jak Edek położył osłonę kabiny tak wiatrochron jest OK (albo jeszcze czegoś nie zauważyłem...).
Znalazłem starą blaszkę Part do Fw 190 D-9 Tamiya. Tam są świetne elementy udające ramę wiatrochronu. Pasuje to idealnie i tak też będzie eksponowane z resztą tego plastikowego śmiecia.

Obrazek

Dla najwytrwalszych, którzy aż tu dotarli moje szczere pozdrowienia i gratulacje.
Dobranoc.
Avatar użytkownika
Kuba P.
 
Posty: 9398
Dołączył(a): sobota, 10 listopada 2007, 23:07
Lokalizacja: Warszawa/Wodzisław Śl.

Re: Fw 190 D-9, 1:48, Eduard

Postprzez Frosty » wtorek, 29 marca 2011, 01:09

Najbardziej boli, że te malowane blaszki Edka są płaskie jak ziemia w średniowieczu - a to utrudnia przemalowywanie ich we własnym zakresie (np. jeżeli obwódki zegarów są w innym kolorze niż reszta tablicy).
"Deliberty planned fighter sweep went just as we hoped. The Mig's came up. The Mig's were aggressive. We tangled. They lost"
- Col. Robin Olds, shortly after operation "Bolo", Ubon, Thailand
Avatar użytkownika
Frosty
 
Posty: 578
Dołączył(a): piątek, 3 października 2008, 22:11
Lokalizacja: Kraków

Re: Fw 190 D-9, 1:48, Eduard

Postprzez Kuba P. » wtorek, 29 marca 2011, 08:48

No niestety tak jest.
Chociaż ta tablica od biedy ma nadtrawione miejsca i ramy zegarów są niby wypukłe to i tak nie wygląda to w 100% dobrze.
Kiedyś Part zrobił w blaszce do Me 262 dodatkowo osobne ramki zegarów które można było nakleić na tablicę. To wyglądało świetnie, tylko było trudne do ładnego zmontowania z uwagi na rozmiar części.
W każdym razie w tym modelu wychodzą różne niedostatki i problemy zestawu, może w kolejnym 190 D pójdzie gładziej.
Avatar użytkownika
Kuba P.
 
Posty: 9398
Dołączył(a): sobota, 10 listopada 2007, 23:07
Lokalizacja: Warszawa/Wodzisław Śl.

Re: Fw 190 D-9, 1:48, Eduard

Postprzez spiton » wtorek, 29 marca 2011, 13:31

Frosty napisał(a):Najbardziej boli, że te malowane blaszki Edka są płaskie jak ziemia w średniowieczu - a to utrudnia przemalowywanie ich we własnym zakresie (np. jeżeli obwódki zegarów są w innym kolorze niż reszta tablicy).

Własnie dostałem blaszki edka do P-61(malowane). I w 72 wyglądają bardzo fajnie. Ale już blaszki do Fw-190 w 48 są nie do przyjęcia. Właśnie dla tego, że są płaskie.Oczywiście moim skromnym zdaniem
Avatar użytkownika
spiton
 
Posty: 11473
Dołączył(a): czwartek, 29 listopada 2007, 00:21
Lokalizacja: Kościelisko

Re: Fw 190 D-9, 1:48, Eduard

Postprzez Kuba P. » wtorek, 29 marca 2011, 22:33

Ogarnąłem temat tablicy. Wyczyściłem, pomalowałem, nakleiłem na uprzednio przygotowaną płytkę polistyrenu z kalkomanią.
Wygląda tak:

Obrazek

W kadłubie osadziłem sobie całość tj panel i tablicę i zalałem szparki surfacerem:

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Powoli jak żółw ociężale :) ale idzie jakoś do przodu. Złapałem taki dobry klimat z tym modelem. Chyba uda się edkowy zestaw wyprowadzić, żeby przypominał Fw 190 D-9. Zaczynam mieć nadzieję.
Avatar użytkownika
Kuba P.
 
Posty: 9398
Dołączył(a): sobota, 10 listopada 2007, 23:07
Lokalizacja: Warszawa/Wodzisław Śl.

Re: Fw 190 D-9, 1:48, Eduard

Postprzez mr.jaro » środa, 30 marca 2011, 08:16

Kuba P. napisał(a):Wyczyściłem, pomalowałem, nakleiłem na uprzednio przygotowaną płytkę polistyrenu z kalkomanią.

Czy mozna zapytac, czym przykleiles blaszke do (naklejonej uprzednio na plastik) kalkomanii i jaka to ma przyczepnosc? W koncowym efekcie tablica wyglada duzo bardziej estetycznie, anizeli drukowane na blaszce badz naswietlane na folii.
Jarek M
Avatar użytkownika
mr.jaro
 
Posty: 2028
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 13:01
Lokalizacja: Hannover

Re: Fw 190 D-9, 1:48, Eduard

Postprzez Kuba P. » środa, 30 marca 2011, 08:50

Już tłumaczę:

[1] Nakleiłem kalkomanię na plastik,
[2] Gdy wyschło, ostrym skalpelem wyciąłem kształt tablicy
[3] Krawędzie kalkomanii lekko odchodziły na brzegach więc przejechałem je pędzelkiem z tamiya extra thin. Było OK po tym zabiegu.
[4] Dolną część tablicy, która miała być przykryta blaszką pomalowałem pędzelkiem bezbarwnym lakierem błyszczącym,
[5] Pomalowałem blaszkę aerografem, zegary czarną farbą już pędzelkiem. Tu zabawna kwestia, RLM 66 w wydaniu Eduarda trzeba mieszać z farby szarej, czarnej i granatowej, wtedy pasuje do koloru kalkomanii. No ale jest OK.
[6] Gotową blaszkę przykleiłem za pomocą kleju CA, odrobinę nałożyłem na papier, rozsmarowałem wykałaczką i na to przyłożyłem blaszkę. Trzyma się dobrze, nic nie zabrudziło.
[7] Potem całość weszła na swoje miejsce w kabinie, pasuje nieźle i rzeczywiście jakoś tam wygląda.

Przy okazji zabawna uwaga, wcześniej skleiłem pancerny zagłówek z płytą i jakoś bezrefleksyjnie odłożyłem, komentując jedynie kalkomanię z ostrzegawczym napisem.
Prawda niestety jest o wiele bardziej zabawna i musi być ujawniona!

Eduard zepsuł także ten element! :mrgreen:

Obrazek

Widać, że kozioł przeciwkapotażowy ma przekrój powiedzmy połowy elipsy. To pierwszy błąd, gdyż w oryginale kozioł miał odpowiednie przetłoczenia u dołu i przekrój był zupełnie inny.
Tak to wygląda w rzeczywistości (fotki Ta 152, ale element jest taki sam):

Obrazek
Obrazek

Do tego poduszka na płycie pancernej powinna być raczej okrągła a nie taka, jak jest. Eduard poszedł na skróty i użył jednej płyty pancernej zarówno dla wcześniejszego typu zagłówka dla płaskiej osłony jak i późniejszego dla osłony wypukłej.

Wymieniam element albo na części z Hasegawy albo na te z modelu Dragona. Zobaczę sobie jeszcze, co fajniej będzie wyglądało.

Jezus chyba zszedł na ziemię i dał ludziom gitarę elektryczną, silniki V8 oraz Trimastera...
Formy ich modeli mają tyle lat i nadal projektanci nowoczesnych zestawów nie są w stanie tak dobrze i dokładnie odwzorować detali jednego z w sumie najbardziej klasycznych myśliwców XX w. Niedościgniony wzór.
Avatar użytkownika
Kuba P.
 
Posty: 9398
Dołączył(a): sobota, 10 listopada 2007, 23:07
Lokalizacja: Warszawa/Wodzisław Śl.

Re: Fw 190 D-9, 1:48, Eduard

Postprzez mr.jaro » środa, 30 marca 2011, 09:56

Dziekuje za szczegolowe wyjasnienie.
Jarek M
Avatar użytkownika
mr.jaro
 
Posty: 2028
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 13:01
Lokalizacja: Hannover

Re: Fw 190 D-9, 1:48, Eduard

Postprzez Daniel iceman Gronowski » środa, 30 marca 2011, 21:41

Kuba jak go jakimś cudem nie pomalujesz, to ja chętnie zrobię to za Ciebie :P
Avatar użytkownika
Daniel iceman Gronowski

BoB 1 miejsce
 
Posty: 1347
Dołączył(a): poniedziałek, 1 października 2007, 09:23
Lokalizacja: Inowrocław

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Lotnictwo - warsztat

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 24 gości