przez Piotr Koperski » poniedziałek, 14 marca 2011, 15:42
Blaszkowanie skończone. Dalej mam wątpliwości co do zgodności historycznej.. ale cóż teraz już nic nie będę poprawiał Dla porównania zdjęcia przed malowaniem :
Co dwie liny to nie jedna Skoro już tyle zrobiłeś to jeszcze dodaj takie blaszki zamykające + śruby motylkowe które powinny znajdować się na tych 2 łukowatych korytkach do lin. To będzie komplet w tym temacie. Niepokojąco wygląda lewar. Jakoś dziwnie skręcony... Nie zamieniłeś przypadkiem miejscami gaśnicy z lewarem? Łopata powinna mieć na końcu kólkę.
Niestety już raczej nie mogę dodać tych blaszek zamykających + śruby ponieważ liny nie leżą dokładnie w korytkach. Lewar zawsze był zapięty prosto? Sztywno się trzymał? Nie przesuwał się? Pytam bo niestety nie wiem.. celowo go trochę przekrzywiłem. Jedno jest pewne kulkę dorobię
Witam, Przemyśl może jezcze sugestie Mariusza72 co do lewarka i gaśnicy bo myślę, że były one mocowane na odwrót. Po co potem ktoś ma ci wytykać, że coś jest nie tak. Tu masz dowody:
To zrób może tak: Prawa blaszka całkiem urwana. Lewa blaszka odkręcona. "Dinda" swobodnie w dół. Jak zrobić ten detal widać troszkę w prawym górnym rogu fotki lub zajrzyj do instrukcji Aber.
To co zasugerowaliście poprawiłem Zapasowe gąsienice założone na razie poglądowo, myślę że nie wygląda to źle. Najwyższy czas kończyć powoli tę trójkę...
Wygląda nieźle. Gąsienica na wieży trochę za mocno czarna. Kurzem ją, kurzem! Koła zapasowe też są jak spod igły, a to panie Afryka... tylko piasek, piasek lub błoto, bloto... Zamalowałeś wszystkie narzędzia na kolor bazowy. No można i tak... ale nieco nudnawe to.
Haha ! Napisałem, że gąski na razie poglądowo Etap brudzenia jest w toku. Jak tylko skończę wrzucę zdjęcia. A co do narzędzi - sam na początku sceptycznie podchodziłem do malowania wszystkiego na "jedno kopyto" ale rzeczywiście taka wersja zdarzeń jest bardziej prawdopodobna. Natomiast nurtuje mnie jedna sprawa - postawiona antena trzymała zawsze pion? Czy jest możliwa np. wersja z anteną podniesioną pod innym kątem?
Tego nie wiem... ale tak na logikę... Wiem jak to wyglądało (mniej więcej) w pz. I. Była to rączka (szumnie nazwane) na pręcie. Mechanizm sprężynujący. Pozycja góra i dół.
przez Piotr Koperski » poniedziałek, 4 kwietnia 2011, 23:17
Pobawiłem się trochę z pigmentami mig i vallejo. Ogólnie rzecz biorąc pigmenty mieszałem na oko, bez żadnych konkretnych przepisów. Będę wdzięczny za każdą sugestię. Oto efekt :
Oczywiście dojdzie jeszcze parę szczegółów : antena, km.. pzdr Piotrek