Modelarstwo z pasją

przez **czak45** » czwartek, 7 kwietnia 2011, 11:25

Dziękuje za wszystkie informacje.
Jeśli chodzi o podkład to pewnie skuszę się na ten Dupli Color.
A jeśli chodzi o mój model to stało się.
Ma zimowy kamuflaż, a raczej pozostałości po nim.
Muszę powiedzieć, że nawet jestem zadowolony.
O taki efekt mi chodziło tak to widziałem.
Ale myśle, iż farby olejne (biała) muszą się lepiej do takiego celu nadawać.
Nawet jeśli chodzi o maskol to producent nie poleca go do farb akrylowych.
Wydaje mi się, ze farby akrylowe są takie gumowate i ciągniste, a olejne bardziej kruche.
MAM RACJE, a może nie???
A może farba musi akrylowa musi podeschnąć, osobiście dałem jej tylko 15 min.
Nad kamo popracuje jeszcze troszkę wieczorem. Wiadomo zdjęcia ukazały niedoskonałości.
Ale jest dalszy ciąg moich wątpliwości.
A mianowicie co dalej?
Sidolux, wash, brudzenie.
Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję za pomoc.

ZDJĘCIA:

Obrazek

Reklama

przez **subgrafik** » czwartek, 7 kwietnia 2011, 11:50

Ale myśle, iż farby olejne (biała) muszą się lepiej do takiego celu nadawać.
Nawet jeśli chodzi o maskol to producent nie poleca go do farb akrylowych.
Wydaje mi się, ze farby akrylowe są takie gumowate i ciągniste, a olejne bardziej kruche.
MAM RACJE, a może nie???

Cos wymyslasz czak.

Z tego co wiem i co widzialem w SBSach wiekszosc osob przy technice na lakier
uzywa farb akrylowych - z prostego powodu, schna szybciej i latwiej je potem skrobac.
Fakt, widzialem kiedys, ze ktos robil to z uzyciem Humbroli,
ale na pewno w zaden sposob efekt nie wygladal lepiej. Tutaj podobno
w przypadku emali niektorzy scieraja je z warstw akrylowych np WhiteSpirytem (bez lakieru)
ale tego nie probowalem i nie wydaje mi sie by byl to latwy do ogarniecia trik.

Nie wiem tez co masz za maskola. Ale moim zdaniem to maskol bardzo zle radzi sobie
wlasnie z emaliami i terpentynowatymi chemikaliami. (wiele razy podczas chociazby washa
sciagnelo mi warstwe maskolu) No i z tego co pamietam to w plastyce
maskol wlasnie raczej dla wodnych farb wymyslono (akwarele, akryle).

Generalnie masz racje w jednym, ze farby akrylowe sa gumowate i ciagniste,
ale tylko w przypadku Vallejo lub Lifecolorow. Jesli sprobowalbys Gunze H albo chociazby
Tamiya to zobaczylbys ze ich przypadku jest zdecydowanie inaczej.

Co dalej... ja bym polakierowal, dal washe,
podmalowal pedzelkiem bialy i reszte,
dal washe itd ...

Pozdr
Pawel

przez **Slash** » czwartek, 7 kwietnia 2011, 11:51

Kolejne zero-jedynkowe zimowe malowanie.

czak45 napisał(a):Wydaje mi się, ze farby akrylowe są takie gumowate i ciągniste, a olejne bardziej kruche.
MAM RACJE, a może nie???

Czy ja wiem czy gumowate - malowanie zimowe mojego ISU robiłem białą Tamiyą na lakier do włosów - uważam że podczas ścierania zachowywała się bardzo dobrze, i łatwo można było kontrolować efekt. Tak wyszło (model w 1/35):
Obrazek

A co do podkładów - ja jednak odradzam Ci eksperymenty z podkładami samochodowymi. Lepiej zainwestuj w chwalony tutaj na forum chaos black Citadela. Jest droższy, ale warto moim zdaniem. Podkład samochodowy jest jak sama nazwa wskazuje do samochodów - nieidealne go położenie nie robi różnicy, po polerce będzie ok. Inaczej w modelarstwie, tym bardziej w małej skali - jak Ci się zrobi zaciek albo położysz za grubą warstwę - to pozamiatane, bo zmyć tego nie ma czym za bardzo (no chyba że model z żywicy, wtedy nitro). W przypadku chaos blacka nawet jak nałożysz go grubo to wszystko pięknie wysycha i nie ma mowy o jakimkolwiek zalaniu detali, podkład trzyma się plastiku mocno i pewnie. Uważam że nie warto ryzykować zmarnowania x godzin pracy przy modelu w parę sekund oszczędzając na podkładzie. Oczywiście nie twierdzę że np. dupli color się totalnie nie sprawdzi - bo ja widać są tacy co go stosują z powodzeniem - ale moim zdaniem gra nie jest warta świeczki. Citadel kosztuje ok. 40zł, a w małej skali starczy na dłuugo

Używałem też podkładu vallejo - ale nie polecam, cena podobna a nie ma porównania do Citadela

przez **Panzer** » czwartek, 7 kwietnia 2011, 13:17

Przemysław Szymczyk napisał(a):
czak45 napisał(a):Wydaje mi się, ze farby akrylowe są takie gumowate i ciągniste, a olejne bardziej kruche.
MAM RACJE, a może nie???

Czy ja wiem czy gumowate - malowanie zimowe mojego ISU robiłem białą Tamiyą na lakier do włosów - uważam że podczas ścierania zachowywała się bardzo dobrze
A co do podkładów - ja jednak odradzam Ci eksperymenty z podkładami samochodowymi. Lepiej zainwestuj w chwalony tutaj na forum chaos black Citadela. Jest droższy, ale warto moim zdaniem. Podkład samochodowy jest jak sama nazwa wskazuje do samochodów - nieidealne go położenie nie robi różnicy, po polerce będzie ok. Inaczej w modelarstwie, tym bardziej w małej skali - jak Ci się zrobi zaciek albo położysz za grubą warstwę - to pozamiatane, bo zmyć tego nie ma czym za bardzo (no chyba że model z żywicy, wtedy nitro

1. Czarek - kombinujesz jak koń pod górę zamiast doczytać dobrze SBS-y tej techniki. Humbrolami będzie Ci bardzo ciężko zrobić coś takiego bo znacznie gorzej chłoną wodę, którą się namacza ścieraną warstwę farby. Nie wiem, czy np. Humbrol połysk w ogóle da się nasączyć wodą. Co do następnych kroków to napisałem Ci w poprzednim poście. Ja teraz, po poprawkach, ewentualnych zabiegach upiększających, położyłbym mat, żeby wszystko zakonserwować przed dalszym brudzeniem.

2. 15 minut czekania to moim zdaniem za mało. Ja czekam minimum pół godziny. Do tej pory stosowałem tą technikę z farbami Lifecolor i Vallejo i nie zauważyłem po takim okresie czekania na wyschnięcieaby się ciągnęły w jakiś szczególnie uperdliwy sposób.

3. Podkład Duplicolor - ten szary - to nie jest lakier samochodowy a podkład ogólnego zastosowania. Aplikuję go z puszki dwoma cieńszymi warstwami. Jeszcze żadnej buby nie miałem. Podkład ten jest bardzo dobrze usuwalny przez zmywacz Wamodu. Jednocześnie wg mnie ma bardzo dobrą przyczepność i to również na elementach metalowych.

Panzer napisał(a): Podkład Duplicolor - ten szary - to nie jest lakier samochodowy a podkład ogólnego zastosowania. Aplikuję go z puszki dwoma cieńszymi warstwami. Jeszcze żadnej buby nie miałem. Podkład ten jest bardzo dobrze usuwalny przez zmywacz Wamodu. Jednocześnie wg mnie ma bardzo dobrą przyczepność i to również na elementach metalowych.

aa, skoro usuwalny, to ok - ryzyko spada tylko do kłótni z połowicą/rodzicami z powodu zasmrodzenia domu ;)

Widziałem kiedyś jak ktoś robił malowanie zimowe humbrolem zmywanym pędzlem delikatnie maczanym w white spirycie - na akrylowym podkładzie oczywiście. Efekty były całkiem fajne, tyle że po co kombinować, skoro lakierem do włosów i akrylami można zrobić jak należy ;)

przez **subgrafik** » czwartek, 7 kwietnia 2011, 15:14

Widziałem kiedyś jak ktoś robił malowanie zimowe humbrolem zmywanym pędzlem delikatnie maczanym w white spirycie - na akrylowym podkładzie oczywiście. Efekty były całkiem fajne, tyle że po co kombinować, skoro lakierem do włosów i akrylami można zrobić jak należy

No wlasnie pamietasz moze ten model, czlowieka?

Jak juz tak sie rozpisujemy to dla hardcor-owcow
jest jeszcze metoda na gwasz (plakatowke), juz pokazywalem ale przypomne
(testy na rupieciu z piwnicy). A/ malujemy B/scieramy / tylko gwasz i woda.

Obrazek

Niestety bardzo ciezko kontrolowac w zasadzie kazdy etap malowania.
Ta metoda malowalem KV w 48 skali.

P

przez **mnowogro** » czwartek, 7 kwietnia 2011, 19:14

subgrafik napisał(a): Widziałem kiedyś jak ktoś robił malowanie zimowe humbrolem zmywanym pędzlem delikatnie maczanym w white spirycie - na akrylowym podkładzie oczywiście. Efekty były całkiem fajne, tyle że po co kombinować, skoro lakierem do włosów i akrylami można zrobić jak należy

No wlasnie pamietasz moze ten model, czlowieka?

Zdaje się, że np ta zimowa IV była tak malowana: http://books.google.pl/books?id=x1ILkzB ... &q&f=false