Ja mam wersję pustynną - z dodanymi nowymi wypraskami ale wystarczy kilka drobnych modyfikacji i Wietnam będzie jak trzeba.
Na szczęście dziś po tygodniu piłowania i przerabiania wieżyczki dałem radę.
Łukasz, o to chodzi że nie chcę aby bambetle zasłaniały babole - najpierw je poprawię a dopiero potem zasłonię. Choć to cześciowo bez sensu ale taki już jestem

.Zdjęc nie wstawiam bo nie ma na razie co ogladać. Jak go poskładam to popstrykam i powiem co poprawiłem. Dodatkowo obuduję go workami z piaskiem z pomysłu z khe Sanh tylko bardziej zaawansoanego technologicznie

to znaczy z mniejszą fakturą.