PZL - 104 Wilga 35A 1:48

[SKYRAIDER]

Witaj Krzysztofie,

No, nie tylko moja praca ale i Wojtka, razem dajemy sobie wycisk
poprawiając co chwilę jakieś drobne szczegóły.
Ogólnie idzie dobrze ale nie za szybko żeby "ślepych" nie narobić.
Wszystko od Ciebie mam, serdeczne dzięki.
Po niedzieli będę robił próbę z przeźroczystą żywicą.

Pozdrawiam Wszystkich

Marek

Nie tyle większy co inny. Silkon ma skurcz, ale ten skurcz nie przebiega we wszystkich kierunkach tylko w tych na które pozwala mu obudowa formy. Ponieważ "naczynie" w którym robimy formę jest otwarte od góry to jedyną ścianką formy gdzie silikon nie ma styku z obudową jest góra naczynia, czyli spód formy silikonowej. Czyli silikon będzie się kurczył w 90% pionowo w dół. Zatem jeżeli postawimy skrzydło pionowo to się skurczy na długości, jeżeli na krawędzi natarcia to na szerokości. Nie jest to duża różnica ok. 2-3 mm na 15-20 cm w zależności od rodzaju silikonu i nie jest to też wielki problem. Problem by był gdyby postawić np. skrzydło pionowo, a lotki do niego poziomo. Wtedy na pewno nie będą pasować.

Nic takiego nie zaszło jak opisałeś.
Zrobiłem odlew lotki w poziomie i nie zmieniła wymiarów,
lana pionowo czy poziomo, bez różnicy trzyma wymiary.

Marek

[erkamo]

Czyli jak to zwykle bywa, teoria swoje, a praktyka swoje .
Osobiście zdziwiłbym się (ale nigdy nie robiłem odlewów, a więc... ), gdyby "wnętrze" formy, z wypełniaczem w postaci "matki", zmieniałoby wymiary w takim stopniu jak jej zewnętrzna część. Silikon musiałby chyba miażdżyć, w pewnym sensie, "matkę" ( ale to potwornie brzmi ).

Ale jak widać, Marku rozwiałeś chyba większość wątpliwości dotyczących Twojej koncepcji formowania.

[SKYRAIDER]

Z tym, że nie napisałem co dodaję do silikonu oprócz katalizatora
jak go rozrabiam do zalania formy.
Praktycznie po zalaniu do pełna i zastygnięciu
powinien się pokazać skurcz w postaci menisku, u mnie tego nie ma.
Zawsze mam zaznaczone kreską do jakiego momentu mam zalać formę.
Dzisiaj będę wyjmował z formy ścianki do An-2 zobaczę i zmierzę
po odlaniu z żywicy czy są jakieś różnice wymiarowe. Ale mam wątpliwości co do jakiś
kolosalnych różnic wymiarowych w postaci 1/1,5 do 2 mm.
Przy skrzydle Dromadera, które, co by nie było, jest długie, skurcz
wynosił od 2 do 3 dziesiątych mm.
Najlepiej jest, gdy można się skontaktować z technologiem producenta,
można wiele ciekawych rzeczy się dowiedzieć.

Marek

[bigtank]

Witam Panowie ;)
Silikon się kurczy niestety , ale po długim czasie, np odlew spodu kadłuba wanny czołgu o długości 260 mm , zrobił się krótszy przez kilka lat o jakieś 2,5 mm , właśnie poprzez skurcz formy ...Natomiast jeżeli zrobimy formę i od razu wylejemy całą serię z żywicy to nie ma problemu , skurcze są minimalne . W końcu wlany utwardzacz musi jakoś wyparować. Ja w swoich odlewach walczę z tym w ten sposób , iż zalewam formę żywicą i zostawiam pod lekkim obciążeniem przez jakiś czas - pomaga !
Pozdrawiam -Andrzej

[SKYRAIDER]

Witam,
Z tym mogę się zgodzić, dlatego ja rozcieńczam silikon i dopiero dodaję katalizator.
Marek

[bigtank]

A po co rozcieńczać silikon ?? Prawdę mówiąc rozcieńczony to dopiero się kurczy Kiedyś robiłem eksperymenty z rozcieńczaniem ale kicha paskudna była .Nawet mam gdzieś stare foremki , gdzie obie połówki się różnią powyżej milimetra na obwodzie Najlepiej stosować pompkę próżniową przy zalewaniu form , wtedy silikon wszędzie się wciśnie , nawet taki very gęsty ..
Pozdrawiam -Andrzej

[SKYRAIDER]

Taką radę otrzymałem od technologa który, na co dzień zajmuje się takimi sprawami.
Niedawno odlewałem elementy do Dromadera, formy leżą ponad dwa lata
i nie zauważyłem zmian wymiarowych, tak jak było ciasno z pasowaniem kokpitu
w kadłubie, tak jest nadal. Średnica kół też nie uległa zmianom.
Kadłub leżał odlany trzy lata, może się skurczył ?? Wątpię.
Co prawda każda forma jest zamknięta w osobnym woreczku prawie bez powietrza.
Jak na razie nie mogę narzekać, sprawdza się.
Marek

[bigtank]

Proste jak drut - ja robię duże klamoty a Ty troszku mniejsze .Na wielgaśnych formach skurcz bywa boleśnie zauważalny , na małych natomiast , jak wcześniej pisałeś , bywa w dziesiątych częściach milimetra, czyli w granicach normy ...
Pozdrawiam -Andrzej

[SKYRAIDER]

Andrzeju,
Powodzenia przy dużych "klamotach"
Dromader jest w skali 1:35, więc też klamot.
viewtopic.php?f=12&t=1281&hilit=Dromader+1%3A35
Pozdrawiam Wszystkich
Marek

[spiton]

Wklejam ten link jako ciekawy epizod z "życia " wilg.
http://www.thekathrynreport.com/2010/05 ... crash.html
Jeden z bardziej błyskotliwych europosłów, wyszedł z wypadku wilgi cało, co chyba dobrze świadczy o tym samolocie(albo źle, że do wypadku doszło ,-)). Tak czy inaczej ,być może Polska konstrukcja będzie w ten sposób miała udział w kształcie historii.
O ile Zjednoczona Europa w obecnym kształcie się rozpadnie, i przyjmie normalniejszą formę, to będzie to z pewnością zasługa Nigela Farage'a, który z tego wypadku wyszedł cało ,-)).

[Marcin_Matejko]

Bardzo fajny projekt, gratuluję

[McSimus]

Co dalej z projektem ???

[SKYRAIDER]

Przerwa spowodowana moją niedyspozycją zdrowotną,
a Wojtek coś tam dłubie pilnego.
Ale na pewno będzie ciąg dalszy niebawem.
Proszę o cierpliwość i wyrozumiałość.
Marek

[SKYRAIDER]

Witam,

Powracamy do tematu, powoli ale skutecznie do przodu.
Zabieram się za śmigło i niebawem pokażę co z tego wyszło.
Jeżeli chodzi o bryłę samolotu, tak w tej chwili wygląda.




Były problemy z mocowaniem i wyprofilowaniem mocowania skrzydeł do kadłuba
nie mówiąc o reszcie.

Marek

[Marcin_Matejko]

Ślicznota