..w ślimaczym tempie..
..rozgrzebałem Shermana.
Z tego co pamiętam to sklejenie go to była sama radość. Żadnych problemów.

Postanowiłem, że będę testował różne techniki (w większości z DVD Miga). I, że będę "szedł po bandzie". Czyli model miał być przesadzony.
Ale po kolei:
Kolor bazowy i rozjaśnienia z aerografu. Wtedy wydawało mi się, że rozjaśnienia są właśnie "po bandzie". Teraz dochodzę do wniosku, że były za delikatne.

http://strony.aster.pl/cwieq/images/Sherman/Sherman_a5.jpg
http://strony.aster.pl/cwieq/images/Sherman/Sherman_a3.jpg
Niektóre elementy podmalowane olejami i filtr (też olejowy)
http://strony.aster.pl/cwieq/images/Sherman/Sherman_b2.JPG
http://strony.aster.pl/cwieq/images/Sherman/Sherman_b3.JPG
Dodane kalki, wash, obicia, bambetle
http://strony.aster.pl/cwieq/images/Sherman/Sherman_c3.JPG
A ostatnio pobawiłem się pigmentami. I teraz to dopiero pojechałem
http://strony.aster.pl/cwieq/images/Sherman/Sherman_d5.JPG
http://strony.aster.pl/cwieq/images/Sherman/Sherman_d6.JPG
Muszę to trochę w paru miejscach poprawić. Trochę tego pigmentu zdjąć (na ile fixer pozwoli) i zróżnicować kolory.
Potem ołówkiem potraktuję koła, krawędzie zębów gąsienic i niektóre obicia.




