Zrobiłem sobie montaż "na sucho".
Taki wstępny, próbny montaż na podstawowych elementach warto robić przy każdym modelu.
Można poznać jego słabe i mocne strony. Można wychwycić rzeczy problematyczne które np. po pomalowaniu lub sklejeniu kolejnych elementów będą trudne lub niemożliwe do poprawy.
Tutaj nie ma za dużo elementów więc tym bardziej taki montaż jest łatwy.


Co mogę teraz powiedzieć?
Coś mi się zdaje że nie był to najlepszy wybór na szybki, luzacki projekcik
Jest kilka rzeczy które mnie rozczarowały i mi się nie podobają. Będą utrudniać składanie.
Już piszę o co chodzi.
Mocowanie kół nie jest rozwiązane tak jak to standardowo robi np. Tamiya na śrubki. Może potem widać łby tych śrub ale za to koła fajnie się trzymają i całość jest sztywna.
Tutaj z tyłu jest szpilka mocująca koło,

ale nie sięga ona całkiem na drugą stronę

wchodzi w otwór po drugie stronie tylko odrobinę. Nawet na fotce słabo to widać. Z drugiej strony montuje się taki elemencik z krótką końcówką. W sumie po sklejeniu może i nawet będzie się to trzymać a koło jak się postaramy obracać ale drugiego podejścia nie będzie.
Z przodu wygląda to tak

w widelcu są po obu stronach wystające bolce o ograniczonej długości. Koła nie wkładamy w gotowy widelec a łapiemy dwoma połówkami które będzie trzeba skleić po pomalowaniu.
Wynika to również ze sposobu montażu widelca w ramie


połówkami widelca obejmujemy główkę ramy.
Też wychodzi z tego jednorazowy temat, po sklejeniu nie będzie powrotu.
Wszystkie te miejsca wg. mnie spokojnie da się przerobić na skręcane tak jak w modelach Tamiya ale wymaga to dodatkowej pracy i zorganizowania odpowiednich śrubek.
Co do kół to przyznam że pierwsze wrażenie jest jak najbardziej pozytywne. Szprychy wglądają całkiem delikatnie i tylko styk połówek wieszczy problemy

Reszta wygląda dość przyzwoicie.
Tak jak już Maciek wspominał niektóre elementy wchodzą bardzo ciasno.
To tyle co dotyczy wszystkich którzy będą sklejać to cudo a teraz to co dotyczy mnie i moich wcześniej deklarowanych zamierzeń
Po pierwsze tylny błotnik.
W tym egzemplarzu "zielonkawym" co mi się podoba błotnik nie posiada końcówki która jest chyba przykręcana a brzeg jest podwinięty do góry

w modelu jest tak

jak odkręcę piłką samą końcówkę po linii podziału to nie będzie to samo. Mógłbym pominąć wywinięcie.
Hymm .... coś mi to przypomina.
Kolejna rzecz której jakoś wcześniej nie zauważyłem to mocowanie silnika

którego nie ma we wszystkich tych przerobionych motorkach z odkrytą ramą. Już nawet przez chwilę myślałem że to fujimi coś dorzuciło od siebie ale trafiłem na taki schemat

tutaj jest więc prawdopodobnie ludziki to usuwają co by silnik ładniej się prezentował.
Usunięcie tego w modelu to nie jest jakiś bardzo wielki problem ale zahaczamy o żeberka cylindra


trzeba by je odtworzyć co nie będzie łatwe.
Do usunięcia była by też taka skrzyneczka wyżej czyli filtr powietrza

i wstawienie wzmocnień w tych miejscach tak jak ma "zielonkawy".
Dodatkowo przeróbki kierownicy itd. Nie wspominam o konieczności usunięcia osłony łańcucha i zastąpieniu jej zębatką z widocznym łańcuchem bo o tym wiedziałem już wcześniej i nie jest to dla mnie zaskoczenie.
Wszystko jest do zrobienia tyle że z prostego szybkiego tematu robi się trochę bardziej skomplikowany.
Muszę to jeszcze przemyśleć.