Hawker Hurricane Mk.IIc 309sq RAF- Revell, 1:72

[Mecenas...Kolekcjoner...]

faktycznie jak spod igły - czyli jak nówka to te wydechy nie niesą i nie mają być, ale...pozwolę sobie pozostać , przy własnej ocenie.
1/72 jest małe i aby model był dobrze wykonany to faktycznie wymaga pracy.

[Mecenas]

I nie mówcie, że w 72ce się nie da .

Pewnie, że się da, tylko czasem talentu nie starczy

Z kabinką faktycznie mogłem się lepiej postarać. Pamiętam, że robiłem na nią jakieś "hand-made" maski. Zobaczę czy mi starczy jeszcze cierpliwości, żeby ją trochę ulepszyć.

[Grzegorz2107]

faktycznie jak spod igły -.

O ile się nie mylę, był to fabrycznie nowy samolot, prosto z fabryki i co więcej, ostatni przyjęty do służby w RAF.

[el Rozito]

faktycznie jak spod igły -.

O ile się nie mylę, był to fabrycznie nowy samolot, prosto z fabryki i co więcej, ostatni przyjęty do służby w RAF.

... i nie latał, a kolektory wydechowe zardzewiały ot tak od deszczu. Czy to chcesz powiedzieć Grzegorz?

[Grzegorz2107]

faktycznie jak spod igły -.

O ile się nie mylę, był to fabrycznie nowy samolot, prosto z fabryki i co więcej, ostatni przyjęty do służby w RAF.

... i nie latał, a kolektory wydechowe zardzewiały ot tak od deszczu. Czy to chcesz powiedzieć Grzegorz?

Można sobie wyobrazić, że kolektory nie zdołały tak skorodować. Skłaniam się raczej do gun metal z czarnym i drobne plamki rdzy niż zardzewiałe totalnie.
Z innych śladów , które nie miały wielkich szans wystąpić, to te piękne długie okopcenia za lufami działek. Nie tylko z tego powodu, że 309 dywizjon nie używał ich bojowo, ale dlatego, że jak śmiem twierdzić, na Hurricane IIc okopcenia te wyglądały zupełnie inaczej.
No i coś, co często widzę u modelarzy robiących rafowskie maszyny i co mnie zawsze drażni: Nie ma prawa kokarda zachodzić na lotkę, a kokardy na kadłubie są w takiej samej pozycji po obu jego stronach. Występowanie anteny drutowej jest w 1944 roku na terenie Anglii wątpliwe, szczególnie w nowym samolocie, była natomiast pod kadłubem nowa antena, jak sądzę IFF.

[Jacek Bzunek]

Z innych śladów , które nie miały wielkich szans wystąpić, to te piękne długie okopcenia za lufami działek. Nie tylko z tego powodu, że 309 dywizjon nie używał ich bojowo, ale dlatego, że jak śmiem twierdzić, na Hurricane IIc okopcenia te wyglądały zupełnie inaczej.

Brak udziału w walkach nie znaczy że z działek nie się nie strzelało.

[Grzegorz2107]

Z innych śladów , które nie miały wielkich szans wystąpić, to te piękne długie okopcenia za lufami działek. Nie tylko z tego powodu, że 309 dywizjon nie używał ich bojowo, ale dlatego, że jak śmiem twierdzić, na Hurricane IIc okopcenia te wyglądały zupełnie inaczej.

Brak udziału w walkach nie znaczy że z działek nie się nie strzelało.

Wczytaj się w drugą część zdania. Nie o walki chodzi, a o to w jaki sposób strzelanie z działek wpływało na powstawanie śladów na skrzydłach. To samo dotyczy Spitfire czy Typhoona.

[Mecenas]

Oszklenie nie jest pomalowane w sposób zadowalający, zgadzam się. Malowane było z domowej roboty masek i chyba mi farba trochę podeszła pod krawędziami. Nie mam jednak odwagi się wziąć za jego poprawianie póki co. Spróbuję może jednak przepolerować "szybki" albo jakoś wyrównać ramki.

Trochę się też zastanawiam nad tymi wydechami. Pomalowałem je kolorem rdzy z Pactry a potem trochę smarowałem pastelami razem z okopceniami. To na szczęście mogę jeszcze zmienić bez ryzyka zniszczenia reszty malowania. Jakie kroki byście teraz radzili podjąć żeby wyjść "na prostą"? Zastanawiam się nad pomalowaniem ich ołówkiem i wtarciem większej ilości ciemnych pasteli, tak żeby ta rdza gdzieś tam się jednak pojawiała. Mogę też przemalować je od podstaw na czarno i wyjść w kierunku nadania przepalonej metaliczności i potem rdzawych punkcików.

Na okopcenia nie miałem osobiście żadnego pomysłu ani dobrych materiałów, na których mógłbym się wzorować. Podpatrzyłem natomiast jeden fajny model na Hyperscale i mówiąc wprost "zgapiłem".

[Grzegorz2107]

Na okopcenia nie miałem osobiście żadnego pomysłu ani dobrych materiałów, na których mógłbym się wzorować. Podpatrzyłem natomiast jeden fajny model na Hyperscale i mówiąc wprost "zgapiłem".

Wiesz, b.trudno znaleźc dobre materiały, żeby np. pokazywały górę i dół skrzydła. W Twoim Hurricane dałbym więcej sadzy za wyrzutnikami łusek i skrócił oraz poszerzył okopcenia za lufami. Na mocno używanych samolotach są takowe okopcenia, ale jak sobie wyobrazisz, że wylot lufy był oddalony od krawędzi natarcia o ok. metr, to cząstki prochu zdążyły się rozprzestrzenic na wszystkie strony, zanim uderzyły w skrzydło.
Ja mam wrażenie, że częściowo to co bierzemy za okopcenia, to np. olej używany do smarowania broni, wypychany ciśnieniem powietrza z komory uzbrojenie przez szczeliny poszycia i wyrzutniki łusek . Dlatego panele pod uzbrojeniem można łoszowac bardziej zdecydowanie nawet na czarno.

[Mecenas]

Ja kojarzę skądś zdjęcie okopceń na IIc, ale w zasadzie tylko na krawędzi natarcia, jakby wokół lufy. Nie mam jednak pojęcia, czy przechodziło dalej w rozciągniętego maza...

[K.Y.Czart]

Ja kojarzę skądś zdjęcie...

Oj tam, oj tam, Michał - kojarzę, nie kojarzę. Np. AJ Press wydał 4 części monografii dotyczącej Hurrego (nr51-54). Od groma zdjęć. Na poparcie [np. strona 40 w tomie 3 (53) lub str 84 w tomie 2 (52)], jak i zaprzeczających (Hurricany II c z Birmy w tomie 4). Wszystko zależy co komu potrzeba. A to tylko cztery książeczki.

[Mecenas]

Sorry, ale ja ich nie mam. Budując model bazowałem tylko na tym co znalazłem w necie lub dobrzy ludzie podesłali (artykuł z MH).

[K.Y.Czart]

Sorry, ale ja ich nie mam. Budując model bazowałem tylko na tym co znalazłem w necie lub dobrzy ludzie podesłali (artykuł z MH).

No dobra - wiem, że nie powinienem skanować, ale i tak będę się smażył. Tu są argumenty za i przeciw

Skany pochodzą z monografii wydawnictwa AJ Press nr 51-54

[shivadog]

wiem, że nie powinienem skanować, ale i tak będę się smażył.

To jak już się gotujesz na smażenie, to napisz skąd są skany, może ktoś będzie chciał nabyć tą publikację.

[K.Y.Czart]

To jak już się gotujesz na smażenie, to napisz skąd są skany, może ktoś będzie chciał nabyć tą publikację.[/color]

Jak pisałem nieco wcześniej, te i wiele innych zdjęć można znaleźć w monografii wydawnictwa AJ Press nr 51-54 (kilku autorów) dotyczącej samolotu Hawker Hurricane. Pozycja godna polecenia