Bf-109G-6 1/72 Hasegawa

Budujesz model, chcesz przedstawić relację z postępów w pracy, zastanawiasz się jak coś zrobić - to miejsce dla Ciebie.

Re: Bf-109G-6 1/72 Hasegawa

Postprzez Georg01 » poniedziałek, 20 czerwca 2011, 19:24

Brak tych pokryw w 33x215 sugerowałby bardziej serię 332 niż 334 czy 335. Ale to niestety spekulacja tylko :( .
Sprawdzę co piszą w JaPo o ustawieniu w Neubiberg i może coś się wyjaśni,

GC
Avatar użytkownika
Georg01
 
Posty: 1034
Dołączył(a): czwartek, 19 czerwca 2008, 12:03

Reklama

Re: Bf-109G-6 1/72 Hasegawa

Postprzez Kuba P. » poniedziałek, 20 czerwca 2011, 19:32

Szczerze mówiąc - nie wiem.
Ten kamuflaż segmentowy, taki ostry z nisko spuszczoną linią podziału na wysokości krzyża jest zarówno widoczny w 332xxx jak i 334/335xxx.
Praktyka pisania sprayem 3 ostatnich cyfr numeru na kadłubie tak samo widoczna jest w 332 i 334/5.


Za to jeszcze w sprawie tych kamuflaży jednolitych, jak ten z Buddweiss czy ten Borchersa - masz Grzegorz to niebieskie Japo o K-4? Zerknij proszę na stronę 40, tam piszą o tym kamuflażu na przykładzie kadłubów znalezionych w Wertheim.
Avatar użytkownika
Kuba P.
 
Posty: 9398
Dołączył(a): sobota, 10 listopada 2007, 23:07
Lokalizacja: Warszawa/Wodzisław Śl.

Re: Bf-109G-6 1/72 Hasegawa

Postprzez net_sailor » poniedziałek, 20 czerwca 2011, 21:31

Kuba P. napisał(a):Te klapki, czy też pokrywy zewnętrzne komór podwozia głównego pojawiają się już przy 109 G-1/G-2. Niestety pojawiają się jedynie w teorii i są obecne w katalogu części zamiennych z marca '42. W Handbuchu G-2 z czerwca 43 są dokładne rysunki przedstawiające między innymi hydrauliczny system poruszający pokrywy...i odpowiednie ustępy w tekście są przekreślone.

Klapki podwozia głównego pojawiają się już przy Frycu i to nie rysunkowo lecz fizycznie. Mam zdjęcie prototypu V-25 z pierścieniową chłodnicą oleju i właśnie tymi klapkami (a był to rok 1939!).
Przypominam też sobie też zdjęcie zwykłego Gustawa-6 właśnie z tymi klapkami. Z tym, że była to maszyna służąca w ramach ISS, więc należała do nielicznej grupy niestandardowo wyposażonych samolotów, które były specjalnie dopieszczane przez fabrycznych mechaników w różne "nowinki".
Avatar użytkownika
net_sailor
 
Posty: 1809
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 12:01
Lokalizacja: Elbląg

Re: Bf-109G-6 1/72 Hasegawa

Postprzez Kuba P. » poniedziałek, 20 czerwca 2011, 21:34

Wiem wiem, ale ja miałem na myśli możliwie seryjną produkcję nie prototypy czy różne "individuale".
Znajomy będący autorytetem w temacie (mniejsza o personalia) mówił mi kiedyś, że być może jest możliwe spotkanie skrzydła 109 G z przygotowaniem pod montaż klapek zewnętrznych. Zawsze, jak mam okazję popatrzeć na wykopka / utoplaszka to szukam ale bez rezultatu. Źle patrzę? Pół-legenda - pół-prawda? Pół nieprawda?
Avatar użytkownika
Kuba P.
 
Posty: 9398
Dołączył(a): sobota, 10 listopada 2007, 23:07
Lokalizacja: Warszawa/Wodzisław Śl.

Re: Bf-109G-6 1/72 Hasegawa

Postprzez Georg01 » wtorek, 21 czerwca 2011, 11:15

Jest tak. Na zdjęciu z JaPo o Bf 109G-10/U4 na stronie 47 u góry samoloty pokazano od drugiej strony. Jest to szereg, w którym stały również Bf 109K. Na zdjęciu mało co widać, ale opis jest taki : pierwszy bez oznaczenia taktycznego (wygląda na Bf 109G-10/U4, drugi stoi Bf 109G-10/U4 <3, potem stoją dwa K-4 (czyli byłyby to 33x215 i <1). Teoretycznie powinna być teraz ta żółta 2 bf 109G10/U4 ale coś mi to nie pasuje, bo widać jakby wyskie kółko ogonowe. Hmm, za kiepskie te zdjęcia żeby było widać coś wyraźnie.

Czy jest możliwe, że na późnych G-10 (raczej z Erla bo w WNF leciał standard) mogli instalować zewnętrzne pokrywy podwozia jak w K-4 ? Czy byłby możliwy mariaż G-10 ze skrzydlami K-4 ?

GC
Avatar użytkownika
Georg01
 
Posty: 1034
Dołączył(a): czwartek, 19 czerwca 2008, 12:03

Re: Bf-109G-6 1/72 Hasegawa

Postprzez marco2607 » wtorek, 21 czerwca 2011, 12:38

Był koniec wojny i montowali z tego co mieli. Podziwiam waszą spostrzegawczość i znajomość tematu, bo ja niestety na wielu zdjęciach nic nie mogę rozróżnić. :oops:
Ostatnio edytowano wtorek, 21 czerwca 2011, 12:52 przez shivadog, łącznie edytowano 1 raz
Powód: ort
Obrazek Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Avatar użytkownika
marco2607

Animal Planet
 
Posty: 3432
Dołączył(a): piątek, 2 stycznia 2009, 17:25
Lokalizacja: Białystok

Re: Bf-109G-6 1/72 Hasegawa

Postprzez Kuba P. » wtorek, 21 czerwca 2011, 13:06

Georg01 napisał(a):Czy jest możliwe, że na późnych G-10 (raczej z Erla bo w WNF leciał standard) mogli instalować zewnętrzne pokrywy podwozia jak w K-4 ?


Trudno powiedzieć co do tych pokryw podwozia. Na złość zdjęcia 109 K-4 produkcji Erla albo przedstawiają gołe, niewykończone kadłuby albo nie widać skrzydeł. Tu jedno znane mi zdjęcie K-4 prod. Erla (zerknij na panel przed kabiną) i nie widać skrzydeł.
Na żadnym z seryjnych G-10 Erla czy WNF nie widziałem tych zewnętrznych pokryw.
Problem robi się też z tego powodu, że o ile wiem nie ostał się do dziś żaden 109 K-4, nie kojarzę czy gdzieś zachowały się same skrzydła tej konkretnej wersji. Tak samo nie wiadomo, czy planowane już od 1942 monotwanie pokryw w 109 G (co pisałem wczoraj) objawiło się chociaż krótką serią skrzydeł 109 G przygotowanych do montażu mechanizmu i pokryw.
Za dużo cudów spod ziemi widziałem, żeby kategorycznie stwierdzić NIE MONTOWANO, ale jakbym zobaczył taką konfigurację to byłaby to duża rzecz.


Czy byłby możliwy mariaż G-10 ze skrzydlami K-4 ?


To jest kolejne dobre pytanie na które trudno mi znaleźć odpowiedź. To w sumie to samo, co wczoraj pisałem Ci o tych klapkach.
Jest pewne, że przynajmniej część 109 K-4 miała skrzydła strukturalnie identyczne jak te w 109 G. Widać to po obecności pokryw dostępu do skrzyni na amunicję działka MG 151/20e. Skrzynia była umieszczona w lewym skrzydle przed dźwigarem.
Widać to na tym zdjęciu, otwarte są pokrywy dostępu do skrzyni.
Skrzynia ta była zbędna w 109 K-4, gdyż amunicja do działka MK 108 stawnowiącego standard dla K-4 umieszczona była w skrzyni przed kabiną pilota. Można wysnuć ostrożny wniosek - tak jak pisałem wczoraj - że użyto przynajmniej na wczesnym etapie produkcji K-4 przez Mtt. części masowo zbudowanych dla G-10 i G-14.
Potwierdzenie, czy poszycie skrzydeł późnych K-4, tych z pokrywami zewnętrznymi podwozia ma wycięte otwory nad tą skrzynia, czy jest skrzynia wydaje mi się przynajmniej przy tych zdjęciach, które mam arcytrudne.

Natomiast czy dałoby się zamontować skrzydła późnego K do kadłuba G...
Nie wiem. Teoretycznie instalacje były prowadzone podobnie. Inne było wyposażenie w skrzydłach, w K w jednym skrzydle (chyba lewe) w zewnętrznej komorze, tej większej przed lotkami zabudowane były kuliste butle na powietrze do działka. W drugim zamontowane były Kugelflaschen na tlen. Kwestia innego wyposażenia skrzydła.
Poza tym właśnie kwestia skrzyni na amunicję, jakby to był G-10 Erla to miałby działko MG 151/20e a ono wymagało ułożenia amunicji w skrzydle.

Zawiła kwestia, katalogu części G-10 nie mam, katalog części 109 K-4 który mam jest mocno pobieżny i za wiele z niego nie wynika.

:-/
Avatar użytkownika
Kuba P.
 
Posty: 9398
Dołączył(a): sobota, 10 listopada 2007, 23:07
Lokalizacja: Warszawa/Wodzisław Śl.

Re: Bf-109G-6 1/72 Hasegawa

Postprzez Kuba P. » wtorek, 21 czerwca 2011, 13:23

marco2607 napisał(a):Był koniec wojny i montowali z tego co mieli. Podziwiam waszą spostrzegawczość i znajomość tematu, bo ja niestety na wielu zdjęciach nic nie mogę rozróżnić. :oops:


Nie nie, to nie tak. Niemcy do samego końca trzymali się standardów produkcji na ile tylko mogli. Jeśli gdzieś trafił się jakiś składak to było to raczej działanie warsztacików naprawiających uszkodzony sprzęt, nie fabryk.
Do samego końca wojny Messerschmitty budowane były względnie porządnie, każdy z trzech głównych producentów miał swoją rozbudowaną sieć poddostawców, centr montażu, lotnisk oblotu i koncentracji sprzętu przekazywanego wojsku.
Oni nie mogli budować z czego się dało, bo nie mieli takich byle skąd części.
Jak w ramach jednego bloku seryjnego pojawiają się jakieś nietypowości to wynika to np. z braku dostaw od jednego i przerzuceniu ciężaru produkcji podzespołów na drugiego dostawcę. Np. jedne Messery mają stateczniki malowane wg jednego schematu i powiedzmy dwadzieścia sztuk ma je jak od kalki. Nagle kolejne 10 ma zupełnie inny wzór malowania, kolejne wracają już do poprzedniego wzoru. Po prostu jakiś warsztat nie był w stanie dowieźć elementów, dowiózł inny.

Mówi się, że Niemcy nie mieli metalu i robili samoloty z drewna. To też nie tak. Niemcy opracowali zastępcze rozwiązania, drewniane stateczniki, klapy, pokrywy podwozia i inne podzespoły (np. drewniane fotele w 109 G i K) nie dlatego, że nie mieli metalu a po to, żeby rozszerzyć sieć potencjalnych poddostawców. Tak metalowe elementy robił specjalizujący się w produkcji metalowej warsztacik. Np jakiś warsztat samochodowy. Jak opracowano statecznik drewniany to mógł je produkować rzemieślnik budujący np. meble.
Tak to działało. Oczywiście miało to przełożenie na jakość ale był to koszt utrzymania względnie płynnej produkcji w realiach upadającej, niszczonej i kurczącej się wojennej gospodarki III Rzeszy.
Avatar użytkownika
Kuba P.
 
Posty: 9398
Dołączył(a): sobota, 10 listopada 2007, 23:07
Lokalizacja: Warszawa/Wodzisław Śl.

Re: Bf-109G-6 1/72 Hasegawa

Postprzez Georg01 » wtorek, 21 czerwca 2011, 14:18

Kuba P. napisał(a): Niemcy do samego końca trzymali się standardów produkcji na ile tylko mogli. Jeśli gdzieś trafił się jakiś składak to było to raczej działanie warsztacików naprawiających uszkodzony sprzęt, nie fabryk.
Do samego końca wojny Messerschmitty budowane były względnie porządnie, każdy z trzech głównych producentów miał swoją rozbudowaną sieć poddostawców, centr montażu, lotnisk oblotu i koncentracji sprzętu przekazywanego wojsku.
Oni nie mogli budować z czego się dało, bo nie mieli takich byle skąd części.


Święta prawda. Przez lata naczytałem się opowieści jak to Niemcy budowali z byle czego, byle jak i składali ze złomu samoloty i z takim przeświadczeniem wdałem się kilka lat temu w dyskusję na Lufwaffe forum. Ale był obciach :oops: . Szybko mnie wyprostowali i uświadomili, że główne fabryki, nawet rozśrodkowane zakłady w lesie montowały samoloty według ścisłego reżimu i z nowych podzespołów. Mogły wykorzystywać podzespoły z poprzednich wersji, ale nowe (nie używane) w układzie ciągłym i przy zapewnieniu serii. Były za to inne zakładziki, które specjalizowały się w utylizacji wraków i ewentualnego wykorzystania części do naprawy samolotów uszkodzonych. To były dwa różne obiegi i wynikało to zwyczajnie z przyczyn technologicznych. Uruchomiona szybka linia produkcyjna nie ma czasu analizować, czy dana część z odzysku lub pojedyncze elementy nietypowe nadają się do montażu czy nie. To musiał robić ktoś inny, ktoś kto miał czas, odpowiednią dokumentację porównawczą i ludzi do składania z części używanych i nietypowych czegoś co mogło latać. To nie takie proste jak się wydaje. Patrzymy na to często z polskiego punktu widzenia - mechanik sprawdza czy dana część podejdzie i jak tak, to montujemy, a co tam. W warunkach niemieckich taka polska "innowacyjność" była naprawdę marginalna i dotyczyła warsztacików frontowych, które odcięte na krócej lub dłużej od dostaw musiały sobie radzić. Zakłady produkcyjne pracowały profesjonalnie i praktycznie do końca.

Dzięki Kuba za znakomite jak zwykle wyjaśnienia i informacje. To jest bezcenne, bo ciężko taką wiedzę wyczytać w monografiach, w których nie ma przecież miejsca na analizy i głębsze przemyślenia.

GC
Avatar użytkownika
Georg01
 
Posty: 1034
Dołączył(a): czwartek, 19 czerwca 2008, 12:03

Re: Bf-109G-6 1/72 Hasegawa

Postprzez marco2607 » wtorek, 21 czerwca 2011, 15:33

Georg01 napisał(a):Były za to inne zakładziki, które specjalizowały się w utylizacji wraków i ewentualnego wykorzystania części do naprawy samolotów uszkodzonych. To były dwa różne obiegi i wynikało to zwyczajnie z przyczyn technologicznych. Uruchomiona szybka linia produkcyjna nie ma czasu analizować, czy dana część z odzysku lub pojedyncze elementy nietypowe nadają się do montażu czy nie. To musiał robić ktoś inny, ktoś kto miał czas, odpowiednią dokumentację porównawczą i ludzi do składania z części używanych i nietypowych czegoś co mogło latać.


Może źle się wyraziłem , ale o to mi głównie chodziło. ;o)
Wracając do głównego tematu, g6 prawie skończona.Zostało do przyklejenia parę części i mały retusz tego co zepsułem podczas próby polerowania ( na zdjęciach samolot wygląda na trochę starty).

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Razem z wersją K będę robił tego ptaszka 109g4 WALDMANA. Zdjęcie z internetu.

Obrazek
Obrazek Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Avatar użytkownika
marco2607

Animal Planet
 
Posty: 3432
Dołączył(a): piątek, 2 stycznia 2009, 17:25
Lokalizacja: Białystok

Re: Bf-109G-6 1/72 Hasegawa

Postprzez Georg01 » wtorek, 21 czerwca 2011, 16:58

Modelik piękny, jedynie dodatkowy bąbel pod prawym bąblem osłony rynienek dla MG 131 ( :) ) jest mało prawdopodobny w tym egzemplarzu. Zdjęcie samolotu Grislawskiego jest z września/października 1943, a wtedy osłon silnika z dodatkowym bąblem być jeszcze nie powinno. Przynajmniej tak to wygląda w teorii.

GC
Avatar użytkownika
Georg01
 
Posty: 1034
Dołączył(a): czwartek, 19 czerwca 2008, 12:03

Re: Bf-109G-6 1/72 Hasegawa

Postprzez Kuba P. » wtorek, 21 czerwca 2011, 19:34

ooo, jedna rzecz. W lewym skrzydle, koło kadłuba powinny być dwa otwory, nie jeden. Jednym wkładano taśmę z amunicją do 20mm działka a drugim wkładano rękę i układano odpowiednio taśmę i potem podłączano ją do działka.
Avatar użytkownika
Kuba P.
 
Posty: 9398
Dołączył(a): sobota, 10 listopada 2007, 23:07
Lokalizacja: Warszawa/Wodzisław Śl.

Re: Bf-109G-6 1/72 Hasegawa

Postprzez marco2607 » piątek, 24 czerwca 2011, 14:23

No ładnie znowu mała niedoróbka. Tym razem tak zostanie, mały otworek na skrzydle zaznaczyłem ale bąbel to większa sprawa
Na tym etapie to przy moich niezgrabnych łapskach tylko go zepsuję. Ale uwagi cenne i zapewne się komuś przydadzą.
Będę wdzięczny za jakieś zdjęcia wnętrza 109g4. ( mogą być rysunki ).
Obrazek Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Avatar użytkownika
marco2607

Animal Planet
 
Posty: 3432
Dołączył(a): piątek, 2 stycznia 2009, 17:25
Lokalizacja: Białystok

Re: Bf-109G-6 1/72 Hasegawa

Postprzez Kuba P. » piątek, 24 czerwca 2011, 14:26

Malutka uwaga - nie rób narazie samolotu Borchersa, bo mamy co do niego pewne niecne podejrzenia i właśnie staramy się je zweryfikować :)
W każdym razie pozdrawiam Grzegorza, który zauważył pewną rewelacyjną rzecz rzucającą nowe światło na niektóre K-4 :mrgreen:

A wnętrze G-4 możesz wzorować na G-6.
Avatar użytkownika
Kuba P.
 
Posty: 9398
Dołączył(a): sobota, 10 listopada 2007, 23:07
Lokalizacja: Warszawa/Wodzisław Śl.

Re: Bf-109G-6 1/72 Hasegawa

Postprzez marco2607 » piątek, 24 czerwca 2011, 14:51

OK. Z 109K jest sporo zabawy, zrujnowałem to co do tej pory zrobiłem ( zabawa z podłogą). 109 ci u mnie nie braknie najwyżej
wstrzymam się z K a zacznę G10.
Parami raźniej i nie muszę tak często myć aero. :D
Obrazek Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Avatar użytkownika
marco2607

Animal Planet
 
Posty: 3432
Dołączył(a): piątek, 2 stycznia 2009, 17:25
Lokalizacja: Białystok

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Lotnictwo - warsztat

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 20 gości