Spoiny, szpachle i inne diabelstwa...

Inkubator, tutaj rodzą się tematy godne przesunięcia do FAQ - prawd objawionych. Dyskutujemy na temat technik, narzędzi i chemii modelarskiej.

Re: Spoiny, szpachle i inne diabelstwa...

Postprzez tomtre » wtorek, 21 czerwca 2011, 19:11

Dzięki za wszystkie sugestie i rady. Dzięki nim jestem na pewno mądrzejszy :)
Na pewno następnym razem zacznę od klejenia CA, a potem się zobaczy. Albatrosa na pewno jednak pruł nie będę, bo to sytuacji nie poprawi.
Wczoraj wieczorem położyłem szpachlę Gunze i dzisiaj spróbowałem wyrównać powierzchnię zdejmując nadmiar przy pomocy thinnera (z retarderem). Niestety zlazło wszystko, tj. szpachla ze szczeliny też wypłynęła. Nie wiem dlaczego, ale wydaje mi się, że razem z nią wypłynął też kolejny kawałek plastiku :shock:
Model wygląda coraz gorzej. Wręcz dra-ma-tycz-nie.

Tutaj tuż po położeniu (po raz n-ty) podkładu.
Obrazek

Linie podziału, o nitach nie mówiąc, już prawie nie istnieją. Za to krecha spoiny wali po oczach, że aż boli. O całej masie nierówności nawet nie wspominam. Szerokość bruzdy ma miejscami nawet i 3mm.

Pozostaje albo odłożyć plastik na lepsze czasy (czytaj: lepsze umiejętności), albo próbować dalej np. szpachlując na żywca CA (ale nie mam debondera), albo zostawić jak jest, wyciągnąć z tego lekcję na przyszłość i starać się jak najlepiej przykryć malowaniem.

PS
Debondera nie ma chyba nigdzie. Znalazłem ledwie w dwóch miejscach, (wysyłkowo), a i to tylko „na zamówienie”. Wykupili, czy co?
Moja cała "kariera" na PWM
- Albatros DIII - viewtopic.php?f=13&t=17001
- Junkers D.I - http://pwm.org.pl/viewtopic.php?f=13&t=22657
I to by było wszystko jak do tej pory :)
Avatar użytkownika
tomtre
 
Posty: 309
Dołączył(a): środa, 1 czerwca 2011, 18:44
Lokalizacja: Wrocław

Reklama

Re: Spoiny, szpachle i inne diabelstwa...

Postprzez tomek_chacewicz » wtorek, 21 czerwca 2011, 19:33

Jak powstała ta bruzda wzdłuż spoiny?
Chyba najpierw powinieneś poćwiczyć równe sklejanie połówek kadłuba...
pozdrawiam
Tomek
Avatar użytkownika
tomek_chacewicz
 
Posty: 1827
Dołączył(a): poniedziałek, 17 marca 2008, 13:47
Lokalizacja: Warszawa - Odolany

Re: Spoiny, szpachle i inne diabelstwa...

Postprzez tomtre » wtorek, 21 czerwca 2011, 19:43

tomek_chacewicz napisał(a):Jak powstała ta bruzda wzdłuż spoiny?
Chyba najpierw powinieneś poćwiczyć równe sklejanie połówek kadłuba...


Skleić go powinienem oczywiście lepiej (inaczej), bo przede wszystkim nie użyłem kleju CA. Już z tego powodu pojawiła się mała szczelinka, ale przynajmniej była równa, tzn nie było uskoku między połówkami. Wglądało to nieźle.
I wtedy zacząłem szpachlować Gunzem. Zrobiłem to dwa razy. Raz po ok pół godziny po nałożeniu zacząłem szlifować i bruzda się powiększyła. Za drugim razem poczekałem prawie 24 h od nałożenia szpachli i znów bruzda urosła. Szlifuję zwykłym papierem wodnym 800. Za pierwszym razem papier + woda, za drugim papier + thinner t-106.

Wszystko oczywiście ręcznie. Mam mikroszlifierkę ale nawet minimalne obroty (10k/sek) są za duże żeby użył tego do takiej powierzchni.
Moja cała "kariera" na PWM
- Albatros DIII - viewtopic.php?f=13&t=17001
- Junkers D.I - http://pwm.org.pl/viewtopic.php?f=13&t=22657
I to by było wszystko jak do tej pory :)
Avatar użytkownika
tomtre
 
Posty: 309
Dołączył(a): środa, 1 czerwca 2011, 18:44
Lokalizacja: Wrocław

Re: Spoiny, szpachle i inne diabelstwa...

Postprzez tomek_chacewicz » wtorek, 21 czerwca 2011, 19:58

Za bardzo kombinujesz, niepotrzebnie lejesz jakąś chemię podczas szlifowania, ja nawet nigdy wody nie używałem z papierem ściernym.
Sklej połówki kadłuba poxipolem (będziesz miał czas żeby równo je ustalić a dodatkowo wypływający nadmiar kleju zalecie Ci małe ubytki) jak wyschnie oszlifuj papierem 400-500, potem drobniejszymi. Dopiero teraz jak zobaczysz jakąś szczelinkę to punktowo nakładasz CA albo inną szpachlę i szlifujesz drobnym papierkiem.
Avatar użytkownika
tomek_chacewicz
 
Posty: 1827
Dołączył(a): poniedziałek, 17 marca 2008, 13:47
Lokalizacja: Warszawa - Odolany

Re: Spoiny, szpachle i inne diabelstwa...

Postprzez HK » wtorek, 21 czerwca 2011, 20:01

Wygląda mi na to, że zacząłeś szpachlować zanim spoina dobrze złapała, jeśli w ogóle złapała. W ten sposób szpachlując i szlifując wciskałeś pracowicie szpachlę w dziurę która sie powiększała.
Tak jak juz inni powiedzieli - najpierw sklej i upewnij się że spoina jest mocna. Jeśli rzeczywiście dobrze zastosujesz liquid cement, to nie będziesz miał w co wcisnąć szpachli i w zasadzie szlifowanie powinno wystarczyć.
Hendryk
HK
 
Posty: 515
Dołączył(a): czwartek, 19 czerwca 2008, 10:07

Re: Spoiny, szpachle i inne diabelstwa...

Postprzez Macio4ever » wtorek, 21 czerwca 2011, 20:58

Przychylam się do wypowiedzi HK i Tomka. Dodatkowo - zapomnij, że coś przykryjesz farbą. Farba daje kolor, a błędy uwypukla, a nie kryje.
Samolotów nie kleję ale szczelina połówek kadłuba nie różni się jakoś szczególnie od innych szczelin. :) Wiec wtrące swoje 2 grosze.

Spasuj jak należy, żebyś nie miał przesunięć, naprężeń etc. Sklei i daj wyschnąć porządnie. Przeleć papierem albo gąbką ścierną gdzieś 400/600. Zobaczy czy na oko jest nieźle. Jak jest nieźle, to zrób szpachlowanie w przeciwieństwie do glutowania - czyli nałóż możliwie precyzyjnie, bez narażania miejs, których szpachla ma nie dotknąć. Jak trzeba zamaskuj taśmą.

Daj wyschnąć szpachli. Wyrównaj i sprawdź. Skoryguj błędy np spłycone linie podziału.
Powtarzaj aż uznasz, że możesz fuknąć podkładem. Jak fuknąłeś to popraw błędy, które ujawnił podkład.

Jak będzię cacy dopiero jedziesz z kolorem.
First Man Than Machine
Avatar użytkownika
Macio4ever
 
Posty: 3728
Dołączył(a): poniedziałek, 1 października 2007, 20:59
Lokalizacja: Warszawa

Re: Spoiny, szpachle i inne diabelstwa...

Postprzez tomtre » wtorek, 21 czerwca 2011, 21:30

Co skopałem to już moje. :roll: Kolejna lekcja jak nic. Jako że postanowiłem poświęcić model na eksperymenty, to pociągnąłem bruzdę CA i podszlifowałem. I nie powiem, miejscami zaczęło to w miarę wyglądać. Ale nawet to "w miarę" jest nie do przyjęcia. O miejscach "nie w miarę" nie ma co pisać. Tam już jest tak naharatane, że nie podejmuję się reanimacji. Chwilowo więc straciłem zapał do tej maszyny :-|

Mam jeszcze ledwo napoczętą Fokę D.VII i tam już postaram się bardziej. Szkoła życia po prostu :mrgreen:
Generalnie dzięki za rady i do zobaczenia w jakimś wątku warsztatowym ;o) Może nie zabraknie mi cojones żeby pochwalić się lepszą spoiną.
Moja cała "kariera" na PWM
- Albatros DIII - viewtopic.php?f=13&t=17001
- Junkers D.I - http://pwm.org.pl/viewtopic.php?f=13&t=22657
I to by było wszystko jak do tej pory :)
Avatar użytkownika
tomtre
 
Posty: 309
Dołączył(a): środa, 1 czerwca 2011, 18:44
Lokalizacja: Wrocław

Re: Spoiny, szpachle i inne diabelstwa...

Postprzez tomek_chacewicz » wtorek, 21 czerwca 2011, 21:33

Zeszlifuj to wszystko na gładko, kij z tymi 2 wziernikami i wzmocnieniem pod silnikiem, linie podziału sobie co najwyżej odtworzysz i masz spód gotowy
pozdrawiam
Tomek
Avatar użytkownika
tomek_chacewicz
 
Posty: 1827
Dołączył(a): poniedziałek, 17 marca 2008, 13:47
Lokalizacja: Warszawa - Odolany

Re: Spoiny, szpachle i inne diabelstwa...

Postprzez rollingstones » wtorek, 21 czerwca 2011, 21:34

NIe martw się- ja mam te same problemy - fajny wątek założyłeś bo i sam się dowiedziałem o kilku rzeczach. Ja ostatnio używam Magic sculpa - łatwo i bezpiecznie się nakłada punktowo i fajnie obrabia po wyschnięciu
płotka
Avatar użytkownika
rollingstones
 
Posty: 4136
Dołączył(a): sobota, 22 września 2007, 09:29
Lokalizacja: KIelce

Re: Spoiny, szpachle i inne diabelstwa...

Postprzez tomtre » wtorek, 21 czerwca 2011, 21:40

tomek_chacewicz napisał(a):Zeszlifuj to wszystko na gładko, kij z tymi 2 wziernikami i wzmocnieniem pod silnikiem, linie podziału sobie co najwyżej odtworzysz i masz spód gotowy


Z wziernikami i wzmocnieniem kij, bo i tak miały być zdjęte (mam na to miejsce blachy). Ale jakoś mi moc odjęło. Może chwilowo. Przed nami "długi weekend" i być może z racji braku laku podejmę wyzwanie. Najsamprzód jednak muszę zdjąć farbę i podkład, bo oczywiście przyszło mi do głowy sprawdzić jak to z tą farbą będzie. :twisted: Na usprawiedliwienie dodam, że zrobiłem to przed przestrogą Maćka :P Na szczęście położyłem sam akryl więc ciężko nie będzie.

ps
Papieru grubszego niż 800 obecnie nie posiadam. Zda się taki?
Moja cała "kariera" na PWM
- Albatros DIII - viewtopic.php?f=13&t=17001
- Junkers D.I - http://pwm.org.pl/viewtopic.php?f=13&t=22657
I to by było wszystko jak do tej pory :)
Avatar użytkownika
tomtre
 
Posty: 309
Dołączył(a): środa, 1 czerwca 2011, 18:44
Lokalizacja: Wrocław

Re: Spoiny, szpachle i inne diabelstwa...

Postprzez tomek_chacewicz » wtorek, 21 czerwca 2011, 21:51

Zda się, ale 2 dni będziesz szlifował ;o) ja mam taki zestaw papierów: 360, 600, 1500 i 2000(raczej od święta), pocięte na równe prostokąty, dopasowane wymiarami do małego drewnianego klocuszka, dzięki niemu nie ma efektu, o którym była mowa wcześniej - mocniejszego zeszlifowania miękkiego plastiku niż twardszej szpachli (albo odwrotnie). Do ostatecznego wygładzania papier trzymam już bezpośrednio w łapach
pozdrawiam
Tomek
Avatar użytkownika
tomek_chacewicz
 
Posty: 1827
Dołączył(a): poniedziałek, 17 marca 2008, 13:47
Lokalizacja: Warszawa - Odolany

Re: Spoiny, szpachle i inne diabelstwa...

Postprzez tomtre » wtorek, 21 czerwca 2011, 23:17

Nie dawało mi to spać, więc na zbędnym kadłubie Fokkera poćwiczyłem jeszcze raz. Sama kropelka wpuszczana po kawałeczku (po ok. 1cm) w szczelinę, mocny docisk na ok. minutę, potem szlif. Żadnej chemii i szpachli. No i jest nieźle.

Szlif oczywiście wymaga pracy, bo są widoczne niewielkie garby i zacieki, ale ważne, że bruzda jest niewidoczna. Męczył się z piłowaniem 800-tką nie będę, a po prostu nabędę nieco grubszy i będzie ok. Wydaje mi się, że metoda będzie skuteczna.
No i poza wszystkim zgadzam się, że jakiekolwiek naprężenia rozpychające kadłub od wewnątrz mogą być zabójcze. Tutaj model Fokker był pusty jak wydmuszka, więc było łatwiej, ale na przyszłość trzeba lepiej szlifować przegrody etc.

Obrazek

Jeszcze raz dzięki za "przemielenie" tematu :D
Moja cała "kariera" na PWM
- Albatros DIII - viewtopic.php?f=13&t=17001
- Junkers D.I - http://pwm.org.pl/viewtopic.php?f=13&t=22657
I to by było wszystko jak do tej pory :)
Avatar użytkownika
tomtre
 
Posty: 309
Dołączył(a): środa, 1 czerwca 2011, 18:44
Lokalizacja: Wrocław

Re: Spoiny, szpachle i inne diabelstwa...

Postprzez potez » środa, 22 czerwca 2011, 07:16

Akurat to co pokazałeś to jest tylko problem z Twoim wybacz - niechlujstwem.
Oeffag Edka jest tak spasowany, że wystarczy złożyć połówki kadłuba i delikatnie przejechać zielonym klejem Tamiyi i gra. Jeśli zrobisz to dobrze, to podkład z Surfacera załatwi sprawę.
U Ciebie widać, że zalałeś klejem spoinę a patrząc na szeokość to to z tydzień będzie schło a po kilku miesiącach i tak Ci wyjdzie na wierzch ślad, klej to nie szpachla, nie wolno mazać nim po powierzchni modelu.
To co zrobiłeś z kadłubem Fokkera to też za duzo polałeś, najlepiej wbij sobie igłę taką krawiecka w gumkę na ołówku, naklej sobie kawałek żółtej taśmy na wieczko słoika z farbą, na to duża kropla CA i tą igłą przenoś klej tam gdzie jest potrzebny. Potem akcelerator w sprayu, papier 32o, potem 500 i gotowe. A taśmę wyrzucisz , żebyś nie miał słoika brudnego na następny raz ;o)
Po prostu cierpliwośc i dokładność da Ci efekt. Żadna szpachla nie załatwi zaciapanego kadłuba i przesuniętych połówek kadłuba w trakcie klejenia. To jest akuratnie fajnie spasowany model, który sie bardzo ładnie schodzi a nie jakiś postrzałek tragiczny typu SpecialHobby, gdzie bez klamry stolarskiej nic nie połaczysz równo a połówki kadłuba różnią sie długościa o centymetr i do tego jeszcze wszystko zwichrowane ( Jak w Fiacie BR.20, którego ktoś tu męczył na forum) :twisted:
tak, jestem #ponurymodelaż
Avatar użytkownika
potez
 
Posty: 4718
Dołączył(a): środa, 28 listopada 2007, 11:24
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Re: Spoiny, szpachle i inne diabelstwa...

Postprzez Macio4ever » środa, 22 czerwca 2011, 07:26

Akceleratorem CA jest woda więc można tanio przyspieszyć schnięcie.

http://en.wikipedia.org/wiki/Cyanoacrylate
First Man Than Machine
Avatar użytkownika
Macio4ever
 
Posty: 3728
Dołączył(a): poniedziałek, 1 października 2007, 20:59
Lokalizacja: Warszawa

Re: Spoiny, szpachle i inne diabelstwa...

Postprzez tomtre » środa, 22 czerwca 2011, 07:43

potez napisał(a):Akurat to co pokazałeś to jest tylko problem z Twoim wybacz - niechlujstwem.
Oeffag Edka jest tak spasowany, że wystarczy złożyć połówki kadłuba i delikatnie przejechać zielonym klejem Tamiyi i gra. Jeśli zrobisz to dobrze, to podkład z Surfacera załatwi sprawę.

Wiem, wiem, wiem... już się korzyłem z tego powodu :P Chociaż to była raczej nieświadomość, że to takie ważne. Inaczej lepiej bym się przyłożył.

potez napisał(a):U Ciebie widać, że zalałeś klejem spoinę a patrząc na szeokość to to z tydzień będzie schło

Mówisz o kleju zwykłym kleju do poli czy o CA? CA chyba schnie "od ręki"?

potez napisał(a):a po kilku miesiącach i tak Ci wyjdzie na wierzch ślad

A w jaki sposób przejawia się to wyłażenie? Jakieś przebarwienia? Matowienie? Ciekaw jestem bo nie doświadczyłem tego jeszcze i wolałbym się tym razem nauczyć na nie swoich błędach ;o)

No i czy dotyczy wszystkich klejów czy jakichś szczególnych?

potez napisał(a):To co zrobiłeś z kadłubem Fokkera to też za duzo polałeś

Aaaa nie nooo, z Foką to tylko sobie wieczorem na szybko ćwiczyłem czy rzeczywiście potrafię przykryć CA bruzdę i dlatego nie cetroliłem się z otoczeniem, bo nie o to mi chodziło. To kadłub ćwiczebny do zezłomowania :mrgreen: Spoko, technika już bardziej opanowana i powinno być lepiej następnym razem.

A za rady techniczne oczywiście dzięki. Popróbujemy, popróbujemy... :P

Macio4ever napisał(a):Akceleratorem CA jest woda więc można tanio przyspieszyć schnięcie.

http://en.wikipedia.org/wiki/Cyanoacrylate


A jest sens przyspieszać schnięcie CA? Teoretycznie to klej "sekundowy" i po jakiejś pół minucie jest sztywny. Tyle w łapskach kadłub utrzymam ;o)
Moja cała "kariera" na PWM
- Albatros DIII - viewtopic.php?f=13&t=17001
- Junkers D.I - http://pwm.org.pl/viewtopic.php?f=13&t=22657
I to by było wszystko jak do tej pory :)
Avatar użytkownika
tomtre
 
Posty: 309
Dołączył(a): środa, 1 czerwca 2011, 18:44
Lokalizacja: Wrocław

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Modelarstwo redukcyjne - dyskusje

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 14 gości