Na pewno następnym razem zacznę od klejenia CA, a potem się zobaczy. Albatrosa na pewno jednak pruł nie będę, bo to sytuacji nie poprawi.
Wczoraj wieczorem położyłem szpachlę Gunze i dzisiaj spróbowałem wyrównać powierzchnię zdejmując nadmiar przy pomocy thinnera (z retarderem). Niestety zlazło wszystko, tj. szpachla ze szczeliny też wypłynęła. Nie wiem dlaczego, ale wydaje mi się, że razem z nią wypłynął też kolejny kawałek plastiku
Model wygląda coraz gorzej. Wręcz dra-ma-tycz-nie.
Tutaj tuż po położeniu (po raz n-ty) podkładu.

Linie podziału, o nitach nie mówiąc, już prawie nie istnieją. Za to krecha spoiny wali po oczach, że aż boli. O całej masie nierówności nawet nie wspominam. Szerokość bruzdy ma miejscami nawet i 3mm.
Pozostaje albo odłożyć plastik na lepsze czasy (czytaj: lepsze umiejętności), albo próbować dalej np. szpachlując na żywca CA (ale nie mam debondera), albo zostawić jak jest, wyciągnąć z tego lekcję na przyszłość i starać się jak najlepiej przykryć malowaniem.
PS
Debondera nie ma chyba nigdzie. Znalazłem ledwie w dwóch miejscach, (wysyłkowo), a i to tylko „na zamówienie”. Wykupili, czy co?




