Mig 21 PFM Academy 1/48

[Hajnel]

Taak , no to nieźle podjaraliście człowieka i Hajnel teraz rozpocznie ściśle tajne opowieści...

Tak to jest moja słodka zemsta za to że mój dowódca kompanii maglował (przesłuchiwał)mnie przez 2 godz. z kontaktów mojej rodziny na zachodzie i jakie to mam obowiązki i jaka to na mnie ciąży odpowiedzialność(pieron miał wszystko w papierach ciekawe co?)

[Jaho63]

Haaa, opowieści "dziadka" Heńka!
Ja niestety miałem tylko jedną przygodę z wojskiem , kiedy przez płot przeskakiwałem z butelczyną dla takiego jednego.
A jeśli chodzi o model (na rurach to się znam jak na haftowaniu) to mam zaczętego Wietnamskiego PF-a, i o ile dobrze pamiętam to z planów rozróżniałem PF od PFM grzbietem (ten drugi miał prosty, grubszy grzbiet kadłuba). Model Heńka w/g tej "teorii" (wybaczcie jak pisze bzdury, ale liczę na wskazania) to powinien być PF?
Powierzchnie czy były takie, czy nie, na modelu prezentują się bardzo atrakcyjnie.

[Marcin Witkowski]

Heniu, ładny model - gratulacje!
A co do malowania PFMów, to kilka lat temu miałem okazję jako wolontariusz nieco obcować z eksponatem muzealnym tego samolotu w Lubuskim Muzeum Wojskowym w Drzonowie. Były takie dni, kiedy czyściliśmy na tyle dokładnie na ile się dało także i ten samolot. Pamiętam, że coś na wzór srebrzanki bardzo się z niego łuszczyło. Mam zachowany fragment takiej farby, gdyby ktoś chciał mogę go jakoś zeskanować - a nóż się przyda. Farba łuszczyła się głównie na górnych powierzchniach z oczywistego powodu eksponowania samolotu na zewnątrz. Pamiętam, że padł pomysł by tą farbę zerwać całkowicie i samolot odświeżyć. I o ile warunki atmosferyczne sobie z nią radziły, to chemia, typu Lizol, którego używaliśmy przy innych eksponatach do usuwania farby, już nie. Mechaniczne usuwanie odpadało z oczywistej uwagi na dobro eksponatu, a poza tym ta farba była jednak dość odporna na skrobanie. Łatwiej było zarysować duraluminium poszycia niż jej "zdrową" powierzchnię.

[Adam]

Na przełomie lat 70-tych i 80-tych pracowałem razem z człowiekiem, który służył w tym pułku w sekcji foto. Opowiadał mi o wylotach nad Szwecję, brałem to wtedy jako opowieści "starego wiarusa"' ale widzę, że to prawda. Szkoda, że puszczałem to mimo uszu, bo byłoby co "wnukom opowiadać".

[Hajnel]

Polecam to,sporo fotek i informacji 723 strony tylko o jednym

[Grzegorz2107]

Polecam to,sporo fotek i informacji 723 strony tylko o jednym

Yefim Gordon popełnił też wspólnie z Billem Gunstonem monografię dla wyd. Aerofax. Do tej mam dostęp.
Jednak może w Twojej książce jest coś na temat kurtuazyjnej wizyty Migów w Uppsali w roku 1968, co uwiecznił na swoim pudełku Matchbox?


http://www.matchboxkits.org/images/browse/PK-019-2-01.jpg

[Piotrek.S.]

Skoro trochę offtopujemy to rzeczywiście książka to "must have" u każdego miłośnika Ołówków, aleeee...
zaglądamy na stronę 157 i mamy piękne zdjęcia SMa, o tutaj:

Po 477 stronach gdy już dawno zapominamy co było na 157. mamy zdjęcie polskiego eMa, strona wygląda tak:

Normalnie nadaje się do konkursów "znajdź różnice". I jeszcze sprawdźcie źródła zdjęć. Normalnie wu.wu.wu.żal.peel.

Obrazki wklejone niezgodnie z regulaminem. Proszę popraw.
Cc

[young]

Niestety wielu już przyłapało Gordona na takich wpadkach. I tyczy się to nie tylko zdjęć... Są jeszcze takie księgi o Mig-29, Su-27.

[dewertus]

W którym to roku było Hubercie, jeśli mogę spytać? Może gdzieś na siebie wpadliśmy w tych zamierzchłych czasach?
Przepraszam za OT i pozdrawiam
Krzysiek

Moja przygoda z AW to początek lat 90 ubiegłego wieku (91-95, przy czym jeśli mnie pamięć nie myli, to praktyczne elementy szkolenia szybowcowego do III klasy realizowałem w lecie 1992 roku).

pzdr.
Hubert

[K.Y.Czart]

Moja przygoda z AW to początek lat 90 ubiegłego wieku (91-95, przy czym jeśli mnie pamięć nie myli, to praktyczne elementy szkolenia szybowcowego do III klasy realizowałem w lecie 1992 roku).

Ach to jednak sporo później - ja szkoliłem się na III klasę w latach 1978-79. AW nie latał wtedy w Warszawie. Moje kursy latały gościnnie w Olsztynie i Dęblinie. A szkoliłem się pod kątem planowanych studiów na kierunku agrolotniczym w Olsztynie. Niestety, nic z tego nie wyszło i losy potoczyły się inaczej. Ale trochę sobie polatałem na Bocianie i Musze.

Pozdrawiam i sorry za OT
Krzysiek

[Jaho63]

Heniuś, tak oglądam tego Twojego MiGa i mam pytanie, czy "panelowałeś" go niesymetrycznie, czy to tylko tak na zdjęciach wychodzi? Tzn. czy to, co robiłeś na lewym ciemniejsze na prawym też? Czy przypadkowo?
Oczywiście jeśli pamiętasz.

[spiton]

Fajnie zróżnicowany kolor blach.
Bardzo fajny model !!
I bardzo fajne foty.
Niektóre zasługują na fotę tygodnia.

Upss, myślałem, że to "świerzy" model.

[Hajnel]

Heniuś, tak oglądam tego Twojego MiGa i mam pytanie, czy "panelowałeś" go niesymetrycznie, czy to tylko tak na zdjęciach wychodzi? Tzn. czy to, co robiłeś na lewym ciemniejsze na prawym też? Czy przypadkowo?
Oczywiście jeśli pamiętasz.

Jak pisałem wcześniej (Limek) ,tak maluję Alcladami by zróżnicowanie w odcieniach blach ukazywało się podczas zmian kąta oświetlenia modelu.Zwróć uwagę na tego Miga,prawe skrzydło jest oświetlone inaczej niż lewe,i w związku z tym panele które zostały pomalowane innym sposobem widać inaczej.Nie posądzaj mnie że że jestem "świdraty" i nie wiem jak wygląda symetria .W malowaniu "srebrnych"samolotów nigdy sztucznie lub z fantazyjną wizją nie podkreślam zróżnicowania kolorystyki płatowca, staram się robić to tak jak było w orginale i z umiarem tz. gra światła,refleksy itp.a tak od siebie to dodam że tylko kobiety powinny podkreślać swoją urodę cieniami,szminkami,farbkami ,itp.Model (według mnie)powinien być w wykonaniu jak najbardziej zbliżony do orginału ale to moje zdanie i mój gust a z nim jak z d..ą każdy ma swoją

[Jaho63]

Dziękuję Panie Heniu.

to moje zdanie i mój gust a z nim jak z d..ą, każdy ma swoją

Rozumiem, że chciałeś użyć słowa duma?

[spiton]

Model (według mnie)powinien być w wykonaniu jak najbardziej zbliżony do orginału ale to moje zdanie

Wiele osób uważa tak samo, ale problem polega na tym , że jest wielu dróg prowadzących do tego celu.