P-47D Razorback, Francis S. Gabreski, Tamiya 1:48

[Murek]

Silnik klasa, zdetalowany, czyściutko wszystko poklejone, super

[SokoleOkoPierce]

Jeszcze dwa zdjęcia, na drugim widać światło między cylindrami.

[greatgonzo]

W jakim kolorze masz kolektor przewodów zapłonu?

[SokoleOkoPierce]

X-18

[greatgonzo]

BUHAHAHAHA!

Co to u diabła jest X-18? Brzmi jak prototyp promu kosmicznego?

[SokoleOkoPierce]

Tamiya X-18 semi gloss black, tak trudno się domyślić?

[K.Y.Czart]

Tamiya X-18 semi gloss black, tak trudno się domyślić?

Bo wygląda jak mosiądz czy coś

[SokoleOkoPierce]

O który element dokładnie chodzi, bo ja już się pogubiłem.

[greatgonzo]

Tamiya X-18 semi gloss black, tak trudno się domyślić?

Tym gromkim śmiechem chciałem zakpić z samego siebie, a dokładniej mojej kompletnej ignorancji w temacie rynku modelarskiego. Moja wiedza ogranicza się do tego co mam na półkach (9 modeli razem z 'magazynem') i w szufladzie (ze dwa rodzaje farb). OK, domyśliłem się, że X-18 to oznaczenie jakiejś modelarskiej farby, ale mnie bardziej kojarzy się z jakimś prototypem, a farb Tamiya na własne oczy w życiu nie widziałem. Jeżeli przy okazji uraziłem Cię, to niechcący i przepraszam.

Kolektor przewodów zapłonowych to w Twoim przypadku rura okalająca osłonę przekładni śmigła u jej nasady. W niej biegnie wiązka przewodów i z niej wychodzą pojedyncze kable do świec. Rzeczywiście w modelu wygląda to 'mosiądzowato' , co byłoby błędem, ale fotki potrafią płatać figle w takich niuansach, dlatego zapytałem.

[SokoleOkoPierce]

Jeżeli przy okazji uraziłem Cię, to niechcący i przepraszam.

Kolektor przewodów zapłonowych to w Twoim przypadku rura okalająca osłonę przekładni śmigła u jej nasady. W niej biegnie wiązka przewodów i z niej wychodzą pojedyncze kable do świec. Rzeczywiście w modelu wygląda to 'mosiądzowato' , co byłoby błędem, ale fotki potrafią płatać figle w takich niuansach, dlatego zapytałem.

Nie ma za co.
Ten kolor to kolor miedzi, dokładnie Humbrol 54.

[greatgonzo]

To niedobrze, powinno być srebrno. Podobnie sprzączki spinające przewody w pary. Same przewody u Ciebie też wydają mi się miedziane w kolorze. Były w plastikowych koszulkach, na ogół brązowych lub czarnych, ewentualnie z plecionym srebrnym pancerzem patynującym z czasem w zielonkawy nalot.
Na miedziane wyglądają też kanaliki wyrównujące ciśnienie oleju w komorach krzywek rozrządu (te łukowate elementy na pokrywie głowicy cylindra) - powinny być srebrne.

[SokoleOkoPierce]

Źródło:Google
Jak widać, każdy inaczej. Wiem, że to różne wersje i do tego współczesne. Opierałem się głównie na tym środkowym i wyglądało mi na miedź. Zresztą już raczej nie da się tego poprawić, ale w osłonie silnika słabo to będzie widać, zwłaszcza jak dojdzie śmigło.
Poza tym, mam wątpliwości, czy to aby na pewno są przewody zapłonowe. Jak dla mnie są one za grube jak na kable elektryczne. Wcześniej myślałem, że są to rury doprowadzające paliwo do silnika (stąd słowo "rury" kilka postów temu). Jeśli to jednak są przewody zapłonowe, to jak paliwo było doprowadzane do silnika?

[greatgonzo]

Współczesne egzemplarze silników to nie jest najlepsze źródło, a z pokazanych przez Ciebie R-2800 żaden nie napędzał Twojego Razorbacka, a P-47 w ogóle to być może ten pierwszy z góry. To są przewody zapłonowe w koszulkach z tworzywa.
Paliwo docierało do silnika z drugiej strony, od tyłu - poprzez 'gaźnik wtryskowy', wtryskiwane było do odśrodkowej sprężarki i stamtąd kolektorem dolotowym wpadało do komór spalania od tyłu cylindrów. Króćce końcowe tego kolektora są dużo większe niż przewody zapłonowe i wyglądają jak wydech, ale ten jest tylko z jednej strony cylindra; z drugiej jest zasilanie paliwem.

Edycja:
Aj, sorki. Ten środkowy oczywiście jest od P-47, ale wcześniejszych wersji niż D-11. Fotka była niewyraźna i źle odczytałem metkę.

[SokoleOkoPierce]

"Detail & Scale 054 - P-47_Thunderbolt.pdf"
Inne zdjęcie tego samego silnika. Zarówno tabliczka jak i podpis wskazują, że to jednak silnik od Thunderbolta.
Zresztą ten element, jak i cały silnik, będzie ledwie widoczny po umieszczeniu w osłonie silnika i za śmigłem.

Powstał nam kolejny spór (po tylnej części kokpitu i pasach) spowodowany rozbieżnością informacji. Myślę, że nie ma co roztrząsać tematu przewodów, i tak nie jestem już w stanie nic zmienić.

[greatgonzo]

Tak dla jasności: tu nie ma żadnych rozbieżnych informacji!
Akurat ten R-2800-21 ze zdjęcia, choć niestosowany już w D-11 przedstawiony jest w zupełnie poprawnych kolorach, właściwych także dla -63 montowanych w tej wersji. Zresztą elementy, o których mowa wyglądały tak we wszystkich R-2800. Współczesne ekspozycje silników pokazują to różnie.