Biorąc pod uwagę układ centralnej kompozycji i jak trudne zadanie przed sobą postawiłeś, to rezultaty osiągnąłeś wręcz zaskakująco dobre. Sądzę, że po tych poprawkach nie ma się zupełnie czego wstydzić.
W tej pracy na dziś, raczej więcej nie wyciśniesz.. poza tym daje się odczuć zmęczenie materiału.. zapewne też na horyzoncie wyobraźni pojawił się nowy pomysł i jak najszybciej chcesz uciec w tamtą stronę. Odstaw model i wróć do malowania za jakiś czas.
Odwołując się do swojego doświadczenia powiem, że malowanie "na raz" nie polega na tym, że dosłownie siadam i kończę. Odstawiam robotę, trzeba czasem umyć ręce kolorowe po łokcie i spojrzeć na model z perspektywy czasu. Nawet dwa tygodnie przerwy pomagają dostrzec wiele błędów, które w odczuciu łatwiej przychodzi naprawiać. Choć to zawsze kwestia tego co chce się osiągnąć, w przypadku malowania. Nie ma się poczucia wielkiej straty czasu jak nie wychodzi, więc na luzie ćwiczysz rękę, podejście i technikę. Łatwiej też znaleźć czas i miejsce na takie malowanie z doskoku.
Tym nie mniej powinieneś być dumny, że to już kolejny rok samouctwa…, a ochota nie przechodzi.
