Fairey Fulmar Airfix 1:72

[ZIO BY NAITT]

Cóż, bardzo fajny "Szrotopłat" - totalnie nie w moim guście ale podoba mi się

PZDR

[marco2607]

Jak zwykle czołgowe malowanie , może przy następnym trochę mniej go zabrudzisz(zawsze to inaczej).
Góra wygląda całkiem fajnie ( szczególnie skrzydła).

[Grzegorz2107]

Nie ciągnij okopceń z luf uzbrojenia przez całe skrzydło. To nie tak było.

[Mac Eyka]

Mi model Sebastiana bardzo się podoba.
Czy tobie Seba też się podoba?
Jeśli tak to wszystko jest w porządku.
Modelarstwo to hobby, przyjemność, miłe spędzanie czasu.
Tobie podobają się jak widać upaprane, wykonane w Spitońskiej szkole modelarstwa. Jesteś konsekwentny, a modele budujesz pierwsza klasa.
Gratuluje.

[chincz]

A ja jeszcze poproszę z góry na tle sinych fal oceanu. Takie "atlantyckie" czy "północno-morskie".
Fajny.

[pik]

Ja się do brudzenia modeli a'la Spiton przyzwyczaiłem i nawet z przyjemnością oglądam jego dokonania, mimo że sam buduję w zupełnie innej konwencji.

Można zauważyć tutaj podporządkowanie procesu wykonania modelu "pod zdjęcie", o czym np świadczy brak podwozia i dołożenie solidnego druta specjalnie do tego celu... Podejście modelarza który nie dąży do uzyskania jak najlepiej wykonanego pod względem technicznym modelu a skupia się na uzyskaniu jak najdoskonalszego, realistycznego zdjęcia przypominającego oryginał jest ciekawe i może nawet kontrowersyjne? Ale doceniam oryginalność, także gratulacje Spiton! Czekam z zainteresowaniem na Twoje kolejne produkcje modeli. I zdjęcia!

Na zdjęcia nawet bardziej...

[bartek piękoś]

Bardzo mi się podoba. Zwłaszcza góra jest świetna. Zdjęcia extra!

[spiton]

...
Można zauważyć tutaj podporządkowanie procesu wykonania modelu "pod zdjęcie", o czym np świadczy brak podwozia i dołożenie solidnego druta specjalnie do tego celu... Podejście modelarza który nie dąży do uzyskania jak najlepiej wykonanego pod względem technicznym modelu a skupia się na uzyskaniu jak najdoskonalszego, realistycznego zdjęcia przypominającego oryginał jest ciekawe i może nawet kontrowersyjne?

Coś w tym jest.
Fakt, że robiąc model myślę o zdjęciach.
Ale tak na prawdę przede wszystkim trenuję malowanie.
Patent na wydobywanie delikatnych tekstur(falowanie blach, czy powierzchnie ala ICM udało mi się na Fulmarze metoda prób i błędów odkryć( pewnie już ktoś odkrył wcześnej, chodzi mi o odkrycie dla siebie). Machnąłem podobnie z rozpędu Ki-27 i wyszło całkiem fajnie.

Myślę, że jak model na zdjęciu " z epoki" wygląda fajnie to znaczy, ze jest w miare realistyczny, a realistyczny, nie oznacza kiepski. Mam świadomość, ze moje modele na fotach wygladaja fajnie dzięki fotom głównie, ale wierzcie mi, ze nie każdy model da się tak sugestywnie wmontować w zdjęcie z "epoki". Podstawa to dobre wypraski + detal + malowanko.
Wypraski to nie moje zmartwienie, detal jak chce to w miarę potrafię, najgorzej mi idzie z malowaniem. Dla tego ograniczam ostatnio detalowanie i modelowe "grzebalstwo"(choć je uwielbiam) żeby podciągnąc malunek. Nie potrafie jeszcze kłasc kalek. Często mi cholery srebrzą. Staram się kłaść je na satynę i smaruje pod i na i ciągle efekty ponizej oczekiwań.

Dzieki za miłe komentarze. Spodziewałem sie bardziej krytycznych ,-)).

[K.Y.Czart]

Spodziewałem sie bardziej krytycznych ,-)).

Seba, nie prowokuj

[dewertus]

Seba,
Sesja modelarska utwierdziła mnie w odczuciach jakie miałem po sesji plenerowej - góra jest extra (zwłaszcza wytarcia na skrzydle w okolicy kabiny pilota), ale spód jest przesadzony.

Rozumiem twoją pogoń za ekstremalnie poobijanymi i umorusanymi samolotami ale weź proszę pod uwagę, że to są samoloty a nie pojazdy pancerne.

O ile jeszcze tego typu utytłanie można z dużą dozą tolerancji zaakceptować w przypadku maszyn operujących z lotnisk frontowych to w przypadku Fulmara, który bazował na lotniskowcu (ewentualnie stałych lotniskach) takie zafajdolenie jest delikatnie mówiąc nie na miejscu.

I nie sciemniaj mi tutaj o trenowaniu malowania, bo sam mi pokazywałeś jak łatwo wychodzi Ci stopniowanie (od bardzo delikatnego do bardzo intensywnego) różnego rodzaju przybrudzeń i okopceń...

[Jaho63]

Też uważam, że przesadzony, choć niewątpliwie ładniejszy i ciekawszy od czyściochów.

[spiton]

Seba...

I nie ściemniaj mi tutaj o trenowaniu malowania, bo sam mi pokazywałeś jak łatwo wychodzi Ci stopniowanie (od bardzo delikatnego do bardzo intensywnego) różnego rodzaju przybrudzeń i okopceń...

Pokazywałem Ci jak się robi okopcenia olejną. I faktycznie jest to szybka piłka. Ale w tym modelu było położone i starte z 5-10 waszy, i innych rożnych brudzeń, które nie wiem jak nazwać. Takie poszukiwanie efektu. Ciągłe zapuszczanie i ścieranie. I od czasu do czasu utrwalanie bezbarwnym. Brudziłem go ze 2 -3 dni. Malowałem 1-2 dzień ,-)). Sklejałem z 3-5 dni. Przy czym sklejanie obejmowało sfalowanie całej powierzchni i przerycie 15 % linii podziału .Nie mówiąc o takich rzeczach jak tablica przyrządów, reflektor, chłodnica, pilot ( ma odpięta maskę, macha, i patrzy w bok ,-)).

Słowem brudzenie wbrew pozorom zajmuje dosyć dużo czasu.
I wiem że jest jeszcze dalekie od tego jakie chciałbym uzyskać.