Kuba P. napisał(a):Czujesz jakieś oznaki wciągnięcia przez Bf 109 w stylu - a muszę sobie zrobić jakiegoś innego Messera?

No cóż - chciałbym wreszcie "uskutecznić" mojego ulubionego Fritza/Friedricha (słyszałem, że podobno "F" to był Fritz, ale nie upieram się

) z Francji - cały czas szukam odpowiedniego malowania - na przeróbkę do wersji Adolfa G. nie mam ochoty, nie podoba mi się ta "lufka" i bąble - Assi Hahna już chyba wszyscy zrobili zarówno z żółtym, jak i czerwonym nosem, więc potrzebuję czegoś nie rzucającego się w oczy - i broń boże Wschodni Front! Ze wschodu mam "Gustawa" do zrobienia w wersji jedynej słusznej, czyli wczesne G-6. Na tym dla mnie kończą się Messerschmitty Bf-109 (podobnie jak na Spitfire Mk IX kończą się dla mnie Spitfire'y

). Modele do wykorzystania mam takie :
- Bf-109 F Hasegawa i Zwezda
- Bf-109 G-6 Hasegawa,
wszystkie w skali 1/48. Wiem, że poza Zwezdą reszta wymaga pewnych poprawek, ale jakoś wyglądają, jakieś elementy do korekcji też pewnie się gdzieś kupi.
A na półce stoi Bf-109D (z września 1939) i Bf-109 E-4 - ale to straszne kasztany są

, więc tylko fragmenty


oraz zrobiony na zamówienie i ofiarowany Bf-109 G-6 Academy (w całkiem fikcyjnym malowaniu)
