Nissan Fairlady Z Nismo (350z) Aoshima

[Alvaro]

Zapraszam do galerii:



















Wraz z Pawła 350Z Tamiyi





Model tradycyjnie malowany sprayami. Składany jakieś 2,5 miesiąca.
Podkład- Motip czerwony
Baza Motip- Autumn Brown (ładna nazwa, nieprawdaż?)
Bezbarwny - Motip (na szczęście nie zachował się jak kwas z Obcego i nie zeżarł kasty)
Trochę metalstickerów
Wnętrze to Motip, Pactra, Revell, Tamiya, akwarelki.

Dość przyjemny zestaw, chociaż kasta, jako całość, składa się z 8 elementów, które potem trzeba poskładać do kupy. Dla początkującego modelarza może być to wyzwanie, szczególnie, że zderzaki przedni i tylni - na wzór AMT - trzymają się niemal niczego. Po 2 kołeczki osadzone bardzo blisko siebie i nic więcej, to moim zdaniem niezbyt szczęśliwy pomysł Aoshimy. Nie uniknąłem błędów, ale model uważam za udany. Nie obyło się oczywiście w moim przypadku bez końcowych przygód. Dzieci ładnie mi przeszorowały maskę papierem ściernym (składać chce każdy, a co)-na szczęście tylko o gradacji 600, więc skończyło się na ostrym szorowaniu papierkami na mokro i pastami. Maska odratowana.
Mam nadzieję, że Nissan Wam się podoba.

[powerpablo]

Mam nadzieję, że Nissan Wam się podoba.

A jak by inaczej nie może się nie podobać
Już wspomniałem dla mnie bomba.
Jedynie brakowało mi warsztatu na forum.
A teraz co w kolejce?

pozdrawiam
Paweł

[WestBikers]

Bardzo ładnie i czystko sklejony, aczkolwiek... hmm, no nie wiem, coś mi tu nie pasuje - może kwestia bezbarwnego, nie wiem - jak dla mnie trochę za bardzo zalany. Klosze reflektorów mogłeś pomalować na krawędzi czarną farbą, wyglądałyby mniej "zabawkowo". Ogólnie jednak duży plus za czystość.

[Alvaro]

Krawędzie kloszy są maźnięte od wewnątrz czarnym, ale na fotkach wyszły jakieś nijakie, jakby ich nie było

[powerpablo]

Piotrek a co tym razem trafiło na warsztat lub co masz w planach?

[Alvaro]

W planach mam spuścić tego Nissana w klozecie, bo albo jest tak dobry, że wszystkim słów zabrakło, albo taki beznadziejny, że oszczędzono mi za niego batów
Na warsztacie jest już od tygodnia Tamiyowski Nissan Silvia K's S13. W zasadzie podłogo jest już poskładana. Jutro będzie stać na kołach.

[Mr_Benz]

Piękne cacko
Naprawdę cieszy oko.
Mi się w sumie też najlepiej maluje przy użyciu lakieru w puszce. jakoś już do tego przywykłem.
A kolor jest naprawdę fajny, niestandardowy.

Pozdrawiam
Michal

[Macio4ever]

W planach mam spuścić tego Nissana w klozecie, bo albo jest tak dobry, że wszystkim słów zabrakło, albo taki beznadziejny, że oszczędzono mi za niego batów
Na warsztacie jest już od tygodnia Tamiyowski Nissan Silvia K's S13. W zasadzie podłogo jest już poskładana. Jutro będzie stać na kołach.

No bez jaj z tym spuszczaniem Weź pod uwagę urlopy...

Czysty bardzo fajny model, pięknie wypolerowany. Lakier być może grubiej poożony ale ja bym się absolutnie nie czepiał. Całość wygląda świetnie widać, że się przyłożyłeś do wykończenia. Moje jedyne uwagi to ramka na pzredniej szybie - wygląda na delikatnie nierówną + pytanie - na siedzeniu pasażera są plamki czy refleks w obiektywie?

Na moje spalone słońcem oko to możliwe, że punktowe światło (na fotach jest odbicie mocniejsze w jednym miejscu) powoduje pewne wysotrzenie konturów czy powiększenie kontrastów. Może zrób w wolnej chwili jeszcze fotkę z bardziej rozproszonym, miękkim światłem.

[Alvaro]

Bezbarwny, tak jak piszesz, jest delikatnie grubiej psiknięty, ale nauczony doświadczeniem, wolę trochę przelać niż nie dolać i przedrzeć się potem do bazy. Z uszczelkami jeszcze walczę, może kiedyś mi to w końcu wyjdzie jak trzeba. Jeżeli zaś chodzi o siedzenie, to masz na myśli oparcie? Paprochy na obiektywie, jak nic. Ze światłem walczyliśmy razem z Pawłem, ale tu wchodzi w grę kupno jakiejś konkretnej lampy. Mogliśmy zrobić na poczekaniu jakiś dyfuzor. Następnym razem jeszcze pokombinujemy z oświetleniem.

[Macio4ever]

Co do bezbarwnego to się zgodzę, że lepiej trochę dolać niż nie dolać. Twój imho nie jest przelany i wygląda OK.