RAV napisał(a):Meissner to bajkopisarz. W "Szkole Orląt" wypisywał, ze główny bohater latał samolotem z wymalowanym swoim nazwiskiem, a po wojnie wychowankowie szkoły przylecieli do Polski z Anglii na używanych tam myśliwcach (już nie pamiętam, czy były podane typy). Potem czytałem opinie współczesnych o autorze, z których wynikało, że z powodu swojej barwnej wyobraźni (wykorzystywanej chętnie w obecności dam) nie cieszył się zbytnim szacunkiem kolegów. Ja sobie odpuściłem czytanie go, a innym też polecam coś mocniej opartego na faktach.
mr.jaro napisał(a):RAV napisał(a):Meissner to bajkopisarz. (...) Ja sobie odpuściłem czytanie go, a innym też polecam coś mocniej opartego na faktach.
Doszukiwanie sie w powiesci znamion dokumentu swiadczy o dziecinnie naiwnym podejsciu do literatury badz niewybaczalnych brakach w edukacji.
RAV napisał(a):mr.jaro napisał(a):RAV napisał(a):Meissner to bajkopisarz. (...) Ja sobie odpuściłem czytanie go, a innym też polecam coś mocniej opartego na faktach.
Doszukiwanie sie w powiesci znamion dokumentu swiadczy o dziecinnie naiwnym podejsciu do literatury badz niewybaczalnych brakach w edukacji.
Jeśli zarzut "dziecinności" i "braków w edukacji" jest skierowany do mnie, to faktycznie, jest trafiony - Meissnera czytałem mając ok. 12 lat. W tym okresie czytałem też sporo Króla, Skalskiego i Urbanowicza. Meissner mi do tego towarzystwa nie pasował, więc go odrzuciłem. Teraz na tyle wydoroślałem i się wyedukowałem, że jestem w stanie spokojnie przeczytać nawet sagę o Wiedźminie (to lubię) czy bajkę o Czerwonym Kapturku (dzieci lubią).


HK napisał(a):Akcja "Żądła" kończy sie o ile pamiętam, zniszczeniem Genowefy i śmiercią drugiego pilota. Załoga otrzymuje następną maszynę. Jest to jeszcze zanim dywizjon zostaje przeniesiony do służby w Coastal Command. Z tego wynikałoby, że zarówno Genowefa jak i Lucy były Wellingtonami Ic.
RAV napisał(a):Meissner to bajkopisarz. W "Szkole Orląt" wypisywał, ze główny bohater latał samolotem z wymalowanym swoim nazwiskiem,
Potem czytałem opinie współczesnych o autorze, z których wynikało, że z powodu swojej barwnej wyobraźni (wykorzystywanej chętnie w obecności dam) nie cieszył się zbytnim szacunkiem kolegów
Powrót do Lotnictwo - rzeczywiste
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 14 gości
