Jaho63 napisał(a):...Model, jako przykład na rzekome, wysokie standardy, jest dość mocno niedopracowany... .
Janusz, czy kiedykolwiek twierdziłem, że jestem mistrzem modelarstwa

. O ile wiem, to pisałem, że osiągnąłem pewien poziom. Model ten nie jest moim szczytowym osiągnięciem. Jak pisałem też w innym wątku, robiłem i inne modele (w tym pootwierane) - z blachami, żywicami itp. i ... wydałem je szybko siostrzeńcom, bo ...
dla mnie oglądać pootwierany model to tak, jakby oglądać wnętrzności przepięknej kobiety!
Ten model (m.in.) prezentowałem w różnych wątkach, jako przykład, że coś-tam potrafię i nie jestem abnegatem modelarskim

.
Jaho63 napisał(a):... są braki, n.p. w braku brudzenia (m.in. nie zapuszczenie linie na literach kodowych), albo w jego sposobie... .
Są braki, niemniej model "usmarowany" całkowicie - od śmigła po ogon - też nie wygląda realistycznie! Brudzenie nie wszędzie było równomierne - zwłaszcza w części ogonowej.
Nie chcę bynajmniej, aby ktoś pomyślał, że uważam ten model za CUDO! Jest to tylko i wyłącznie prezentacja starego modelu, który wystawiłem, ponieważ prosił mnie Mac Eyka.
Jaho63 napisał(a):...ogólnie ten model to nie jest dobry przykład na to, że Ci się "przejadło" hiper precyzyjne i wysoce realistyczne modelarstwo. Oczywiście moje zdanie znasz! To, że bawi Cię vintage wcale nie znaczy, że MUSISZ wcześniej być arcymistrzem modelarskim! Jedynie nie próbuj tych "kategorii" porównywać.

Tak jak pisałem wyżej, nie uważam się za mistrza modelarskiego, lecz prawdą jest, że przejadło mi się robienie modeli, które miałyby jak najwierniej odwzorować istniejący w rzeczywiśtości samolot.
Pomiędzy tym modelem, a moimi faktycznymi umiejętnościami jest różnica, lecz odkąd zacząłem wspominki vintage, nie staram się nikomu nic udowadniać! - robię to, co lubię!
Nie staram się porównywać modelarstwa redukcyjnego oraz modelarstwa vintage. Chodzi mi jednak o to, by zauważyć, że vintage jest częścią modelarstwa, a nie np. robieniem zamków z piasku!
Te dywagacje są jednak OT

. Sorry!
Pozdrawiam serdecznie - Jarosław Gucwa.