Oficjalnie witam !
Levee - tak jak zgadł Kazik (ciekawe skąd on to wiedział

)... Spray firmy Tamiya - TS-42 Light Gun Metal na to bezbarwny połysk TS-13, farba kładziona z puszki - z ręki.
potem polerowanie pastami polerskimi także tamiya (FINE i FINISH) na koniec Wosk i polerka.
Jedynie uwaga - że lakier przyciemniał i teraz jest czymś pomiędzy świeżym kolorem Light Gun Metal a kolorem Gun Metal.
(ale to można uzyskać dodając trochę czarnej farby (TS-14) do Light Gun Metal - TS miesza sie bezproblemowo).
Kazik - listwy zrobione przy pomocy BMF ale teraz zrobił bym to trochę inaczej, ponieważ były to jakieś skrawki BMF z odzysku więc ich klej już nie miał swoich właściwości, poza tym - ta listwa podokienna jest dwukolorowa - wąski pasek chromu i czarna uszczelka - jak w oryginale (co widać na ostatnim zdjęciu). Teraz bym to psiknął farbą chrome-silver, czrnym półmatem i po sprawie.
Co do modelu - to najważniejsze było jego dokończenie. Traktuję to jako trening po dłuższej przerwie.
Główny nacisk położyłem na to co najbardziej widać - czyli nadwozie.
Dlatego też, nie poświęciłem zbyt dużo uwagi przy robieniu podwozia. Poza tym, wiele rzeczy w tym podwoziu zepsułem i już nie chciałem tego ruszać. Ale za to wyciągnąłem wnioski na przyszłość. Tego nie widać na zdjęciu - ale jest tam trochę srebrnych przetarć i tłumiki są "przypalone" metalizerem.
Co do deski rozdzielczej - szczególnie tego srebrnego panelu środkowego - było dobrze ale postanowiłem poprawić pędzlem....
I wyszło jak wyszło. Poza tym - patrz wyżej. No też nie jestem z tego zadowolony, ale postanowiłem nie psuć deski dalej.
Poza tym, gdzieś zgubiłem dźwigienki zmiany biegów przy kierownicy.
Co do lusterek to w innych modelach wklejałem (dużo kleju by mocno złapało) je i szpachlowałem od razu tak by stanowiły całość z kastą dopiero potem podkład i farba (tyle, że trzeba ostrożnie malować by pomalować a nie przelać). I wtedy trzymają sie mocno, wyglądają ok i nie ma problemu z doklejaniem, tyle, że to nadal bardzo newralgiczny punkt modelu.
Tutaj też myślałem o tym sposobie żeby nawiercić otworek w bazie lusterka ( a tu było nawet z 4-5 mm miejsca) i zastosować tam pręcik i skleić tak, ale dało radę inaczej - choć może minimalnie kleju wyciekło. Ale mam na to sposób - po prostu trzeba dać mu chwilę dłużej poschnąć i wtedy wklejać lusterka.
Tak... mam jeszcze do dokończenia trzy rozgrzebane modele ale w dużym stopniu zaawansowania, więc zbyt dużej relacji z ich 'warsztatu nie będzie'. Dopiero kolejne od podstaw... Mogą być ciekawe, bo ja jednak lubię dodać coś od siebie do modelu. Takim czymś ba pewno będzie model Mercedesa 190E... w fajnej wersji (i nie chodzi tu o Evolution). Pokażę, że ten samochód - mimo swoich 25 lat (!) może nadal wyglądać świetnie. A w modelu trzeba przebudować praktycznie wszystko - dać nowe podwozie (bo na przykład takie samo jest w BMW M3 e30 i C-class DTM), wnętrze, spoilery, felgi itd... Trzeba będzie odlać/skopiować parę części z żywicy, więc będzie o czym pisać i co pokazywać.