posejdon napisał(a):Wlewy i ich oznaczenie są chyba wg instrukcji - tu wyszła moja nieznajomość tematu...
Już Ci wyjaśniam:
[1] Wlewy:
Po prawej stronie grzbietu kadłuba w 109 G mogło być zależnie od wersji: 0, 1, 2 lub 3 dekle nad wlewami/zaworami różnych instalacji.
W G-14 (o ile ten samolot to faktycznie G-14 a nie G-6, ale zdjęcie nie pozwala na jednoznacznie stwierdzenie) mogły występować 2 lub 3 te dekle. Tylny to wlew paliwa rozruchowego i jest w G-14 z reguły zawsze, przedni górny to wlew mieszanki MW-50/GM-1 i też powinien być, ten poniżej to dojście do zaworu instalacji GM-1 i ten występował nie we wszystkich samolotach. Twój samolot to produkcja Mtt. Regensburg. O ile nie był jakimś wyjątkiem to typowo tego dolnego owalu mieć nie powinien. Hase zrobiła po prostu uniwersalny kadłub i trzeba niekiedy detale szpachlować.
[2] Oznaczenie:
Każdy z trzech producentów inaczej oznaczał wlewy materiałów pędnych. Generalna zasada była taka, że paliwo oznaczano żółtym trójkątem z podaną liczbą oktanową lub typem paliwa a mieszankę MW trójkątem oznakowanym odpowiednio.
Paliwo rozruchowe, to lane do tylnego małego zbiorniczka było innym pod względem składu i właściwości niż zwykłe B4/C3 jakie spalał silnik normalnie. Jeśli wlew był oznaczony to albo samym żółtym trójkątem albo jakimś z podpisem "Anlasskraftstoff". Ty masz trójkąt C3, który tam raczej nie miał prawa trafić. Wlew MW masz oznaczony trójkątem, który o ile mnie już pamięć nie zawodzi był typowy dla Erla no i nie występował raczej w tym położeniu. Na lewej stronie oznaczenie wlewu paliwa masz poprawne.