Jestem ciekaw jakie jest wasze zdanie co do tego typu zagadnienia.
Czy malowane łopaty śmigieł winny być matowe, czy może satynowe a może wręcz błyszczące.
Logicznie patrząc na kwestię nawet malowane na mat łopaty po pewnym czasie nabierały błysku pod wpływem tarcia.
Rzućcie okiem na to zdjęcie (jest nieco za duże więc publikuje je jako link). Wygląda na to, że łopaty tego Spitfire są wyraźnie bardziej błyszczące niż na przykład matowy kadłub.
Tu natomiast mamy fotkę dość świeżego Spitfire, po remoncie dostarczonego Izraelowi (zauważcie brak okopceń za kolektorem mogący świadczyć o krótkim okresie użytkowania)

i ten ma wyraźnie matowe łopaty.
Ten znowuż pokazowy Spitek (specjalnie wybieram większe fotki co by szczegóły było widać) ma chyba satynowe łopaty.
Co do przeciwnej strony.
W śmigłach tego muzealnego Messia można by się chyba nawet przejrzeć.

A bojowo.

Krawędzie chyba się świecą, ale reszta. Obstawiam za matem.
Wiem, że jest to kwestia nieco marginalna. Ale często spory przy okazji modeli toczą się o jeszcze bardziej błahe rzeczy.









