przez Jacek Bzunek » niedziela, 11 września 2011, 21:02
Oki, oki, po koleji
1. Model wykańczałem moim ulubionym olejnym matowym Model Masterem, którego na nic innego nie zamienię. W duecie z wcześniej nałożonym Sidoluksem tworzy bardzo mi pasujący "3/4 mat".
2. Zółte krawędzie były, są i będą. Zobaczyłem je na wrzucanej wcześniej fotce i muszą zostać.
3. Wnęki podwozia to Curtiss Cockpit Green w/g mojej tajemnej i niepowtarzalnej receptury (Humbroll 116 zaprawiony żółtym, czarnym i czerwonym). Mieszany w/g fotek z epoki znalezionych w sieci. Następnym razem jako bazę wyjściową wykorzystam Humbrolla 81.
4. Przewody hamulcowe nie są jeszcze przyklejone do felg. Mają bardzo charakterystyczne zawinięcie, które zostawiłem sobie na osobną sesję modelarską. Podobnie zresztą jak malowanie świateł pozycynych, antenę oraz pokrowiec i osłony tylnego koła.
5. Kalka przed kabiną to produkt Hasegawy, której nie pomógł 100% Wamod. Drobne kalki z widocznym podkładem czyli wszystkie z napisami eksploatacyjnymi kleiłem na kroplę Sidoluksu, następnie dociskałem wacikiem i na koniec kropiłem zmywczem Wamodu. Cywilizowane set i sol Microscale nie sprawdziły się.
6. Dynks przy przedniej krawędzi statecznika pionowego to mocowanie linki anteny.
Czy model będzie najlepszy z wszystkich siedmiu jakie polepiłem od początku mojej zabawy z 48 czyli właśnie we wrześniu mijających sześciu lat, nie wiem ale mam nadzieję że tak.
Dziękuję za zainteresowanie tematem. Zanim 40 trafi do galeri czeka na doklejenie kilku drobiazgów oraz delikatne obicia i zacieki.
Słuchajcie uważnie bo nie będę powtarzać!
----------------------------------------------------------