Hej
Dechy to zabawa płukankami z olejnych i akryli - w sumie jeszcze nie skończyłem.
Kolory dobierane na oko.
Wczoraj trochę posiedziałem.
Sam model pomimo prostoty ma szpary jak szczerbaty między zębami.
Najłatwiej by chyba było nałożyć na nowo nity - po zabawie z papierem ściernym.
No ale brak kasy zmusza do kombinowania.
Najpierw pomalowałem jaśniutkim zielonym a potem bawiłem się ciemnymi odcieniami.
Widać w paru miejscach na podwoziu nie domalowania które trzeba psiknąć na podwoziu które i tak będzie zabłocone więc luzik.
Na kadłubie będzie ta czerwono biała flaga ale muszę poczekać aż kupie taśmę tamya.
Potem cała zabawa z chemią
Gąski i karabiny maluje ręcznie metalizerem mr. Hobby - nie wiem czemu ale muszę go kłaść na dwie partie nie pokrywa od razu.
Oczywiście gąski będą opaćkane więc i tak mało co będzie go widać.




OD Fazzego mam parę pierdół do scenki




Czaszka uzyska jeszcze hełm brytyjski


A tu myślę nad klatka z gołębiami pocztowymi
