Niestety, brak czasu nie pozwolił mi nawet na "próbę wdarcia się" na teren lotniska, więc tylko strzeliłem błyskawiczną fotkę spod siatki, byle tylko "bydlę" w kadr uchwycić i "rura" z powrotem...

Panowie, przepraszam, jeśli pytam o rzeczy powszechnie znane... ale... to "polak" jest?
Tzn. ma właściciela w Polsce?
Pozdrawiam.
EDYTKA:Ucywilizowałem nieco ten pijacki bełkot, nie ingerując zbytnio w oryginalną treść posta...




