Właśnie siedzę i uzbrajam silniki , w iskrowniki (po dwa na silnik) przewody wysokiego napięcia , gaźnik z dolotami , i cała masa pierdół .
To dopiero koronki.
Z silnikami schodzi się dłużej niż z budową kadłuba ,chyba następny model zacznę właśnie od budowy silników .
Całe piękno dwupłatów to właśnie bebechy na wierzchu ,no i te olinowanie, czy nie przypomina to trochę starego żaglowca ale już z napędem parowym.?

Potez toś ty czarodziej foto , ja jeszcze nie opanowałem tych wszystkich sztuczek foto , na wszystko czasu nie starcza.
Dziękuję za poprawienie.