Model jest dość prosty, bez wielkiej ilości wodotrysków i różnych takich.
Jednym z poważniejszych błędów tego zestawu są koła nośne wykonane jako walce. W rzeczywistości każdy zespół jezdny składał się z dwóch kół pomiędzy którymi wchodziły elementy prowadzące gąsienicę.
Ale jako że jest to zestaw darowany nie ma co narzekać.
Na pierwszy ogień poszedł właśnie układ jezdny pojazdu.


Gąsienice składają się z 4 pasków na stronę które należy wygiąć na kołach. Nieco nie pasują do siebie, ale nic to. Większa część podwozia będzie i tak zakryta przez boczne fartuchy.
Całość pomalowałem na zieleń emaliami Humbrola. Gąski pokryłem czernią aby później metodą suchego pędzla wyciągnąć nakładki tłumiące. Krawędź gąsienic przeciągnąłem srebrną kredką metaliczną.
Wieżę, a dokładnie armatę wzbogaciłem o pierścień na końcu lufy i, jak sądzę, element do podnoszenia.
Następnie spasowałem wannę i wieżę aby wykonać kilka fotek.























