Pierwszy z nich to P-51B Mustang w malowaniu "Czarnej Eskadry". Sam model sprawia wrażenie bardzo przyjemnego i zdecydowanie lepiej "wyposażonego" niż wcześniejsze produkty Pegasusa. Niestety, nie wiedzieć czemu w tym modelu zrezygnowali ze stosowania dotychczasowego plastiku i charakterystycznego "matowienia" powierzchni - teraz jest "gładki i błyszczący" plastik "ala" mydelniczka. Nie wiem jak się ma tego złapać jakakolwiek farba... Model kosztował (wraz z przesyłką 12$).









