Jakoż, że model wymaga dużo szpachli, szlifowania niewiele ciekawego się dzieje. Przykleiłem skrzydła i rada dla innych, po nałożeniu kleju zamocujcie na deseczce do wyschnięcia, bo mają tendencje do wyginania do góry.

Teraz druga sprawa. W temacie "śruby rzymskie" można już pisać magisterkę, a to moje podejście do zagadnienia.
Igła lekarska o,40 cięta tępym ostrzem od nożyków Olfa (im bardziej tępe tym lepiej tnie) i drucik wzięty z oplotu ekranowego kabla do "satelitki" około 0,1 mm. Trochę kleju i wygląda to tak.


Z patyczkami do uszu nie mogłem sobie dać rady, nie rozciągały mi się ładnie i pękały.