Fw 190 D-9, 1/48 Tamiya

[Darek Trzeciak]

Jeśli tego kleksa zrobiłbył pilot to obstawiam jakiś brunatno-brązowy (brak FS)
A Dorotka coraz piękniejsza. Nie zmieniam zdania nadal zazdraszczam

[Daniel iceman Gronowski]

Witajcie.
Dzięki Darek za cenną uwagę na temat kleksa Zrobiłem to jednak po swojemu, czyli pomalowałem pędzelkiem na RLM71. Zrobiłem też dwie podmalówki, zgodnie z tym co na profilach u Crandalla. Jedna na sterze kierunku, a druga nad 1. Dodałem także na skrzydłach "informatory wysuniętego podwozia" i kaemy z igieł. Model czeka jeszcze parę kosmetycznych zabiegów związanych z brudzeniem, doklejeniem paru detali i werniksem końcowym, ale tak to mniej więcej będzie wyglądało









Najbardziej jednak zabolało, spierniczone malowanie białych pasków na spodzie prawego skrydła. Nie wiem jak ja to zrobiłem, ale prawda na jaw wyszła dopiero przy kładzeniu czarnych krzyży Przesunięcia o parę milimetrów, a całe malowanie spodu leży. Nic tylko się pochlastać...




Aha, wychylane, żywiczne części klap się powyginały. Musze je wyprostować i jeszcze raz pomalować. Kolejna głupia robota...

Pozdrawiam

Ps. Bym zapomniał, antena od FuG'a25 w jakim powinna być kolorze?

[Artur Domański]

Danielu, bardzo mi się podoba
Musisz przynieść foczke na spotkanie ISMR-u

[Kuba P.]

Ps. Bym zapomniał, antena od FuG'a25 w jakim powinna być kolorze?

W kolorze metalowego pręta, bo to był metalowy pręt
Jestem pod wrażeniem kamuflażu kadłuba. Jak na gościa, który przesadnie nie fascynuje się Focke-Wulfami to uchwyciłeś wzorowo gęsty, plamkowany kamuflaż Fieselera.
Brawo!

Musisz sobie jeszcze A-8 do kolekcji zrobić.

Pozdrowienia

[Daniel iceman Gronowski]

Dzięki Panowie.

Artur jak skończe to napewno pojawię się na spotkaniu

Dzięki Kuba, też taki kolor obstawiałem. Co do kamuflażu, to nie jestem tak do końca usatysfakcjonowany tym co osiągnąłem. Plamki powinny być trochę bardziej transparentne. Postaram się to osiągnąć na czerwonej 3, również z Cyrku Gallanda D-9 Edka już kupiona Jeżeli chodzi o krótką Fokę to mam w planach A-5 w malowaniu bodajże z frontu rosyjskiego. A co z Twoją Dorą?

Korzystając, że się pojawiłeś to jeszcze zapytam, czy były jakieś charakterystyczne miejsca, w których D-9 się brudziło? Nie mam za bardzo pomysłu na jakieś wycieki, zabrudzenia itp. Dysponujesz też może jakimś fajnym zdjęciem albo rysunkiem jak przebiegały przewody hamulcowe na goleniach, bo chyba się skuszę o dorobienie

Pozdrawiam

[_iceboy]

Kolejny znak, aby ruszyć z kopyta ze swoją D-9... fajnie pomalowana, ładny kamuflaż. Myślę że jeśli spojrzysz na zdjęcia 1 to jednak zauważysz że tak przesadnie to brudna nie była. Nie ten teatr, nie za dużo motogodzin... ja osobiście uoleił bym coś na okapotowaniu, na dolnej części, ew zakopcił troszkę.

Pozdrawiam
p.s
zdecydowanie więcej Focke Wulfów

[Daniel iceman Gronowski]

Dzięki icek.
Model został pokryty matowym gunziakiem serii H. Przypudrowałem cieniami Tamki delikatnie spód i powoli zbliżam się do końca. Tutaj wrzucam jeszcze stare fotki, bardziej w celu sprawdzenia, czy rodzaj portalu hostującego zdjęcia ma wpływ na ich jakość. Okazuje się, że ma




Pozdrawiam

[Kuba P.]

Dysponujesz też może jakimś fajnym zdjęciem albo rysunkiem jak przebiegały przewody hamulcowe na goleniach, bo chyba się skuszę o dorobienie

Nie miałem wcześniej czasu - wrzucam teraz. Zdjęcia goleni podwozia głównego + rysunki z katalogu części przedstawiające przebieg przewodów hamulcowych. Jak widać, w praktyce były poprowadzone inaczej, dość mocno schowane między goleń a pokrywę.

A co z Twoją Dorą?

Przebywa na półce i pięknie wygląda.

[Daniel iceman Gronowski]

Wielkie dzięki Kuba. Teraz już wiem jak to poprowadzić.
Podwozie w Fw-190 to jego znak rozpoznawczy. Pozycja nr 16 to ten sygnalizator wysuniętego podwozia jak dobrze zauważyłem, a biegnie tam jeszcze łańcuch, czyli pilot mógł wysuwać i chować podwozie także recznie? W kabinie jest po prawej korba, to do podwozia właśnie? Strasznie ciekawy ten Fw :-)

[Kuba P.]

Hej,

Cieszę się, że Ci się to przyda.

Pozycja 16 to wskaźnik otwarcia podwozia. Ten "łańcuch" to w rzeczywistości linka wciągająca tylne podwozie razem z prawą golenią głównego.
Korba po prawej stronie kabiny służyła do otwierania osłony kabiny zaś awaryjne otwarcie podwozia polegało na ręcznym zerwaniu zamków podwozia (takie małe "ząbki" wewnątrz wnęki widoczne na rysunku po prawej stronie) i grawitacyjnym wypuszczeniu i zablokowaniu goleni. W praktyce pilot miał pociągnąć dźwignię awaryjnego otwarcia i przechylać samolot na skrzydło bądź lekko ściągnąć stery, żeby przy dodatnim przeciążeniu podwozie ważące swoje zrobiło już resztę.


K.