W cztery wieczory udalo mi sie dorobic kalki, malunkow troche i laserunku olejami
gdzies w tym czasie takze do atrapy spita mego podstawke wyciesalem.
Kompletnie olalem juz merytoryke, ze wzgl. na moje niedbale wykonanie detali i elementow,
to pierwszy moj samolot wiec kij znim juz bo te w ktorych sie bardziej postarac trzeba czekaja...
trzeba cwiczyc to ten tak jest a nastepny moze lepiej ... techniki i praktyki nikt nie przeskoczy.





Jescze mysle go ze dwa wieczory pomenczyc i moze bedzie galeria ...
i moze uda sie to gdzies przechandlowac bo ciezkie czasy ostatnio nastaly w finansie.
P











