LaGG-3 - ICM - 1:48 - standard

[Jaho63]

Janusz. Tylko żeby nie było, że to presja. Mnie osobiście ucieszy taki wybór, bo chętnie popatrzę jak to wyszło. Na pewno bardziej od "normalnego" ŁaGGa. Ale jak naprawdę wolisz zrobić tego LG-3, to na marudzenie forum nie patrz. To musi być Twoje zdanie!

[MIRO]

Boję się, że wyjdzie gorzej niż ten czeskim forum. Ale spróbować warto.

Jak się nie przewrócisz, to się nie nauczysz. Wszak Polacy nie gęsi i swe ŁaGG-i mają

[Intruder]

(Jak zwykle po czasie, ale warto powiedzieć, ze względu na to, że stosunkowo długo się tu nie udzielałem) Miło zaskoczony jestem wyborem takiego samolotu, ten samolot produkcji Ławoczkina jest chyba moim ulubionym radzieckim samolotem z okresu IIWŚ, temat z pewnością należycie trzeba będzie odwiedzać i się wtajemniczyć. Pozdrawiam

[jasio-g]

No i zaczęły się problemy. Pomierzyłem, policzyłem i kadłub jest za krótki. Trzeba będzie zrobić wstawkę. Dobrze, że chociaż w tylnej części, gdzie nie ma nic do rycia. Aż strach pomyśleć co ze skrzydłami.

Na dodatek skopany jest przód kadłuba, który trzeba poprawić. Chłodnica w oryginale wygląda zupełnie inaczej.

Na stronie rosyjskiej http://scalemodels.ru/modules/forum/viewtopic.php?t=7674&postdays=0&postorder=asc&&start=80 potwierdzenie moich przemyśleń.

[jasio-g]

Kadłub został rozcięty, wstawiona płytka z plastiku 3mm i ponownie sklejony.
W trakcie obróbki wyglądało to tak:

Jak zwykle wykazany pośpiech odbił się świąteczną czkawką - 2 dni rozklejania i sklejania aby nie było przesunięć i zwichrowań. A tu jeszcze statecznik trzeba poprawić.

No to teraz zabieram się za kółko ogonowe. Dziury po usterzeniu zaszpachlowane. pokryte surfacerem, trochę to lepiej wygląda. A swoją drogą niewiele będzie widać z detali tego kółka. Ciekawe jak to wyjdzie?
Model posiada trochę jamek skurczowych do zaszpachlowania w okolicy kabiny pilota.

Po 2 dniach:


Cały dzień pracy. Zmieniony sposób montażu kółka ogonowego - trzeba będzie go zrobić od nowa. No i nie zamontowane jeszcze wszystkie detale, bo uroił mi się szatański pomysł - po wykonaniu poprawionego kadłuba z wnętrzem odleję go w żywicy i będzie jak znalazł do wersji 35. Zrezygnowałem natomiast z poprawiania statecznika pionowego, nie warto walczyć o 1/2 mmm, które i tak nie będzie rzucało się w oczy. Już widzę, że budowa PZL P.6 się wydłuży.

[jasio-g]

Wszyscy pewnie myślą, że nic się nie dzieje. Ale prace powoli brną do przodu. Skoro przedłużyłem kadłub, to poszedłem krok do przodu - dorobiłem kołki pozycjonujące i mimo wszystko i wcześniejszych zapowiedzi poprawiłem statecznik. Zacząłem dorabiać wnętrze, odciąłem chłodnicę pod silnikiem. To już chyba nie jest standard - muszę go przenieść do open. Na razie dwie fotki, trochę zgrzebne, ale prosto po szlifowaniu. Jutro znów dłubanina. Miłego krytykowania.

[ergie]

A jesteś pewny na 100%, że posiadane przez Ciebie plany sa poprawne?

[jasio-g]

Skorzystałem z materiałów radzieckich (no może rosyjskich). Zamieszczam dla zainteresowanych wymiary samolotu w/g instrukcji fabrycznej - wymiary w publikacjach różnią się od nich, nie wiem z czego to wynika. W instrukcji fabrycznej są nawet podane wymiary pomniejszych elementów wraz przekrojami. Wszystko poprzeliczałem i wyszło jak wyszło - czyli zgodnie z opisami na rosyjskich forach modelarskich. Plany na własny użytek poprawiłem w programie graficznym i wydrukowałem (rzut z boku powiększony do do skali 1:48). Poniżej wymiary w/g tej instrukcji. Cóż, jestem z tej generacji, która uczyła się rosyjskiego, a nie angielskiego w szkole.
poz.1 - rozpiętość w metrach
poz.10 - długość w osi samolotu w mm

[jasio-g]

No to sobie sam odpowiem. Poprawioną połówkę kadłuba odlałem z żywicy. Co zresztą widać na zdjęciu. Cel był jeden - nauka. Dzięki temu, wiem co poprawić, gdy robię formę kadłuba do odlania. No i poznałem ograniczenia w tej technologii. Sukces tym większy, że nie użyłem pompy próżniowej. Koszt materiałów dwukrotnie przekroczył koszt modelu i to lekko licząc. No, ale nauka kosztuje. Ekonomii też.


Minęło kilka dni - prace wciąż trwają. Lew strona kadłuba jest wyposażana w niezbędne elementy. Brakujące są dorabiane, np zawór wykonany został z plastiku i pokrętła pochodzącego z blaszek Parta Jaka-9.


Po zamontowaniu go do kabinki wygląda to tak:


Teraz czeka mnie wykonanie od podstaw tablicy przyrządów. Wdzięczny byłbym za jakieś rady dotyczące sposobu brudzenia wnętrza. Bo wydaje mi się, że za bardzo przesadziłem z tym syfem wewnątrz.

[jasio-g]

Wielka prośba o przeniesienie wątku do zwykłego działu warsztatowego - może go wreszcie w wakacje skończę? W końcu są wakacje.