Prac ciąg dalszy – przyszły blaszki to można się było zabrać za robotę. Póki co tylko próbne składanie, ale jak na razie wszystko pasuje.
Najsampierw polutowałem dodatkowe chłodnice i wsadziłem na miejsce. Od tyłu na obudowę wiatraka doszła jeszcze jego osłonka – na fotce widać tylko ramionka. Docelowo znajdą się tam jeszcze przewody i złączki, ale na razie będę to rozkładał, to nie ma sensu tego tam ładować.

Potem zabrałem się za mechanizm otwierania maski. Mniej więcej jakoś to poskładałem do kupy, ale za nic nie mogę sobie przypomnieć, jak to miało być w założeniu składane. Pewnie późno było jak to rysowałem i już nigdy do tego nie dojdę.

Następnie – boczne powierzchnie komory silnika i mocowanie zawiasów. I pojawił się kolejny problem, bo najzwyczajniej w świecie przy wrzucaniu części na blaszkę pominąłem w ferworze walki elementy zawiasów mocowane do maski. Więc będzie test pasowania i działania zawiasów musiał poczekać do przyszłego tygodnia.

A tak prezentuje się to razem do kupy.

Póki co z wanną wnętrza utknąłem na rzeźbieniu kanapy.