Sd. Kfz. 10/4 with FLAK 30 (opt. BARBAROSSA) 1:35

[unomelonio]

Witam.
Zgodnie z obietnicą moja pierwsza diorama. Nie jest idealna, ale proszę o konstruktywną krytykę. Taką, z jakiej wyciągnę naukę i będę wiedział gdzie są niedociągnięcia. Scenka została wymyślona, nie poparta żadnym archiwalnym zdjęciem. A ruiny, drzewo, krzak zrobione ręcznie. Trawa firmy Polak a model Italeri

[ROMAN]

proszę o konstruktywną krytykę. Taką, z jakiej wyciągnę naukę

jedyna konstruktywna krytyka jaka mi się nasuwa to ... LEGO



Czego oczekujesz od opiniodawcy?

[grimpow]

Nawet fajny pomysł z tym manekinem. Jednak zabrakło zaprawy między cegłami i troszkę dziwnie to wygląda. Drzewko takie mało naturalne też wyszło, a zdjęcia takie jakieś za żółte, chyba przy sztucznym świetle robione.
Podoba mi się pomysł i podwyższona dioramka a nie równa z ramką jest fajna. Jednak w skali 1:35 można było więcej wyciągnąć z tej scenki, no ale trening czyni mistrza

Pozdrawiam

[Slash]

Ja uważam, że nie jest źle. Roman, na pewnym etapie wtajemniczenia, każda próba robienia ruinkodomkomurków owocuje w klocki lego bo tak przeciętnie człowiek interpretuje zjawisko cegły. Sądzę, że zaprawę oraz pokruszone cełgy dodać jeszcze można i będzie naprawdę fajnie. Podoba mi się pomysł z kukłą. Tylko chyba germańce za blisko stoją by dać się skutecznie oszukać. Ale to też, raczej kwestia wyższego obycia. Początkowo wielu ma problem zrealizować pożądane treści w zakresie dostępnej formy, o ile dobrze interpretuje zamysł autora.

[ROMAN]

Ja uważam, że jest bardzo dobrze tylko pytanie o konstruktywną krytykę mnie ograniczyło, bo co to znaczy. Pamiętam w wojsku mając pracownie pod kompanią dostaliśmy z kolegą zlecenie na namalowanie obrazu. Miał z 3 na 4 metry. Gdy go namalowaliśmy przyszedł pewien bosman. Popatrzył, i rzekł "powietrza brak". To była jedna z pierwszych konstruktywnych krytyk jakie w życiu usłyszałem. Siedzieliśmy z kolegą przed tym obrazem i zastanawialiśmy się o co mu chodziło. Przecież okręt w zatoce namalowaliśmy więc jak brak powietrza? Facet znał się na malarstwie bo jego żona była wziętym wówczas malarzem. Malowała dziecięce twarze jak ktoś pamięta. Nasz obraz do dziś upiększa środkową kompanie po prawo od wejścia w JW w Wejherowie a ja już dawno temu zrozumiałem o co w tym powietrzu chodzi. Pytanie o konstruktywną krytyke jest deczko na wyrost. Ty mnie spytaj o moje odczucie jak patrze na Twoją prace.