Zacząłem od tłumika - niestety ślepnę chyba, bo Surfacer pokazał mi, że nie wykończyłem należycie wszystkich zakamarków.

Resztę zostawiłem sobie na "po Świętach"
Postanowiłem dłubnąć też przy zaciskach hamulcowych. O ile tylny składa się z dwóch części, obejmujących tarczę, która kręci się z kołem, to przód jest jednoczęściowy. Jednoczęściowy i nie ma nic od wewnętrznej strony widelca. Trudno, tak musi zostać.
Zrobiłem jednak mały zabieg, który trochę zwiększy realizm. Fujimi zalało przestrzeń pomiędzy uchwytami zacisku:

Co nie wygląda powalająco. Wyciąłem więc większość i myślę, że będzie to lepiej wyglądać:

Jeszcze pewnie ciut to podrasuję ale i tak bardziej przypomina to zacisk przymocowany do widelca.

















