Wyntydż Racer - Honda Super Cub, Fujimi 1/12

[Fred-k2]

Toż to napisałem że wylecą Ale jakoś się to musi na razie trzymać a niczego innego nie było pod ręką. Już przeglądam sobie Hobbyeasy w poszukiwaniu właściwych.

EDIT:

Jednak wyleciało całe mocowanie, olśniło mnie jak to zrobić lepiej. Kierownica została rozebrana i jutro leci do ponownego malowania, muszę także przerobić manetkę od gazu gdyż po zmontowaniu całości okazało się, że ten wypustek do kabla koliduje z kremową owiewką.

[Fred-k2]

Tylny amorek (sztuk jeden) - godzina toczenia, godzina szlifowania ręcznego Już na samą myśl nie chce mi się robić drugiego

Etap I - toczenie



Etap II - szlifowanie końcówek na płasko



Etap III - wiercenie oraz wykończenie końcówek




Wstępna przymiarka wypadła pomyślnie. Amortyzatory zamontuję za pomocą zrobionych przeze mnie śrub, jednak muszę zmienić system mocowania z tego w C100 na taki jaki był w C70 (na zdjęciach widać że po wewnętrznej amortyzator tarłby o bak)





Zamocowany będzie po zewnętrznej stronie wahacza

[cayman]

Fred ty nocny marku ,amorek toż to sziok .A będzie owinięty chustą?
Ty 2 godziny przy amorku a ja 8 przy ostatecznym matowaniu i polerce(dziękować mechaniczną) budy cm po cm.
Pierwszy mój zakup w tym roku to będzie tokarka a nie ta ciągła rzeźba ręcyma(dobrze że jeszcze sprawne).

[Fred-k2]

Fred ty nocny marku ,amorek toż to sziok .A będzie owinięty chustą?

Odezwał się Dzięki.

Jak wpadnę jak zrobić taką mini chustę to go może owinę ale trochę mi szkoda tego amorka. Mam zamiar jeszcze wypolerować goleń co by wyglądał bardziej realistycznie, reszta będzie taka "szczotkowana" jak teraz

Tokarka to świetny zakup, można się fajnie pobawić. Coraz bardziej nabieram też ochotę na frezarkę, ułatwiałbym mi różne takie rzeźby jak tu i także "dopełniła" tokarkę.

[cayman]

Fred ty nocny marku ,amorek toż to sziok .A będzie owinięty chustą?

Odezwał się Dzięki.

W dzień to się śpi.

Jak wpadnę jak zrobić taką mini chustę to go może owinę ale trochę mi szkoda tego amorka. Mam zamiar jeszcze wypolerować goleń co by wyglądał bardziej realistycznie, reszta będzie taka "szczotkowana" jak teraz

Z tą chustą żarcik a takiej pracy nie ma co ukrywać

Tokarka to świetny zakup, można się fajnie pobawić. Coraz bardziej nabieram też ochotę na frezarkę, ułatwiałbym mi różne takie rzeźby jak tu i także "dopełniła" tokarkę.

Najlepiej mieć kompletny warsztat.Jak swojej żonie powiedziałem o tokarce i frezarce to powiedziała żebym się lepiej udał do dobrego psychiatry.

[Fred-k2]

Najlepiej mieć kompletny warsztat.Jak swojej żonie powiedziałem o tokarce i frezarce to powiedziała żebym się lepiej udał do dobrego psychiatry.

Szkoda pieniędzy na psychiatrę, lepiej za to wyposażyć warsztat Ja mam jeszcze kilka innych pozycji na liście docelowego wyposażenia warsztatu, ale to z czasem dopiero

[piotr dmitruk]

Amorek piękny, ale czy przypadkiem nie za gruby? Mam wrażenie, że oryginalny, nawet z chustą, jest cieńszy. Porównaj z grubością koła. Poza tym,takiego modelu z chustą, to nie ma ani jednego.

[Kazik]

Amorek wyszedł pięknie ale niestety Piotr ma rację. Ten w oryginale jest smuklejszy i dużo węższy w górnej części. Domyślam się - co z resztą widać na Twoich fotkach - że wzorowałeś się na tym z zestawu a wychodzi na to że w C70 są inne amorki albo koleś sam zmienił.

[Macio4ever]

Amorek piekny! Choć rzeczywiście ciut za gruby.

Niedługo dołaczę (mam nadzieję) do szczęśliwego grona toczących

[Fred-k2]

Ta Honda na której się wzoruje ma inne amorki niż standardowe, C70 ma te same amory co C100. Zastanowię się czy nie przetoczyć mojego nieco ale boje się teraz, że go spartolę. Postaram się go zwęzić bo też zauważyłem, że jest nieco grubaśny.

Niedługo dołaczę (mam nadzieję) do szczęśliwego grona toczących

[levee]

Amortyzatory w oryginale mają chyba zdjęte górne osłony (te w kolorze ramy) i stąd obwinięte są chustami (żeby nie było widać sprężyn?). Dodanie tych chust do modelu to byłby "full wypas".
A buźka laleczki będzie?

[Fred-k2]

Możesz mieć rację levee, o tym nie pomyślałem Zwężę dzisiaj górną cześć amortyzatora do 3,5mm i tak to zostawię. Główka mnie kusi ale to może być problem Chyba że kupię figurkę 1:72 i zapożyczę od niej głowę

Chusta byłaby fajna, tym bardziej, że materiał na torbę już do mnie leci z Hobby Easy więc byłby kolejny smaczek

[levee]

Główka mnie kusi ale to może być problem Chyba że kupię figurkę 1:72 i zapożyczę od niej głowę

Skala zdecydowanie większa - 75mm lub 90mm. Ale i tak musiałbyś mocno taką "zapożyczoną" twarzyczkę modyfikować, żeby "uniemowlęcić" rysy. Może jakieś ozdoby choinkowe -aniołki?

[Kazik]

Amortyzatory w oryginale mają chyba zdjęte górne osłony (te w kolorze ramy) i stąd obwinięte są chustami (żeby nie było widać sprężyn?)

levee ma rację. Na fotce w zaznaczonym miejscu ewidentnie widać sprężynę pod materiałem



gdyby dorwać taką figurkę można by zrobić vacu z folii buźki, pomalować i było elegancko.
Trzymam kciuk za Ciebie Fryderyk bo już dużo nie zostało a wrażenie będzie niesamowite.

[Fred-k2]

No tak racja, ale ja chyba pozostanę przy obudowach amortyzatorów, co najwyżej dam jakąś chustę ale szczerze wątpię w powodzenie, trudno będzie znaleźć materiał na tyle cieniutki, który dałoby się tak sprawnie owinąć żeby to trzymało skale.

Buźka powinna mieć 65mm po "oskalpowaniu" Zacznę szukać laleczek o głowie do 1cm wielkości, zobaczymy co z tego wyjdzie.