Witam po dłuższej przerwie. Nie pojawiałem się w warsztacie ale to nie znaczy, że prace zostały wstrzymane. Wręcz przeciwnie, wszystkie etapy zostały ukończone. Niestety ponieważ byłem tak dobry i pożyczyłem aparat, dopiero dzisiaj mogłem porobić zdjęcia i tym samym wystawić swoje dokonania. Ponieważ nie było aparatu więc jestem zmuszony wstawić już to co zostało zrobione a nie jak było robione

ale z drugiej strony i tak nie było za bardzo nad czym się rozwodzić. Poniższe etapy skupiały się nad nadwoziem, a więc było duuużo maskowania, malowania i wykańczania. Na koniec wszystko sposkładane w całość. Końcówka budowy dała mi troszkę popalić.... ale po kolei
ETAP 23
Przygotowanie boczków drzwi. W części górnej malowanie tapicerki w czerni, w części dolnej kolor nadwozia. Na tym etapie następuje również montaż zawiasów oraz uzbrojenie w uchwyty. Niestety znów zrobiłem odstępstwo od instrukcji. Mianowicie dwa elementy obicia boczków oraz uchwyty pomalowałem w kolorze nadwozia
(zamiast czarnego). Uważam, że taki dobór kolorów zdecydowanie ożywi wnętrze - no i mi sie podoba...
ETAP 24
W dalszej części prac następuje połączenie drzwi z boczkami. Oczywiście drzwi zostały wcześniej przygotowane. Po montażu pomalowałem uszczelki wokół okien oraz wkleiłem trójkątne szybki. Od spodu doklejona listwa maskująca. Zdjęcie poniżej prezentuje efekt prac dwóch etapów.
ETAP 25
Przyjemność... zamontowanie drzwi do kasty. Ale i pierwsza niespodzianka... Trzeba było troszkę poszlifować słupki przednie co by się lekko otwierały i równo leżały po zamknięciu. No znów malowanie słupków - całe szczęście, że to czarny
ETAP 26
Niestety, przegapiłem i nie zrobiłem odpowiedniego zdjęcia do tego etapu. Ale strata mała bo to tylko łączenie przedniej części nadwozia z podwoziem oraz wklejenie daszku
(wąski fragment między skrzydłami drzwi). W przedniej części daszku musiałem domalować czarny pasek uszczelki, tak żeby grało w całości z szybą.
ETAP 27
ETAP 28
ETAP 29
Nistety znów trzy etapy zbite w całość... z braku aparatu w czasie prac

. Spoiler zdecydowałem się zrobić w pozycji open. Efekt końcowy
(jeszcze bez spojlera na zdjęciu - doklejany był dzisiaj w czasie montażu):
ETAP 30
Tylna klapa - pokrywa silnika. We wlotach powietrza
(czy też raczej wywietrznikach) wklejona siatka. Od spodu maska malowana jak całośc na czarno z aluminiową częścią nad tłumikiem. Szyba tym razem pomalowana jak należy

. Śrubki wkręcone od wewnątrz mają imitować zawiasy i umożliwiają prezentację modelu w pozycji z otwartą pokrywą silnika.
ETAP 31
Koła - zostały one przygotowane wcześniej, teraz dla przypomnienia zdjęcie
ETAP 32
Montaż pokrywy silnika oraz założenie kół na osie
ETAP 33
Końcowe detale, takie jak lusterka oraz kalki. Niestety nastąpił mały wypadek. Mianowicie rozpadła mi się
(i to dosłownie) kalka ze znaczkiem ferrari który miał być umieszczony na masce

Po namoczeniu jeszcze było OK, po położeniu również ale po SOL'u lekkie dociśniecie spowodowało rozpad znaczka na kilka części... Jutro spróbuję coś wydrukować - chyba , że nie będzie to zgodne z regulaminem STANDARD wtedy trudno - na czas konkursu będzie bez znaczka - wstawię później. Proszę więc jurry o odpowiedź czy mogę dorobić ten znaczek ?



Model w zasadzie uznaję za ukończony. Jutro lub w najblizszych dniach przewiduję końcową polerkę
(woskowanie) lakieru, a potem już tylko wycieczka do Wydziału Komunikacji po tablice rejestracyjne i wizyta w studio fotograficznym oraz wystawienie galerii.
Jeszcze celem wyjaśnień. Być może te końcowe etapy spadły na Was jak lawina
(w zasadzie przepraszam, że tak hurtem) ale zapewniam, że nie było tu żadnego pośpiechu. Los mi sprzyjał i miałem cały weekend tylko dla siebie, więc mogłem poświęcić na modelowanie dodatkowy czas... duuużo czasu

Jeśli chodzi o kolory. Na szczęście nie wystąpił żaden z niepożądanych efektów o którym wspominali i przed którymi przestrzegali mnie koledzy. Auto nie jest w "kratkę"

.Również malowanie na "goły" plastik nie było takie złe i nie wystąpiły przebarwienia. Dlaczego ? Może dlatego że sposób malowania był następujący. Najpierw żółty TS-16 na plastik
(obustronnie). Potem od wewnątrz
(po żółtym) warstwa podkładu - ale tylko po to, żeby późniejsza warstwa czarnego nie wpływała na zewnętrzny zółty. Na koniec czarny - od wewnątrz. Cała sztuka polegała na dobrym maskowaniu i osłonięciu strony zewnętrznej

. Na sam koniec warstwa lakieru bezbarwnego i na to sido.
Na jednym z wcześniejszyc zdjęc widać jak panel
( za drzwiami) przepuszcza światło. Tak, z racji skomplikowanego kształtu w tym akurat miejscu nie było warstwy podkładu ani też czarnego
(z racji budowy - ma być tam akurat żółty). Została więc jedna warstwa żółtego, a nie chciałem od wew. dawać więcej żeby nie zalać. Dodatkowo zdjęcie zrobione tak, że element ten bardzo silnie podświetla lampka. W rzeczywistości efekt ten nie występuje

, szczególnie po zamontowaniu dalszych elementów nadwozia. Jest więc OK.
Mam nadzieję, że w galerii będziecie mogli ocenić jak wyszła całość.
Zapraszam do niej wkrótce.
Dziękuję też wszystkim za śledzenie warsztatu i czynny w nim udział. Dziękuję za wszystkie rady i uwagi dzięki którym mogłem coś poprawić czy zmienić. Czego nie udało mi się poprawić czy naprawić - będzie w pamięci na przyszłość.