Będzie PZL -37..Łoś". Hawker Hurricane już jest !

[malinowski]

Przecież oni w tym Mielcu z palcem w nosie mogliby zrobić latającego łosia !!!

Ciekawe kto za to zapłaci?
Chyba koszt budowy takie samolotu to kilkanaście milionów lekką ręką!
Problem rekonstrukcji samolotów jest wałkowany u nas na wiele sposobów i tematów i na dyskusjach się kończy peuntą że "brak funduszy". Jednym wyjątkiem jest tu RWD-5 którego największą zaleta jest to że.................. jest. Konstrukcja kadłuba jest zupełnie inna (rozumiem względy bezpieczeństwa ale pewien realizm powinien być zachowany). Kształt skrzydeł też się nie zgadza. Wystarczy porównać zdjęcie "au face " oryginału i "repliki" nie mówiąć już o kosztach jakie ta budowa pociągnęła (moim zdaniem bilans cena/jakosc wypada negatywnie).

Ten Łoś jako eksponat "podwórkowy" sprawdzi się doskonale. Jak przyjdą wycieczki to mają sobie uzmysłowić jego rozmiary i wygląd i tyle. Malkontetom polecam budowę oryginału z garażu (wtedy będzie super hiper dokładny a kożdy kto go skrytykuje będzie zły!)

Po co komu niewiadomo jakie detale kiedy samolot ma tylko obrazowac osiagniecia wytworni na przestrzeni lat ! Ja tam ciesze sie ze powstala taka inicjatywa i mocno jej przyklaskuje ! Tak trzymac panowie z PZL Mielec !!!

Popieram!

[Jaho63]

Malkontetom polecam budowę oryginału z garażu (wtedy będzie super hiper dokładny a kożdy kto go skrytykuje będzie zły!)

Czyli Twoim zdaniem repliki można albo zrobić hiper dokładne, albo na odpiernicz, gdzie na pierwszy rzut oka widać błędy? Pośrednich stopni nie ma? Poza tym z tego co piszesz, wynika, że te kulfoniaste stateczniki są tańsze od takich zbliżonych kształtem do tych na zdjęciu? Ja się na tym nie znam, więc pytam.
W takim razie może mogli wziąć gotowe stateczniki pionowe z Liberatora z MPW, też są dwa, też są zaokrąglone.

[Sparrow]

Nie należy odczytywać naszych uawag jako "malkontenctwa". Chodzi po prostu o to, że wysiłek techniczny i finansowy jest taki sam w przypadku budowy statecznika bardzo podobnego do oryginału (nie piszę jednakowego) jak w przypadku statecznika z grubsza tylko przypominającego oryginał. Jeżeli się poświęca sporo czasu i pieniędzy aby coś zrobić, to warto to zrobić dobrze. To tak samo jak byśmy zrobili model samolotu ze wszystkimi detalami, korygowali błędy zestawu, pakowali do środka blachy, żywicę a na koniec pomalowali go zieloną farbą olejną jaka została z malowania płotu.
Doceniam wielki wysiłek ludzi zaangazowanych w ten projekt. Ale właśnie dlatego chciałbym, aby spora część tego wysiłku nie poszła na marne. Gdyby budowali makietkę ze sklejki i listewek jakie znaleźli u siebie w szopce, to nie miałbym żdnych pretensji i oczekiwań. Jeżeli budują prawie samolot, z duralu, w zakłdach lotniczych, to oczekuję, że będą się starać aby był możliwie dokładny. Wiem, że ze zrozumiałych przyczyn nie będzie miał wnętrza. Niech za to będzie możliwie wierny oryginałowi z zewnątrz. Naprawdę zbudowanie stateczników zgodnych z dokumentacją (chociażby pod względem proporcji i podziałów elementów) nie będzie wymagało wiele więcej pracy.
Reasumując, cieszę się, że Łosia będzie można obejrzeć. Doceniam pracę twórców. Tylko wolałbym, aby dołożyli większej staranności w gromadzeniu dokumentacji.

[K.Y.Czart]

To powiem tak. Nic chyba nie stoi na przeszkodzie, by każdy zainteresowany tematem napisał bezpośrednio do ludzi zajmującym się tym projektem, podzielił sie z nimi swoimi uwagami, dokumentacją, doświadczeniem w budowie rekonstrukcji, makiet, modeli czy choćby tylko podwórkowych pomniczków. Na pewno chętnie skorzystają z każdej formy pomocy. Na razie jednak wygląda to trochę, jak uwagi w stylu "ale kichę robisz" na jakimś forumowym warsztacie, który tym razem jest jednak prowadzony na innym forum, a autor relacji nawet nie ma o nich zielonego pojęcia.

[Jaho63]

Na pewno chętnie skorzystają z każdej formy pomocy.

Można spróbować. Ale nie użyłbym określenia "na pewno". Słyszałem jak chłopaki ze Śląska jeździli do Puszczykowa i próbowali coś pokazać, czymś się podzielić. Olano ich.
Tutaj podejrzewam skoro stateczniki już są, to "konstruktorzy" raczej nie powiedzą "tak, naprawdę? Oj to robimy od nowa" Raczej będzie obrzucanie "malkontentami" i innymi marudami.
Krzyś, to raczej luźna dyskusja o pięknym pomyśle budowy Łosia.

[K.Y.Czart]

Janusz, skoro pomysł piękny, to należy go popierać. Aktywna pomoc to chyba najlepsza forma wsparcia. Ale aktywna pomoc nie może być tożsama wyłącznie z aktywacją palca wskazującego. Inaczej taka, najczystsza nawet w intencjach, luźna dyskusja na forum ma mniej więcej taki wpływ na ten projekt, jak oglądanie meczu w telewizji na formę piłkarzy na boisku.

[Jaho63]

Bardzo dobre porównanie. Ja to traktuję jak oglądanie piłki. Oglądam ciekawy mecz, komentuję co mi się podoba, a co nie. Ale oczywiście zdaję sobie sprawę, że nie mam na to wpływu.
Ja nie piszę, że już pomysł do d..., że nie mogę na to patrzeć, ale trochę szkoda.
Z drugiej strony może ktoś "techniczny" spośród forumowiczów do nich napisze? Kto wie, może posłuchają?

[spiton]

Gdybym ja budował taki "model" czy jakikolwiek inny model, to zacząłbym od zgromadzenia dokumentacji. W przypadku Łosia to nie jest problem. Skoro ci panowie od tego nie zaczęli, to... no nie wiem jak to skomentować.
Chciałbym , żeby takie coś jak Łoś, było powodem mojej narodowej dumy.Inż Dąbrowski pokazał klasę. Zrobił samolot światowej klasy, a 80 lat później w zakładach lotniczych budują TAKĄ jego kopie. Nie wiem czy z takiego modelu łosia mam być bardziej dumny, czy mam odczuwać wstyd. Goście robiący repliki 7TP robią to z klasą, Inni goście robiący latające repliki np Biesa, to też światowy poziom. A nasza duma Łoś będzie "sportretowana" w zakładach lotniczych "na oko".

[K.Y.Czart]

Gdybym ja budował taki "model" czy jakikolwiek inny model, to zacząłbym ...

No to Sebastianie drogi, telefon, notebook, papeterię w dłoń i naucz tych "lamusów" z zakładów lotniczych, jak się robi latającą replikę Łosia. I to w każdym jej aspekcie, rówież ekonomicznym. Na pewno powitają Cię kwiatami i szampanem. Bo przecież też chcą być dumni ze swojego dzieła. A z latającej będą po tysiąckroć bardziej, niż z takiej trawnikowej. Zwłaszcza robionej na oko, na podstawie zdjęcia znalezionego u dziadka w szufladzie.

Sorki za taki ton, ale ja zwyczajnie wymiękam, gdy czytam podobne do Sebastianowych argumenty o dumie i wstydzie. Nic więcej w temacie nie powiem.

[Sparrow]

Aktywna pomoc to chyba najlepsza forma wsparcia.

Dobry pomysł. Zna ktoś namiary na panów Kazimierza Nowakowskiego i Jakuba Skrzypka?

[K.Y.Czart]

Zna ktoś namiary na panów Kazimierza Nowakowskiego i Jakuba Skrzypka?

Proszę: http://projekt-jakaz.strefa.pl/kontakt.html Wprawdzie link nie jest związany z projektem Łosia, ale zbieżność tych nazwisk i miasta Mielec raczej nie powinna być przypadkowa. Warto sprawdzić.

[Marek Naja]

No to Sebastianie drogi, telefon, notebook, papeterię w dłoń i naucz tych "lamusów" z zakładów lotniczych, jak się robi latającą replikę Łosia. I to w każdym jej aspekcie, rówież ekonomicznym. Na pewno powitają Cię kwiatami i szampanem. Bo przecież też chcą być dumni ze swojego dzieła. A z latającej będą po tysiąckroć bardziej, niż z takiej trawnikowej. Zwłaszcza robionej na oko, na podstawie zdjęcia znalezionego u dziadka w szufladzie.

A mnie się ten Łoś podoba. Jest całkowicie bliski mojemu podejściu do modelarstwa. Nieważne są tzw. papiery, kwity i jak bardzo model od nich odstaje. Jak się ładnie popacykuje będzie git. I tak szerokiej gawiedzi bardziej się spodoba ładnie wypacykowany kwitowy humbug.

A tak na poważnie. Podpatrywałem jak to tam budują, z pełnym zrozumieniem przyjąłem wyjaśnienia, że środek to zupełna fikcja ze względu na brak dokumentacji ale te stateczniki to ze zdjęć można było zrobić tak, że wyglądałyby porządnie. A one nawet z daleka nie przypominają tych łosiowych. Ot, miał dwa i ma dwa. Od dziś, to moi modelarscy guru.

[przemus]

Witam,
Co jakiś czas oglądam postępy prac przy makiecie więc trochę moich spostrzeżeń. Zaznaczam, że jest to makieta 1:1 a nie replika co widać to już oczywiście z konstrukcji szkieletu - szczególnie kadłuba. Niestety jak niektórzy zwrócili uwagę usterzenie pionowe jest nieprawidłowe; na zdjęciach archiwalnych widać, że stery pionowe były ok 50% a na makiecie są ok 30%. Dlaczego tak?, należy pytać autorów. Podział pokryć też nie odpowiada rzeczywistości - zrobiono tak aby dało się wykonać z prostych kawałków blach. Oczywiście nitowanie jest dostosowane do aktualnych potrzeb, Użyto nity jednostronne - przed wojną mało znany wynalazek (były dziwilągi wybuchowe). Wiem, że planowane jest oszklenie ale co będzie przez nie widać to nie wiem.

Informacja dla zainteresowanych.
Na teren PZL można raz do roku w sierpniu na "Dni otwarte" wejść i zobaczyć hale produkcyjne (prawie wszystkie Naprawdę warto. Na terenie PZL stoją też odrestaurowane LiM-5, TS-11, Iryda, An-2 i ma być makieta Łosia - czy będzie gotowa?

Pozdrawiam

[Jaho63]

Jak to w tę stronę pójdzie to może i skrzydła będą miały kwadratowe końcówki?
No, ale nic, ważne że będzie tabliczka z napisem "Łoś".

[spiton]

Jak to w tę stronę pójdzie to może i skrzydła będą miały kwadratowe końcówki?
No, ale nic, ważne że będzie tabliczka z napisem "Łoś".

Kurde, może by tak zrobili mojego"super łosia", albo przerobili go w konwencji Manga.