Mięso i wędliny 1/35

[RJ]

Cześć.
By nieco odpocząć od martyrologii postanowiłem wykonać z goła odmienną scenkę.
Sklep mięsny, lata 80/90 - nieco przerysowane, ale tak musi być..bo być musi, koniec.
Z plastiku wydziergałem takie coś:





Po czym zacząłem szaleć siekiera po świniaku i otrzymałem takie coś:





I to tyle tym razem.

[Przemysław Szymczyk]

Wypas!

[waran]

Coś innego i zamiar extra.Ślady świadczą że sklep już prawie sprzedał towar

[Jedrek]

Ciekawa praca. Idealna figurka do zamierzenia, to gotowiec czy dłubana od podstaw?

[sternik]

To lata 80 więc nie miał czego sprzedawać
Pani "Basia"- Rewelacyjna Pamiętaj że wtedy panie sklepowe miały taki fajny makijaż Który zaczynał się nad okiem a kończył aż na połowę czoła

[Marek]

Świetny pomysł i wykonanie

[posejdon]

Świetne . Dobrze, że nie pamiętam tych czasów. Ale wygląda jak z filmów Bareji.

[rollingstones]

Genialnie Rafał - od trzech miesięcy nic mnie tak nie zachwyciło jak ten pomysł jak i wykonanie

[viking]

Aż mi się przypomniał film "Delikatessen". Świetne. Ba, genialne!

[Andrzej Godlewski]

Jatka niczym z filmu o Meksykańskiej masakrze
Temat jak dla mnie świetny ,no i wykonanie na wysokim poziomie.
Czasami ,też ma przesyt wojną i oglądaniem kolejnej Pantery czy Tygrysa ,to po prostu jest już nudne ,a tu proszę temat prosty ale ile można poszaleć z technikami ostatnio modnymi w modelarstwie.

[zbigniew_drabarek]

Z ta rdza na ladzie to troche przegiales... Nawet za najczarniejszej komuny w sklapach nie bylo takiego ..filisu. Dobrze wyszly japonskie wedliny "nagiehaki"...

[Panzer]

To raczej nie rdza, a paździerz wychodzący spod okleiny, a takie rzeczy to ja doskonale pamiętam
Dorób przed panią sklepową pracownika Sanepidu w konfrontacyjnej pozie

[zbigniew_drabarek]

I to jest sluszna koncepcja, ta koncepcja z inspektorem SANEPID-u. Z tym ze bardziej interesujaca bylaby poza inspektora przyjmujacego korzysc majatkowa. Moja matka byla wtedy kierowniczka sklepu i takie akcje byly na porzadku dziennym..

[robmario]

Połóż na stole kartkę z zeszytu w kratkę z naklejonymi kartkami na mięso. Te kartki to pojedyńcze kuponiki na wołowinę z kością, wieprzowinę, wędliny, itp. Dodatkowo powinien tam leżeć pociety na format mniej więcej A3 papier w kolorze "pseudobeżowym" do pakowania, który to papier po kilku sekundach łączył sie nierozerwalnie z mięsem. Mam nadzieję, że pamiętasz o co chodzi:

[piotr dmitruk]

Wiecie co?
Na zachodnich forach nikt tego zrozumie, co my mamy w pamięci.

Za każdą moderatorską wizytą nie mogę się opanować i oglądam kolejny raz wszystkie obrazki.