Spitfire'y to dwa ICM-y i jeden Arii/Otaki - ten ostatni już z "przed-cieniem" i dołożonym śmigłem - będzie Caldwella. Pozostałe dwa: ten "jednolity" to ICM-owska Mk VIII - powstanie jako "Grey Nurse" w malowaniu "brytyjskim", z paszczą, a ten "łaciaty", to też ICM, tylko dwukolorowy (przypomniał mi trochę Matchboxa
Pozostały jeszcze: jeden Mk I (Tamiya) i dwa Mk Vb (Hasegawa i Tamiya). Chciałbym zrobić jeszcze ICM-owskiego Mk VII ze spiczastymi końcówkami skrzydeł i Mk IX Hasegawy - bo mam do niego żywiczny kokpit. I chyba wystarczy tych Spifire'ów, choć może jeszcze by się nadał Mk XVI i Mk 22 - ale już bez wielkiego parcia - w zasadzie Spitfire'y kończą się dla mnie na modelu Mk IX, tak jak Messerschmitty na modelu G-6

























