Zauważyłem, że każda przyszła diorama ma jakiś tytuł tak więc i ja coś wymyśliłem.
Model Tygrysa dostałem od kolegi RollingStonesa kilka lat temu.
Model był już sklejony i pomalowany, wystarczyło tylko wkleić kola i gąsienice.
Ale, że jako ciekawość nie dawała mi spokoju to potestowałem jakość pokrywy "lakierniczej".
Okazała się ona bardzo mocna, nie to co moja (łatwo się ściera).
Potem długo się zastanawiałem co z tym modelem zrobić. Pozamykane włazy nie dawały zbyt wielu możliwości.
Ale będąc na feriach zimowych w górach wpadłem na pewien pomysł.
Jak wyjdzie-zobaczymy?
Model w malowaniu RollingStonsa.


Podczas zmywania.

Zmyty w ilości odpowiadającej.
Może wykorzystam też technikę z okładką od płyty CD:


Pozdrawiam.






















